• Gość odsłony: 4345

    Jaka powinna być położna?

    Witam serdecznie wszystkie Mamusie obecne i przyszłe!
    Kochane kobietki,mam do Was gorącą prośbę...
    Jestem studentką położnictwa i bardzo chciałabym wiedzieć jaka jest Wasza opinia na temat personelu medycznego,a konkretyzując:
    Jaka powinna być położna?Jak powinna zachować się w poszczególnych momentach?Chodzi mi o Wasz punkt widzenia-czego potrzebowałyscie będąc w szpitalu,rodząc,a co Was denerwowało i złosciło w zachowaniu położnych?
    Z góry bardzo dziękuję za pomoc...
    Pozdrawiam wszystkie Mamusie i Dzieciaczki:)

    Odpowiedzi (21)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-05-14, 05:41:50
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Elvi 2009-05-14 o godz. 05:41
0

Moja siostra trafiła na taką super położną (bez żadnych łapówek), która otoczyła ją niesamowitą troską - siostra miała komplikacje. A położna.....została chrzestną dzidzi :)
Życzę sobie takiej fachowej opieki.

Odpowiedz
Path_24 2009-05-12 o godz. 01:23
0

ja miałam fajne położne, miłe i sympatyczne, chociaż w pawnym momencie ( gdy miałam 10 cm rozwarcia , a godzine wczesniej przy badaniu miałm 4 cm) trafiła mi się jakaś rura za przeproszeniem, mnie złapały parte, a ona nie przec bo to za wczesniej ( nawet nie zbadała) dopiero gdy przyszła ta druga to ją zwyczajnie odsunęła i zbadała mnie twierdząc ze "10 CENTUMETRÓW RODZIMY!!!" ale ogólnie oki i miło je wspominam:)

OGOŁNIE;

MIŁA, SYMPATYCZNA, NO I PRZEDEWSZYTSKIM Z POWOŁANIA... a nie babsztyl który znalazł się tam przypadkiem///

Odpowiedz
Pysia 2009-04-21 o godz. 20:31
0

O własnie. Bo chodzi o to, zeby to nie byłą tortura. Poród jest trudny i dla rodzącej i dla położnej. Ale jeśli razem bedą działać to moze być dobrym przeżyciem.

Odpowiedz
xena_music 2009-04-21 o godz. 16:46
0

jeśli twoje podejście się nie zmieni i nadal bedziesz miała tyle zapału to naprawdę gratuluję(i zgłoszę sie za parę lat:) hihihi)
a tak poważnie..własnie o to chodzi..
ja swoją połozną(miałam farta-odbierała Majkę-bo miałam wywoływany poród i odbierała Jaska-bo akurat trafiłam na jej dyzur) w szkole rodzenia. Specjalistka od porodów w wodzie, ochrona krocza(nie byłam nacinana mimo iż Maja ważyła 3800 a Jas 3900, Jaś był bezobrażeniowy praktycznie ), naturalne metody relaksacji i łagodzenia bólu, ale oczywiscie w granicach rozsądku. Zaprzyjaxniłysmy się, nawet jak juz Maja urodziła sie, my nadal do siebie dzoniłysmy,itp Jaś ma 4 mies, a my nadal mamy kontakt. Jeśli by sie cos działo to wystarczy telefon...
a co najwazniejsze..nie tylko ja mam do niej sentyment i ciepłe uczucia ale w zasadzie kazdy kto u niej rodził!!!! bo spotkałam sie z wieloma dziewczynami których porody odbierała....
Zawsze pomocna,..
i owszem kupiłam jej po wszystkim dobre winko, ale nie dlatego ze tak wypadało, ale dlatego że Goska poprostu zrobiła wszystko by te dwa dni w których przyszły nasze dzieci były cudownymi wspomnieniami

Odpowiedz
Gość 2009-04-20 o godz. 18:00
0

Każda położna ma pewne swoje sposoby i zasady wg których postępuje...Jedne położne propagują porody naturalne i ogólnie natura to ich podstawowe hasło,którym kierują się w swojej pracy...Inne położne wychodzą z załozenia,ze porody naturalne i wszystkie "swojskie" metody to wiek temu się skończyły,a teraz nadszedł nowy okres i są taaaaakie możliwości,zeby dogodzić i mamusi i dzieciaczkowi.Jak mówi przysłowie"co kraj to obyczaj" -każda połozna ma swoje sposoby i wszystko ma swoje dobre i złe strony.Druga sprawa,ze nie ma jednego ,uniwersalnego sposobu na coś.Każdy organizm jest inny,nie na każdą kobietę/dziecko działa "uniwersalne" zalecenie.

Osobiście uważam,ze trzeba trzymać się jednej położnej.Jeżeli okaże się,ze jej metody nie dają rezultatu można szukać pomocy innej.

Co do młodych dziewcząt na porodówce to równiez spotkałam się z negatywnymi opiniami położnych na ich temat.Były to zazwyczaj starsze położne i jak to określiłyście-bez powołania.
Przykładów okropnego ich traktowania znam kilka,ale nie będę ich tutaj opisywać.
Dobra położna powinna w tym krótkim okresie stać się przyjaciółką dla rodzącej i nie okazywać w żaden sposób swojej wyzszości wobec niej(a spotkałam się z czymś takim wieeeele razy)
Naprawdę nie rozumiem tych negatywnych zachowań położnych.Proszę mi wierzyć,że nie ma nic bardziej motywującego(przynajmniej dla mnie) jak spojrzenie położnicy z pełną ufnoscią w moje oczy...To daje siłę i chęć do zapewnienia jej jak najlepszej opieki. Nie ma nic piękniejszego jak jej spojrzenie zaraz po porodzie,gdy zmęczona,trzyma dzieciaczka w ramionach.Bez żadnych słów,w jej oczach widać radość ,szczęście i niczego więcej mi nie trzeba,żadnych pieniędzy,żadnych czekoladek...nic takiego(co niektórzy uważają za prawdziwy wyraz wdzięczności) To po prostu trzeba czuć...
Co do sytuacji w polskich szpitalach rzeczywiscie jest tragiczna,ale miejmy nadzieję,ze w końcu coś ruszy i każdy będzie miał równe warunki bez względu na to czy płacił czy nie...

Odpowiedz
Reklama
ketriken 2009-04-20 o godz. 05:46
0

no to chyba jest to kompletny brak dobrej woli

Odpowiedz
xena_music 2009-04-20 o godz. 02:28
0

ketriken napisał(a):xena_music wspolczuje, ze musialas doswiadczyc czegos takiego, ale to wlasnie polska rzeczywistosc, tlok, zaniedbanie, az szkoda slow. Z jednej strony nie dziwie sie personelowi medycznemu, ze sa tacy nerwowi skoro pracuja w odrapanaych, brudmych szpitalach gdzie karaluch biegaja po scianach (tam gdzie ja pochodze z Polski tak bylo na oddziale urazowym), gorzej niz w zapuszczonym domu ale to nie usprawiedliwia zachowan niekompetentnych i prostackich
kochana, ale ten oddział dopiero świeżutko po remoncie(połozniczy, patologia nie...na patologi łazienki były tragiczne, pod prysznic wejsc to wyższa szkoła jazdy.... , a na położnictwie...cuuudo...)
więc tu zaniedbanie miejsca absolutnie nie wchodziło w grę, tylko brak troski o pacjenta...olewka totalna!!
dobrze że leżałyśmy we dwie.....ja i jeszcze jedna dziewczyna na sali to jedna drugiej mogła pomóc conieco...

Odpowiedz
Panna Cz. 2009-04-19 o godz. 22:03
0

polozna musi byc , dokladnie jak xena mowila - z powolania...
po drugie ma udzielac pomocy i rad bezwzgelu na to czy otrzyma dodatkowe wynagrodzenie z łaski pacjentki... ja zeby rodzic normalnie (z racji mlodego wieku ), bez docinek , musialm zaplacic, ..moja polozna byla mila, ale reszta ktora w lape nie dotsala gnoila mnie na kazdym kroku.. po prostu koszmar...

bo to polska a nie elgancja francja...

Odpowiedz
ketriken 2009-04-19 o godz. 21:57
0

xena_music wspolczuje, ze musialas doswiadczyc czegos takiego, ale to wlasnie polska rzeczywistosc, tlok, zaniedbanie, az szkoda slow. Z jednej strony nie dziwie sie personelowi medycznemu, ze sa tacy nerwowi skoro pracuja w odrapanaych, brudmych szpitalach gdzie karaluch biegaja po scianach (tam gdzie ja pochodze z Polski tak bylo na oddziale urazowym), gorzej niz w zapuszczonym domu ale to nie usprawiedliwia zachowan niekompetentnych i prostackich

Odpowiedz
xena_music 2009-04-19 o godz. 18:34
0

mnie sie przytrafiło z Jasiem ze z powodu braku miejsc na oddziale poporodowym połozyli mnie i jeszcze 3 dziewczyny na patologii(miałyśmy osobne sale od czekających)
problemem było to ze położne, pielegniarki noworodkowe itp były na drugim oddziale w drugim końcu piętra i przez pierwszy dzień gdyby nie 2 fajne salowe NIKT do nas nie zajrzał(po za obchodem) ja urodziłam o 3:45 i ok 7 byłam na oddziale...tylko moja położna wpadła po dyżurze(moja znajoma) zobaczyć czy Jaś ssie pierś(bo były kłopoty) natomiast w nocy z wielkiej łaski przyszły dwie położne do nas na salę, rozdarły sie na mnie ze co ja wyprawiam, karmić nie umiem!! itp...ty było niecałe 24 od porodu, ja sie poryczałam, to usłyszałam-o patrz histeryczka..

tak wiec przede wszystkim-z powołaniem, zyczliwa i LUDZKA!! przecież to też kobiety!!!

Odpowiedz
Reklama
AneczkaF 2009-04-19 o godz. 17:56
0

NIE PALACA!! ktorejs nocy po porodzie przyszla polozne zaby zmienic mi kroplowke i zobaczyc czy radze sobie z dzieckiem cala smierdzaca papierosami wtedy myslalam tylko o tym by nie zblizala sie do malej i jak najszybciej wyszla

Odpowiedz
Nelly 2009-04-19 o godz. 17:27
0

i jeszcze nie powinna bez potrzeby robic pewnych zabiegow tylko jesli jest to konieczne. Mowie tutaj o nacinaniu krocza w Polsce jest to naduzywane dla wygody personelu. Niewiele jest poloznych ktore staraja sie chronic krocze przed popekaniem i nacinaniem.

Odpowiedz
Gość 2009-04-18 o godz. 23:33
0

Na położnictwo trzeba zdawać biologie i chemie.Z czego jeden przedmiot na poziomie rozszerzonym:)Pozdrawiam !

Odpowiedz
czarnaaj 2009-04-18 o godz. 22:55
0

karina marlena---co do negatywnych poloznych to obok mnie rodzila dziewczyna na ktora polozna ciagle wrzeszczala --jejk astraszne to bylo---powiedz mi kochana co trzeba zdawac na ten kierunek studiow i czy tylko w gdansku jest?ja juz mgr ale polonistyki -chetnie sie dowiem co i jka --z gory dziekuje za udzielenie info

Odpowiedz
Gość 2009-04-18 o godz. 22:24
0

Kochane Kobietki aż przykro się robi jak czytam takie rzeczy,ale cóż do tego zawodu trzeba mieć rzeczywiście powołanie.Ja dopiero zaczynam studia położnicze(a marzy mi się medycyna i specjalizacja z ginekologii i położnictwa:P),o których zawsze marzyłam i dlatego pytam jakie macie opinie i uwagi,chciałąbym być nie tylko dobrym fachowcem,ale także dobrym człowiekiem-dobrą położną.Dziękuję Wam bardzo za wszystkie komentarze:)

Odpowiedz
EVI_ 2009-04-18 o godz. 21:00
0

tak ludzka i zgadzac sie z tym co mowil lekarz
jak trafilam do szpitala z bolami i rozwarciem (37 tydzien) polozna dala mi zastrzyk zebym jeszcze nie rodzila, jak jej powiedzialam ze tak mam od 35 tygodnia i gin powiedzial ze w kazdej chwili moge urodzic to powiedziala : co ten (tu nazwisko lekarza) pierd...., chyba jest nienormalny a ja :o , na patologie a rano do domu, oczywiscie zero zainteresowania moja osoba, potem zaczelam krwawic, chodzilam po lazience, a gdybym tak zemdlala? ona siedzila na drugim koncu korytarza! przez 6 godzin ani razu nikt do mnie nie zajrzal! na duchu podtrzymywaly mnie kolezanki z forum, ktore pocieszaly mnie o 5 nad ranem
w koncu do domu nie poszlam, urodzilam pod koniec 2 dnia

Odpowiedz
ketriken 2009-04-18 o godz. 06:42
0

Wg mnie polozna powinna byc przede wszystkim ludzka, wyrozumiala i rodzaca powinna miec w niej oparcie i czuc sie bezpiecznie. To jak sie nieraz slyszy, ze polozna potrafi krzyczec na rodzaca kobiete to dla mnie jest "zboczenie zawodowe"

Odpowiedz
agapoc 2009-04-18 o godz. 06:11
0

Położna powinna przede wszystkim mieć powołanie do swojego zawodu :P Opanowana, konkretna, życzliwa i ludzka, na pewno denerwowało by mnie, gdyby krzyczała na mnie albo z kolei pozwalała na jakiś brak współpracy,
Ja miałam wspaniałą położną, co prawda poród zakończył się cc ale moja położna była przy mnie do końca a na drugi dzień przyszła się zapytać jak sie czuję, zaznaczam, ze robiła to z czysto ludzkich pobudek.
Najgorsze to traktowanie rodzącej instrumentalnie i obojętnie.

Odpowiedz
Gość 2009-04-18 o godz. 04:42
0

Dziękuję za odpowiedź i proszę o opinie kolejne Panie.Pozdrawiam:)

Odpowiedz
czarnaaj 2009-04-18 o godz. 04:40
0

hej co do porodu urodzilam naturalnie 5 kg dziecko wiec ledwo zylam ale z tego co pamieatm

polozna po pierwsze powinna byc opanwana, rozsadna , konkretna , spokojna i nie stresujaca
powiinan udzielac konkretnych informacji, tlumacyzc jak oddychac i w jaki sposob zlagodzic skurczae porodowe
rzetelna fachowa uprzejma i pomocna
moja tak byla dzieki niej przetrwalam bo lekarz to tragedia

Odpowiedz
Pysia 2009-04-18 o godz. 02:42
0

Ciężarna potrzebuje zrozumienia. Poród to nie jest koniec świata i owszem. ale pierowródka to nei bardzo wie o co chodzi. Ja w ogóle nie wiedziałam, ze juz rodze. Potrzebowałam osoby, która powie mi co i jak. Będzie mnie wspierać. Doradzi. ale nie będzie narzucać swojego zdania. Zapyta czy zgadzam się na jakieś zabiegi czy podanie leków.
Potraktuje mnie jak człowieka. Tak ajkby sama chciała zostac potraktowana.
Pomoże w trudnych moemntach, gdy już dziecko pojawi sie na świecie. Poradzi jak je pielegnowac, jak nauczyć ssać prawidłowo pierś.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie