• moni@ odsłony: 2755

    Pokochajmy swoje centymetry!!!

    Kochane, chciałam to napisać w temacie "Odchudzamy się" ale zdecydowałam poruszyć nowy. O dietach, ćwiczeniach itp. można przeczytać niemal w każdej gazecie, aż pełno jest tego w necie, nie wspomnę o rozmowach z przyjaciółkami. Ale poruszył mnie mój znajomy kiedy "wcinałam" wielkie pyszne ciacho zapytał: "Nie odchudzasz się?"
    Przeraziłam się gdy zdałam sobie sprawę, że z góry jesteśmy już przez mężczyzn zaszufladkowane - szczupła to ta, co dba o linię i liczy kalorie.
    Jestem osobą szczupłą i jestem z tego dumna - a to tylko dlatego, że od kilku lat nie uchodzę już za osobę chudą.
    Nie udało znaleźć mi się w czasopismach tematu: jak przytyć, jak pozbyć się celullitu bez kochanych centymetrów. I wszyscy pewnie się dziwią, ale przytyć też nie jest łatwo. A jeśli jest - warto to w końcu docenić.
    Zawsze byłam chuda. Jeśli w ciągu dnia nie zadbam o regularne posiłki, odpuszczę sobie kilka kolacji, spada mi waga. I wcale się z tego faktu nie cieszę. Pozbywam się wtedy pięknych krągłości, po których tak ładnie dotyka mnie mąż. Nie przejmuję się tym, że muszę wciągać brzuch (tyjemy wszędzie, nawet tam gdzie nie chcemy :) ), nie przejmuję się tym, że nie mogę dopiąć dżinsów. Z dnia na dzień cieszę się, jak o siebie dbam i pojawiają się znów kształty pełnych bioder i większych piersi. Wtedy lepiej dobrać ciuchy, które nie wiszą tylko opinają i podkreślają naszą sylwetkę.
    Kochane, pokochajcie swoje ciała. Na rynku mamy przeróżne balsamy ujędrniające i wygładzające. Ważne, aby czuć się dobrze w swoim ciele, wyeksponować to, co mamy najpiękniejsze - nawet jeśli jest to mały biust - ważne by pokochać wszystkie swoje centymetry...

    A jak to jest z Wami?

    Odpowiedzi (19)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-10-15, 11:53:15
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Koka 2009-10-15 o godz. 11:53
0

ja tez z checia troszke oddam lol
przed ciaza mialam nawet ladny biust-91cm w obwodzie,teraz juz jest 109cm :o
mam chociaz nadzieje ze po porodzie mojemu synkowi nie braknie mleczka:lol:

Odpowiedz
Tosia_ 2009-10-15 o godz. 01:26
0

ja też moge oddać:)))fajnie by było tak się powymieniać,eeeeeh ja aż sie boje co będzie po ciąży:(

Odpowiedz
Monia1983nrw 2009-10-14 o godz. 12:49
0

Hmmm ja bym chciala wrocic do biustu sprzed ciazy...bo byl taki akurat jak mi sie podoba(75 C ) a po ciazy zostalo mi 80 Di ciazko mi z tym lol nie chce ktos troche?! lol lol lol

Odpowiedz
xena_music 2009-10-13 o godz. 04:03
0

ja mam w biuście nie wiem, to chba 80 DD lub E

Odpowiedz
monia:) 2009-10-12 o godz. 23:11
0

Tosia123 napisał(a):aha i dodatkowo moim najwiekszym kompleksem jest zbyt duzy biust...nieznosze go
a ja zawsze chciałam byc bardzo szczupła i mieć duży biust!

jak widać wszytsko jeste kwestia gustu 8)

Odpowiedz
Reklama
W.Fliperka 2009-10-12 o godz. 22:40
0

wydaje mi sie, ze to przez te wszytkie media jestesmy "zmuszane" do ciaglego odchudzania sie oraz uwazania na kalorie. W prasie telewizji na bilbordach wszedzie kroluja szczuple sylwetki i wszystko light. Nastala dziwna moda na odchudzanie - nadchodzi lato i w modzie jest odchudzanie sie. Nie ma co sie wstydzic kilku faldek tu i tam :) Ja tam kocham swoje centymetry :D

Odpowiedz
NUKA 2009-10-12 o godz. 22:29
0

ja ma 75D i czasem mam ich dosyć bo kręgosłup siada, ale czasem lubię założyć bluzkę z głębokim dekoltem i wtedy ciesze się że mam co pokazać :)

Odpowiedz
Tosia_ 2009-10-12 o godz. 22:24
0

eh:)no ja mam75D://az strach mysłec co będzie kiedyś po poprodzie://

Odpowiedz
marta27 2009-10-12 o godz. 16:30
0

dunia napisał(a):Tosia123 napisał(a):aha i dodatkowo moim najwiekszym kompleksem jest zbyt duzy biust...nieznosze go
naprawde :o , tutaj dziewczyny specjalnie tapiruja-(chodzi mi o biustobosze z wkladkami silikonowymi )cycki zeby miec wieksze

powiem ci ze lepsze sa wieksze bo sa seksowniejsze niz takie wiperdki Jak to mowia z przodu deska , z tylu deska i nazywam sie Tereska.
o ludzie dunia - ze smiechu az monitor oplulam
a o tapirowaniu nie slyszalam - swietne okreslenie lol

Odpowiedz
xena_music 2009-10-12 o godz. 14:35
0

moge ci oddać z 5-8 cm swojego:P:P
mam teraz w biuście 109, a przed tą ciażą miałam 102.....ehhh....nie mówcie ze lepiej mieć wiekszy, bo kupić cośładnego cieżko(w pasie wejdzie, w biodrach też, tylko cycki sie nie mieszczą, dobrze że w tej chwili po ciaży póki karmię jeszcze nie spadł mi maxymalnie brzuch i biodra to mniej to sie rzuca w oczy.....)
a już ładną bieliznę kupić marzenie....

Odpowiedz
Reklama
caradura 2009-10-12 o godz. 13:56
0

ja mam wypierdki, 75B
uwielbiam go od września do czerwca, naprawdę
na lipiec i sierpień zamieniłabym się na jakieś 70C lol

Odpowiedz
dunia 2009-10-12 o godz. 13:33
0

Tosia123 napisał(a):aha i dodatkowo moim najwiekszym kompleksem jest zbyt duzy biust...nieznosze go
naprawde :o , tutaj dziewczyny specjalnie tapiruja-(chodzi mi o biustobosze z wkladkami silikonowymi )cycki zeby miec wieksze

powiem ci ze lepsze sa wieksze bo sa seksowniejsze niz takie wiperdki Jak to mowia z przodu deska , z tylu deska i nazywam sie Tereska.

Odpowiedz
Tosia_ 2009-10-12 o godz. 12:18
0

aha i dodatkowo moim najwiekszym kompleksem jest zbyt duzy biust...nieznosze go

Odpowiedz
Tosia_ 2009-10-12 o godz. 12:15
0

ewhhhhhhhhhh ja odkąd pamiętam ciągle się odhcudzałam:/mma bardzo "ruchliwą"wage.I genrealnie bardzo żłe na mnie działają słodycze,któryhc nie potrafie sobie odmówić.I wten sposób znowu waże 5 kg więcej niz w zeszłe wakacje.I znów dieta ,ćwiczenia..

A co sądzicie o środkach wspomagającyh odchudzania??ja wypróbowlam osttanio SLim figure.I eeeeeehhhhhhh szkoda gadać.Zero rezulatu,tylko kasa wydana

Odpowiedz
*elvira* 2009-09-05 o godz. 20:29
0

Ja z odpowiedzią i z głosowaniem w tej ankiecie poczekam na rozwiązanie...no i jeszcze na okres,tak z pół roku po porodzie...bo teraz to jestem załamana moim wyglądem i wagą

Odpowiedz
moni@ 2009-08-19 o godz. 02:18
0

Faktycznie jest problem z ciuchami - zwłaszcza dżinsy w tym sezonie. Żeby nie wisiały na udach i nie odstawały w talii muszę nieźle się nagimnastykować aby się w nie wbić. Rozwiązanie - mniejszy rozmiar.
A cellulitu można się pozbyć - masażami i ujędrniającymi środkami.

Dla niektórych może to być śmieszne, ale gdy w końcu udało mi się ładnie przytyć, pamiętam jak kilka lat temu byłam na wczasach w Sopocie. Wybrałam się z bratem i chłopakiem na rower i gdy ci zaczęłi mi znikać z oczu rozpłakałam się. A to tylko dla tego, że nie chciałam poddać się zbytniemu wysiłkowi bo bałam się... że znowu schudnę.
Dla kogoś może to być zabawne, a dla nas - osób szczupłych - czasami niezły dramat.

Odpowiedz
caradura 2009-08-18 o godz. 12:10
0

nigdzie nic takiego nie napisałam. jeśli już, to 38 - ale to też mnie nie przeraża.
nie podoba mi się tylko moja nieproporcjonalność: góra 34, dół 38. dwa rozmiary to dość widoczna różnica.

Odpowiedz
Gość 2009-08-18 o godz. 10:29
0

jesu dla ciebie przerażający jest rozmiar 36 :o
nie popadajmy w skrajności

Odpowiedz
caradura 2009-08-18 o godz. 08:52
0

ja też zawsze byłam chuda, babcia łapała się za głowę i mówiła, że 'wiatr mnie porwie', mama też marudziła, że wszystko na mnie wisi, koledzy czasem wspominali, że takie kościste dziewczyny to niezupełnie to. za to koleżanki traktowały mnie chyba trochę jako wzór i cel. moim atutem było jedynie to, że pomimo 5-6kg niedowagi miałam ładny, zaokrąglony tyłeczek.
również nie udawało mi się przytyć, a ludzie nie mogli uwierzyć, że jem tyle, ile jem. szybka przemiana materii robiła swoja, poza tym mam szczupłych rodziców, więc niejako miałam to w genach.
pół roku temu przeprowadziłam sie 'na swoje' (powiedzmy) i od tego czasu przybyło mi 4kg. i choć do idealnej wagi, wg BMI brakuje mi jeszcze 2kg, wcale się nie cieszę i chciałabym wrócić do tego, co było. a jest tak dlatego, ponieważ wciąż mam małe piersi, jestem dosyć wąska w talii i kupuję bluzki czy żakiety rozmiar 34. za to w spódnicę czy spodnie 36 już się nie mieszczę! wszystko poszło mi w 1)brzuch, który stał się sflaczały, wystający, a kiedy porządnie się najem wyglądam jak ciężarówka w 3cim miesiącu (czasem to lubię) - mój chłopak nazywa go Michelin; 2)uda, na których pojawił się wstrętny celulit i wstyd mi założyć króciótkie szorty; 3)tyłek, który stał się jeszcze większy, jeszcze kraglejszy (myślę, że porównywalny do J.Lo) i pojawiły się na nim rozstępy.
właściwie to nie te dodatkowe 4kg są moim problemem, ale to, w jaki sposób się rozłożyły. jeśli chodzi o dolną część garderoby, w przymierzalniach robię taką minę kiedy okazuje się, że nie wchodzę już w 36. natomiast co do górnej części - wciąż mam problemy z upolowaniem czegokolwiek w rozmiarze 34.

ale po majowym weekendzie zapisuję się na aerobik brzuch-uda-pośladki i mam nadzieję, że to nie tyle zrzucę, a ujędrnię.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie