-
caradura odsłony: 12623
Jakie nazwisko macie po ślubie?
Jakie nazwisko macie po ślubie? Zostawiłyście swoje, przyjęłyście nazwisko męża czy może macie nazwisko dwuczłonowe?Czy ta kwestia była dla was ważna, czy raczej było wam wszystko jedno? Co na to wasi mężowie?
Ja uzywam obu nazwisk chociaz przyjelam nazwisko meza
Tak jest latwiej.
A ja nie lubię być tradycjonalistką i chciałam pozostać przy swoim nazwisku , mąż się uparł albo jego albo nie ma ślubu . Nawet na dwuczłonowe się nie zgodził . :x Bardzo trudno mi było się przyzwyczaić do jego nazwiska , nietypowe inaczej się mówi inaczej pisze . Teraz jestem rozdwojona bo jak umawiam się do kosmetyczki albo kupuję karnet na fitnes to wszyscy wiedzą że nazywam się nazwiskiem panieńskim i jak w pośpiechu umawiałam się do dentysty to termin mi dała taki odległy , że za pięć minut zadzwoniłam jeszcze raz przedstawiając się panieńskim wizytę miałam na następny dzień . Gdzie tu sprawiedliwość , dla nieznajomych zawsze pod górkę . Najgorsze jest że jestem uczulona jak ktoś przekręca moje nazwisko a zdarza się to często i to literowanie jak w przedszkolu .
Odpowiedz@Gość: Napiszę ci coś jako facet.Ja swojej dziewczyny nigdy nie zmusiłbym do zmiany nazwiska żeby zaspokoić swoje ego.Co to znaczy nie zgadza się a kim on jest co ? To że jest twoim facetem nie oznacza,że ma prawo ci czegoś zabraniać.Powinnaś go kopnąć w dupę za przeproszeniem.On cię pewnie nie kocha.
Odpowiedz
nigdy nie myslalam zeby zostac przy swoim nazwisku, ale gdy poszlam z przyszlym wtedy mezem do USC i zaczelismy wypelniac pamiery, tam min bylo pytanie o nazwisko, kto przyjmuje czyje nazwisko.
wtedy powiedzialam ze chce miec nazwisko dwu-czlonowe (moje+jego)
oczywiscie to byl zart :D
bylo mu bardzo niezrecznie, nie wiedzial jakich argumentow uzyc alby mnie przekonac ze powinnam miec jego nazwisko,
staral sie jak mogl, a ja bylam nieugieta.
w koncu nie wytrzymalam i powiedzialam ze to byl zart i spokojnie wypelnilismy reszte dokumentow :)
bylo smiesznie lol
Ja mam po mężu. Moje juz mi się znudziło...jakaś mała zmiana była wskazana, zwłaszcza, że nazwisko męża bardziej mi się podoba. O nazwisku dwuczłonowym nie było mowy bo w połączeniu nasze oba nazwiska brzmią beznadziejnie, choć musze powiedzieć, że gdyby jednak brzmiały ładnie to bym się zdecydowała na dwuczłonowe... :D
Odpowiedz
Ja też męza, po rozwodzie równiez zostałam przy jego nazwisku, a czy zmienię jesli kiedyś jak wyjde ejscze raz za mąz ( kto wie ) NIE WIEM...
Podoba mi sie moje nazwisko, fakt trudne i tłumaczenia troche czy ja polka czy niemka :) a już nie wspomne jak ide gdzies i podaje imię i nazwisko córci:)
Michelle_20 napisał(a):Musiałam kilka razy powtarzać zanim ktoś zrozumiał.
ja też takie mam, ale zostawię je.
no, chyba, że napatoczy się jeszcze jakiś men z ładnym nazwiskiem, bo J. ma nieładne lol
ja zawsze chciałam mieć typowo polskie, kończące się na -ski, -ska, -cki, -cka
ja przyjełam nazwisko męża, które zresztą baaardzo mi sie podoba - jest o wiele łatwiejsze i krótsze od mojego panieńskiego, ktre wiecznie było przekrecane.
W ogole sie nad tym nie zastanawialam bo zawsze mi sie bardzo podobalo nazwisko meza, jednak gdyby mial niezbyt ladne nazwisko pewnie wybralabym dwu czlonowe, aby nie robic mu przykrosci
a my z siostrą dawno temu umówiłyśmy się,że będziemy mieć 2 nazwiska. nasze rodowe jest dośc długie więc on wyszła na tym gorzej bo teraz ma dwa długie a ja jedno długi i jedno krótkie. Przyznaje,że w pracy i jak ide do lekarza to używam nazwiska męża bo tak mi jest wygodniej. No ale we wszystkich dokumentach mam dwa A chciałam mieć dwa, żeby w pewien sposób zachować swoją tożsamość ale z drugiej strony żeby wiadomo było,że jestem mężatką. O taki kompromis
Odpowiedz
Ja mam dwuczłonowe.
moja ukochana Mama miała dosć cieżkie zycie z facetami i w pewnym okresie swojego życia wróciła do nazwiska panieńskiego, które po niej miałam ja. Po decyzji o ślubie powiedziałem mężowi, że z szacunku do nieżyjącej już mojej Mamy chcę zachowac jej nazwisko. Z dumą też chcę nosić nazwisko męża, zeby było wiadomo, że jestem mężatką. I w taki oto sposób stałam sie posiadaczka dwóch dosć długich nazwisk z myślnikiem w środku . W sumie z myslnikiem to jest 21 znaków. Jestem zmorą lekarzy i sprzedawców, gdy kupuję coś na fakturę...hihihih
po mężu, bardziej mi się podoba i szczerze mówiac moje imie ładniej z im brzmi :)
Odpowiedz
Kamila moja koleżanka wzieła ślub cywilny będąc na studiach. By nie robić zamieszania z papierami, będąc w urzędzie stanu cywilnego na pytanie jakie pani przybiera nazwisko padła odpowiedz że swoje panieńskie. Pani w Urzędzie jej nie poinformowała że w momencie zawarcia ślubu cywilnego nastąpi zmiana nazwiska z np. Kowalska na Kowalska. Ten fakt zawarcia zwiążku małżeńskiego to zmiana nazwiska. (Jaśniej się nie da wytłumaczyć). Potem jeśli pragniemy jednak przy kościelnym przyjać męża nazwisko jest problem. Każdy Polak może raz w taki sposób (tzn przy ślubie) zmienić nazwisko. U mojej koleżanki był problem, mąż się uparł żeby żona nosiła jego nazwisko. Jedyna możliwość to zmiana nazwiska decyzją administracyjną. Tzn. idziesz do urzędu i prosisz o zmianę nazwiska, podajesz powód, i otrzymujesz decyzję administracyjną. Ale w tym przypadku nazwisko które widnieje na decyzji jest uznawane za nazwisko rodowe (więć będzie widnieć na akcie urodzenia jako rodowe itd . Rozumisz? :) Moja koleżanka żeby pogodzić ambicje męża i tatusia ma teraz dwuczłonowe :)
A co do tematu to obecny mój chłopak ma ładne nazwisko, dlatego się nie mam nad czym zastanawiać, biore jego i tyle. Moja teściowa kiedyś zrobiła mi uwagę na temat nazwiska że kiedyś będe takie fajne nosić, a ja tylko pomyślałąm sobie ... kobieto też je paredziesiąt lat temu dostałaś ... :) Przy poprzednim facecie jak by już była mowa o ślubie to pewnie bym się zastanawiała :)
Ja właściwie nie miałam dużego wyboru.Moje nazwisko jest trudne do wymówienia dla Duńczyków.Po co maja sobie łamać języki i dla mnie przeliterowanie np.przez telefon nie należałoby do łatwych zadań.
Za to dodałam sobie moje drugie imie ze chrztu.Tutaj bardzo powaznie traktuje się drugie imie więc wszystkie dokumenty urzędowe zawierają podwóje imię.Nawet jak jestem wywoływana u lekarza w poczekalnie to z dwoma imionami.
Ja mam po mezu , choc bardzo chciałam zostawic swoje . Teraz troszke załuje, ze nie postawiłam na swoim.....nazwisko meza jest trudne , moje panienskie uwazam za ładne.
Moja siostra chciała zostawic swoje nazwisko , jej przyszły mąz był wtedy na tak , no coz za to tesciowa jak sie dowiedziala wypłakała sie naszej mamie przez telefon , ze sie nie zgadza i jak tak mozna Strasznie wspołczuje mojej siostrzyczce takiej wrednej tesciowej :x
@oletta: Wiecie co jesteście głupie.Jedna nie chciała zostawić.Zawsze mogłaś zmienic.Twoja siostra też porażka bo teściowa płacze a kim ona jest żeby w takich sprawach decydować.Ja nigdy swojej dziewczyny nie zmusiłbym do zmiany nazwiska żeby zaspokoić swoje ego mówię to wam jako facet to jest wasza decyzja a jak się nie podoba to kopnijcie gościa wiecie gdzie.
Odpowiedz
ja po meżu, ma on ładne nazwisko z wiekowymi tradycjami
nie wyobrażam sobie byśmy mieli rózne nazwiska,bo co z dziecmi??
ja poczatkowo myślałam nad 2członowym, bo u mnie ród kończy sie na mnie i na mojej siostrze(tata był jedynakiem, nas dwie dziewczyny, a pozostała cześc rodziny z naszego pokolenia to same dziewczyny...) ale i ja i maż mamy długie nazwiska, w żadno rubrykę by się nie miesciły...
ale jak np dzwonię do nauczycieli z liceum to przedstawiam sie panienskim:)
ja w sumie też bym chciała swoje, ale J. protestuje strasznie
w ogóle to chciałabym, żeby on też miał moje, ale nawet nie chce słyszeć
bo jego mi się nie podoba i wolę, żeby nasze dzieci nazywały się jak ja a nie jak on
moje nazwisko jest trudne, ale niespotykane, a takich jak on jest mnóstwo
no ale on mówi, że nie i koniec
więc będę mieć dwuczłonowe
no chyba, że się w międzyczasie napatoczy jakiś z ładnym nazwiskiem
Ja mam po meżu .
długo sie zastanawiałm
miałam nawet aprobatę męzażeby wziąc 2członowe albo pozostać przy swoim ,ale ja chciałm być miła dla meza tzn chciałm żeby poczuł się ważny że dla niego rezygnuję ze swojego o wiele ładniejszego nazwiska.
teraz bym zrobiła inaczej
pomio że jestesmy 5,5 roku poślubie w szkole tzn pracy widnieję z panieńskim nazwiskiem. lol lol lol
dodam że przed ślubem pracowałam tam 3 lata czyli krócej iż teraz lol lol lol
ja mam po mężu
Pamietam jak wypisywaliśmy papiery do konkordatu i on wpisał ze ja bedę mieć jego nazwisko . Dla żartu powiedziałam ze chyba nie . Ale mu sie przykro zrobiło.
a ja bym chciała dwuczłonowe
mojego J. nazwisko mi się nie podoba, moje jest z kolei trudne i muszę powtarzać po pięć razy ..
najchętniej to bym jakieś zupełnie inne przyjęła
Alo Alo napisał(a):Oszczegam dziewczyny, ze zmianą nazwiska mogą być "jaja" Moja koleżanka przy cywilnym nie zmieniła. Przyjeła swoje. Przy kościelnym okazało się że już raz zmieniła (ze swojego na swoje) w takim przypadku decyzją administracyjną można zmienić nazwisko na meżą (lub jakiekolwiek) Ale w akcie urodzenia, czy akcie urodzenia dzieci to właśnie nazwisko będzie jako rodowe. Mam nadzieje że nie namieszałam, i wszystko jasne
wybacz, ale nic nie zrozumiałam
No ja jeszcze nie po ślubie, ale na pewno przyjmę nazwisko po meżu. Tak tradycyjnie :) Mój jeszcze nie maż ma bardzo ładne jak by miał baardzo nietypowe pewnei bym się zastanawiała. Oglądałam wczoraj powtórkę "na każdy temat" było o nietypowych nazwiskach. Najbardziej mnie ubawiła Pszczółka Maja (Nazwisko Pszczółka inię Maja dla jasności napisze), i nazwisko Cyp albo zyp. Fejne nie?
Oszczegam dziewczyny, ze zmianą nazwiska mogą być "jaja" Moja koleżanka przy cywilnym nie zmieniła. Przyjeła swoje. Przy kościelnym okazało się że już raz zmieniła (ze swojego na swoje) w takim przypadku decyzją administracyjną można zmienić nazwisko na meżą (lub jakiekolwiek) Ale w akcie urodzenia, czy akcie urodzenia dzieci to właśnie nazwisko będzie jako rodowe. Mam nadzieje że nie namieszałam, i wszystko jasne :)
Podobne tematy