-
sweety odsłony: 12504
Jak hodować i pielęgnować różę chińską (hibiskus)?
Jakis czas temu moja teściowa obdarowała mnie różą chińską, która jest juz dość sporym drzewkiem. Stwierdziła, że u niej jest mało miejsca, a skoro my mamy duży salon, więc róża zamieszka u nas.OK, nie mam nic przeciewko, kwiatek bardzo fajny...ale - po kilku tygodniach zaczęły podsycahć liście, najpierw robia sie takie obwiędnięte, a potem żółkną i spadaja... (prawie jak na jesień)Uważam, żeby miała wilgotno, ale żeby nie zalac korzeni. I nic, dalej to samo. Może to przez kominek? Jak myslicie?P.S. Chciałam udowodnić teściowej, że u mnie róża zakwitnie, a tymczasem do wiosny chyba ją usmiercę niechcący. HELP !!!!!!!
Wiesz co, u mnie stoi z dala od okna, ale mam w salonie kominek i czasem palimy, więc wtedy robi sie naprawdę ciepło. Ale może gorzej byłoby, gdyby - tak jak mówisz - leciało na nia zimne powietrze? (stoi też z dala od kominka)
A do podstawki nie moge wlewac wody, bo doniczka stoi w osłonce...
i jeszcze nie kwitła, ale zaczęłam podlewać odżwyką do roślin kwitnacych (tak mi polecił pan w kwiaciarni), żeby ja zmusic do kwitnienia
Moj ma 3 lata, mniej wiecej 50cm. Kwitnie od wiosny po jesien. Czasem ma 4 - 5 kwiatow na raz.
Od czasu do czasu zdarzaja sie tez "podwojne" - na preciku kwiatka duzego sa dodatkowe male platki ktore wygladaja jak drugi kwiatek.
Mam gdzies zdjecia, poszukam i wstawie.
zapomnialabym
uwazaj na niego bo jest dosc delikatny jesli chodzi o zmiany temperatury
ja swoja roze zalatwilam pierwszej zimy bo nie zauwazylam, ze jak rozszczelnilam okno to na nia lodowate powietrze lecialo.
No i sie przemrozila.
Ale dala sie uratowac :)
Ja mam hibiskusa.
Wszystkie domowe kwiaty przyzwyczailam do podlewania w podstawki - biora wtedy tyle wody ile potrzebuja. Podlewam wg potrzeb, jak pije wiecej to czesciej "dolewam". Choc zdarza sie ze ma przez dwa dni sucha podstawke
Hibiskus jest po zakonczeniu kwitniecia co roku przycinany. Stoi na poludniowym slonecznym oknie, pod spodem ma grzejnik. Takze czy lato czy zima ma bardzo cieplo.
Mysle ze to gubienie lisci jest spowodowane po pierwsze jesienia i "wyciszaniem" kwiatka a po drugie zmiana miejsca.
Kwiaty nie lubia bardzo zmieniac otoczenia, zwlaszcza jak juz gdzies dosc dlugo staly.
Podobne tematy