• Gość odsłony: 2630

    Wegetarianizm

    Witam:)
    Chciałam sie zapytać czy któraś z Was jest wegetarianką, i jeśli tak, to jak przeszła przez okres ciąży?
    Moje pytanie wzięło sie z tąd, że mój lekarz kategorycznie stwierdził, że powinnam mimo wszystko, zacząć jeść ryby i drób. Nie widzi innej możliwości. Jestem wegetarianką już bardzo długo i wiem, że podczas ciąży, można uniknąć mięsa, niestety spotykam się wyłącznie z nieprzychylnością lekarzy, którzy twierdzą, że krzywdzę dziecko.
    A może znacie godnych polecenia tzw. "lekarzy wegetarian" w Warszawie?
    Pozdrawiam

    Odpowiedzi (13)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-03-08, 15:30:38
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
monia:) 2009-03-08 o godz. 15:30
0

i jeszcze:

Istnieje wiele mitów dotyczących wpływu wegetarianizmu na płodność kobiety i zdrowy przebieg ciąży. Według jednych wegetarianki częściej mają problemy z zajściem w ciążę i częściej dochodzi u nich do poronień; według innych wegetariankom praktycznie nie zdarzają się poronienia, a ciąża przebiega u nich bez problemu. Prawda leży jak zwykle po środku.

Nazwa "wegetarianizm" pochodzi od łacińskiego słowa vegetus, oznaczającego "zdrowy, świeży, pełen życia". Stwierdzenie, że wegetarianie to ludzie nie jedzący mięsa, byłoby zbytnim uproszczeniem. Wśród wegetarian można bowiem znaleźć laktoowowegetarian, którzy żywią się warzywami oraz mlekiem i jajami, laktowegetarian, którzy rezygnują z jaj, ale spożywają nabiał i warzywa, oraz (czy wegan których dieta składa się wyłącznie z produktów pochodzenia roślinnego.

Dieta frutarian w 75% składa się z owoców, zaś pozostałe 25% stanowią surowe warzywa, orzechy, nasiona i kiełki. Zaś makrobiotycy rezygnują z pożywienia pochodzenia zwierzęcego na rzecz warzyw, ziaren i produktów zbożowych.

Badania naukowe nie potwierdzają u wegetarianek ani częstszych, ani rzadszych poronień niż u kobiet jedzących mięso. Podobnie jest z płodnością i łatwością zajścia w ciążę: dobrze zbilansowana, prowadzona pod kontrolą lekarza i dietetyka dieta wegetariańska dostarcza organizmowi tyle samo substancji odżywczych i mineralnych co dieta zawierająca mięso. I odwrotnie: źle odżywiająca się wegetarianka będzie miała takie same problemy z zajściem w ciążę jak jej źle odżywiająca się koleżanka jedząca mięso.

Zdarza się, że wegetarianka musi dłużej czekać na zajście w ciążę. Chociaż wegetarianizm nie bywa przyczyną bezpłodności, potwierdzone jest, że dieta bogata w białko roślinne ma wpływ na wydłużenie się cyklu miesięcznego kobiety, co oznacza rzadszą owulację. Nie ma w tym nic niepokojącego - po prostu wegetarianki powinny wziąć ten fakt pod uwagę starając się o dziecko.

Tak jak nie-wegetarianki, wegetarianki powinny przed planowaną ciążą skonsultować się z lekarzem, który doradzi im najlepszą dietę. Jest jednak kilka produktów, których spożycie należałoby ograniczyć lub wyeliminować. Należy pamiętać, że duże ilości soi (np. 3 szklanki mleka sojowego dziennie) mogą nieco zmniejszyć płodność.

Dobrze zbilansowana dieta wegetariańska korzystnie wpływa na zdrowie i kondycję człowieka na każdym etapie życia. Oczywiście przyszłe mamy mają większe zapotrzebowanie na niektóre produkty ze względu na ich wartość odżywczą (...) Dobrze zaplanowane posiłki wegetariańskie mogą w dużym stopniu pokryć to zapotrzebowanie. Na przykład mleko i jaja z powodzeniem zastępują mięso i dostarczają pełnowartościowego białka. Jeżeli jednak jako weganka nie pijesz mleka i nie jesz nabiału, może ci grozić niedobór białka, żelaza, witamin i wapnia. Wapń musisz wtedy uzupełniać spożywając wzbogacone wapniem produkty (płatki śniadaniowe, soki owocowe i mleko sojowe) oraz suplementy farmaceutyczne.

Wiele produktów roślinnych jest bogatym źródłem żelaza i kwasu foliowego, niezbędnych dla prawidłowego rozwoju płodu (żelazo można znaleźć w szpinaku, fasoli, ziarnach zbóż, rodzynkach i suszonych śliwkach, zaś kwas foliowy obecny jest w zielonych warzywach liściastych, owocach cytrusowych i owocach suszonych, bananach i drożdżach piwnych).

To prawda, że żelazo z mięsa, tzw. hemowe, jest łatwiej przyswajalne, natomiast żelazo z produktów roślinnych - znacznie gorzej. Przyswajanie to poprawia się gdy towarzyszą mu produkty kwaśne, zawierające witaminę C (pomarańcze, grapefruity, truskawki, pomidory, kiszona kapusta). Wchłanianie żelaza z roślin poprawiają także witamina B12 i kwas foliowy.

Wśród weganek występuje jednakże ryzyko niedoboru niektórych witamin (zwłaszcza D i B12, które nie występują w produktach roślinnych, a których brak może wywołać u dziecka krzywicę). Takie osoby muszą uzupełniać dietę preparatami farmaceutycznymi - oczywiście po konsultacji z lekarzem. Niedobory aminokwasów można zrównoważyć spożywając bogate w białko rośliny strączkowe. Mogą one jednak powodować w ciąży pewien dyskomfort (wzdęcia).

W skład diety przyszłej mamy - weganki powinny wchodzić w dużych ilościach:
- świeże warzywa i owoce, soki owocowe,
- pełnoziarniste pieczywo, brązowy ryż, zarodki pszenicy, kiełki
- orzechy, pestki dyni i słonecznika, ziarno sezamowe, orzeszki pistacjowe i migdały,
- drożdże piwne,
- warzywa strączkowe,
- soja i jej przetwory, serek tofu
- suszone owoce
- oleje roślinne

Dieta wegetariańska wcale nie musi być monotonna. Tu znajdziesz przykładowe wegetariańskie menu obiadowe:
Kremowa zupa cebulowo-ziemniaczana
- 4 cebule, obrane i drobno posiekane
- pół kilo ziemniaków, obranych i pokrojonych w kostkę
- sól, pieprz
- 3 łyżki masła lub margaryny roślinnej (w kubku)
- 1 łyżka oliwy z oliwek
- gałka muszkatałowa
Dwie posiekane cebule wrzuć do dużego garnka razem z ziemniakami i zalej 4 szklankami wody. Doprowadź do wrzenia, przykryj i gotuj, aż ziemniaki zrobią się miękkie. W tym czasie roztop tłuszcz na patelni, wrzuć na nią pozostałą cebulę i smaż pod przykryciem przez 15 minut, aż stanie się miękka. Zmiksuj ziemniaki i cebulę na gęstą papkę. Dodaj podsmażoną cebulkę i tłuszczyk z patelni. Dopraw solą, pieprzem i gałką muszkatałową. Lekko podgrzej przed podaniem.

Wegetariańskie risotto
- 2 łyżki masła
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- 1 cebula, obrana i posiekana
- 3 ząbki czosnku, obrane i starte na miazgę
- 1 szklanka ugotowanego ryżu
- 2 łyżki świeżego parmezanu
- sól i pieprz
Rozgrzej tłuszcz na patelni. Dodaj cebulę i czosnek i podsmaż na małym ogniu. Dodaj ryż, wymieszaj. Podlej wodą, duś na wolnym ogniu. Dopraw solą i pieprzem, posyp parmezanem.

Na deser - jabłka z rodzynkami
Rodzynki to bogate źródło witamin z grupy B i żelaza!

- 2 łyżki masła
- kilo jabłek, obranych i pokrojonych na plasterki
- szklanka rodzynek
- miód do smaku
Rozpuść tłuszcz w rondelku, wsyp jabłka i rodzynki, zamieszaj i gotuj pod przykryciem przez 10 minut, aż jabłka zmiękną. Cały czas mieszaj, żeby nie przywarły do dna. Zmiksuj, dodaj miód.

autor: Aleksandra Wolnicka
konsultacja naukowa:dr inż. Anna Stolarczyk

http://www.wegetarianie.pl/modules.php?op=modload&name=News&file=article&sid=81

Odpowiedz
monia:) 2009-03-08 o godz. 15:28
0

a tu jest fajny art. na temat wegetarianizmi i coś na temata matek wegetarianek:

http://www.kafeteria.pl/drukuj.php?id_obiekt=100&typ=2

Odpowiedz
monia:) 2009-03-08 o godz. 15:24
0

tu jest podobny temat:

http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=353&w=31832729

Odpowiedz
monia:) 2009-03-08 o godz. 15:24
0

kluska napisał(a):Witam:)
Chciałam sie zapytać czy któraś z Was jest wegetarianką, i jeśli tak, to jak przeszła przez okres ciąży?
Moje pytanie wzięło sie z tąd, że mój lekarz kategorycznie stwierdził, że powinnam mimo wszystko, zacząć jeść ryby i drób. Nie widzi innej możliwości. Jestem wegetarianką już bardzo długo i wiem, że podczas ciąży, można uniknąć mięsa, niestety spotykam się wyłącznie z nieprzychylnością lekarzy, którzy twierdzą, że krzywdzę dziecko.
A może znacie godnych polecenia tzw. "lekarzy wegetarian" w Warszawie?
Pozdrawiam
ja nie jestem wegetarianka - jestemna to chyba zbyt wygodna
ale to co przychodzi do Polski z zachodu zawsze na początku jest TABU i wszyscy bronia się przed tym rekami i nogami

myślę, że stąd to nastawienie niektórych lekarzay

przeciez produkty mięsne mozna zastąpic innymi o takich samych wartościach odzywczych

Odpowiedz
Pliszka 2009-03-08 o godz. 14:52
0

Kluska! trochę to trwało, ale znalazłam wreszcie miejsce w Warszawie, gdzie nie biją wegetarianek! Poszłam wczoraj do Babka Medicka i co prawda dopiero za tydzień idę na wizytę do nowego lekarza, ale dowiedziałam się w rejestracji od wyjątkowo miłej pani, ze wegetarianki w ciąży wcale ich nie dziwią i nikt nie bedzie mnie z tego powodu szykanował, a nawet żemają u siebie specjalnego dietetyka, który może pomóc w skomponowaniu odpowiedniej diety. Jeśli któś będzie zainteresowany zapraszam na prv

Odpowiedz
Reklama
pusiatkowa 2009-02-22 o godz. 03:27
0

ja tez jestem wegetarianka...a ostatnio weganka :( ale ten weganizm z koniecznosci...
cala ciaze nie jadlam miesa i tylkowo wybrane gatunki ryb ze wzgledu na wysoki poziom rteci w rynach....ciaze przeszlam b dobrze, moim jedymym problemem byl niski poziom zelaza...ale ja od zawsze tak mialam...
tak wiec nie jadlam miesa, dziecko urodzilo sie jak najbardziej zdrowe, wazyla 3,600 i mierzyla 51 cm, a urodzila sie 2 tygodnie przed czasem...takze nie martw sie jedz ryby i jajka i sporo nabialu, nie przesadzaj z mlekiem krowim ( zaduza ilosc moze uczulic dzuecko na nabial)
a jak masz jakies pytania to pisz priva smialo :D

Odpowiedz
boksi 2009-02-21 o godz. 02:39
0

Ja ponad 10 lat nie jem mięsa ale ryby tak, w ciąży też mięsa nie jadłam i lekarz nic specjalnego mi nie zalecał , brałam witaminy i dużo warzyw i owoców a rybkę 2 -3 razy w tygodniu.Oliver urodził się spory - ważył 3660 .Ważne , żeby jeść zdrowo ,znam wiele osób , które nie jedzą mięsa całe życie , nawet ryb , i urodziły zdrowe dzieci, Warto poświęcić trochę czasu , na ułożenie diety urozmaiconej i bogatej we wszystkie potrzebne składniki , zależnie od twoich wyników , jeśli czegoś brakuje to dołożyć do dietki Pozdrawiam

Odpowiedz
agapoc 2009-02-20 o godz. 11:30
0

zgadza się :P ja jadłam i jem na to miejsce natkę pietruszki :P garściami
Barbarosa Ty miałaś tak jak moja kumpela, mięsa nie jadła a jak zaszła w ciążę to dosłownie nic tylko mięso- a zwłaszcza kiełbaskę, wręcz miała ją w ręce cały czas - urodziła dwie śliczne dziewuszki, z tym, że mięsko je dalej

Odpowiedz
miu miu 2009-02-20 o godz. 06:40
0

ja byłam wegetarianka przez wiele lat a w ciazy żarłam mięso codziennie nie dlatego ze lekarz mi kazał ale dlatego ze tak mi sie cholernie chciało lol
codziennie kotlety smazyłam bez wyrzutów sumienia lol lol jak nie zjadłam raz dziennie miesa to byłam chora z głodu po prostu ssało mnie w żoładku he he
przysiegam taki miałam apetyt na mieso lol
po urodzeniu małej kompletnie mi przeszło teraz znów nie mam ochoty na mieso
teraz juz wiem dlaczego moje dziecko jest mięsożerne moze cały dzień nie jesc nic ale zupka z mieskiem czemu nie?
nie mam wyrzutów sumienia mysle ze skoro mi sie chciało to było potrzebne
faktem jest ze mieso jest dobrym zródłem łatwo przyswajalnego żelaza

Odpowiedz
agapoc 2009-02-20 o godz. 01:39
0

Ja za to jestem :P tyle, że rybki w czasie ciąży wcinałam, mięska nie. Całą ciążę przeszłam dobrze, moja ginka prowadziła już takie ciąże i nie dziwiły jej moje dobre wyniki, bo miały je takie też i inne wegetarianki :P Karolinka urodziła się w 38 tc. ważyła 2600 i miała 50 cm długości, dostała 8 punktów ale to dlatego, że w czasie porodu wywiązały się komplikacje z tętnem i miałam cc a mała była okręcona pępowiną . Rodzina oczywiście nie była i nie jest w stanie tego pojąć jak ja urodziłam ja i dalej ją chowam bez mięsa, bo karmię cały czas i teraz to nawet ryb nie jem bo mała ma na nie uczulenie :(
Ważne jest moim zdaniem by dostarczyć organizmowi odpowiednia dawkę minerałów, wiramin, białka itd. więc trzeba jeść z głową, i jednak trzeba wziąć pod uwagę potrzeby maluszka, który potrzebuje odpowiednich składników by stworzyć organizm lol
Nie wiem jak ułożyć dietę bez ryb trzeba więcej soi, mleka, no i oczywiście zielone warzywa, zresztą wszysttkich i to dużo trzeba jeść :P No i jajka też jeść by trzeba. Ja nie jadłam w czasie ciąży tylko mięsa a rybki i jajka jadłam, choć te ostatnie to mało bo mnie po nich muliło

Odpowiedz
Reklama
magdaS29 2009-02-19 o godz. 19:15
0

Ja też nie jestem vegetarianką ale jest nią moja koleżanka, która w marcu urodziła zdrowiutką córeczkę. Z tego co opowiadała nie miała żadnego problemu przez cała ciążę - ani z lekarzem ani z dzieckiem. Koło 7 mieś pojawiła sie u niej anamia, której pozbyła się wprowadzajac do diety odpowiednie produkty (lekarka pozwoliła jej spróbować najpierw diety - na lekarstwa zawsze jest czas). :D Dodam że koleżanka ćwiczy też intenstywnie jogę - jeszcze w 8 miesiącu potrafiła z powodzeniem stać na głowie - podobno to świetnie odciąża kręgosług :D

Odpowiedz
Ania 2009-02-19 o godz. 18:59
0

Ja nie wiem jak to jest bo nie jestem lekarzem ale znam dziewczyny ktora jest wegetarianka. A wiec jej ciaza przebiegala super, wyniki extra ale na koncu doszlo do tego ze jej synek nie przybieral na wadze i urodzil sie bardzo malutki. Lekarza stwierdzili ze to wlasnie przez jej odrzywianie sie. Synek sie urodzil malutki(2600) ale zdrowiutki, takze kto wie jak to jest.

Odpowiedz
Pliszka 2009-02-19 o godz. 16:22
0

Witaj Kluseczko! Ja także jestem wegetarianką, aktualnie w drugim trymestrze ciąży i też spotykałam się z opiniami, że nie można w"polskich warunkach" donosić zdrowo wegatariańskiego dziecka i trzeba jeść przynajmniej ryby i drób. To bzdura! Pomimo że nie jem mięsa mam wszystkie wyniki badań wręcz idealne. To kwestia zrównoważonej diety a ze strony lekarzy tolerancji i otwartości lub jej braków- pogłady są różne jak we wszystkich sprawach- dlatego trzeba poszukać lekarza o światopoglądzie podobnym do naszego. Też jestem z Warszawy, więc możemy szukać razem. Słyszałam, że na Żelaznej jest kobieta prowadząca ciąże wegetariańskie- właśnie jestem na etapie wyszukiwania jej. Jak tylko ją namierzę, od razu do Ciebie napiszę. Poza tym w instytucie matki i dziecka możesz zapytać o specjalistów od wegetariańskiej diety ciążowej, bo wiem że tacy tam są, a oni z pewnością mają kontakty do prowegetariańskich lekarzy. Poza tym jest jeszcze coś takiego, jak forum wege-dzieciak dla wegerodziców. Pozdrawiam serdecznie!

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie