• Gość odsłony: 103661

    Czy coraz częstsze twardnienie macicy jest groźne? (31 tydzień ciąży)

    Witajcie..niestety nieczęsto się tu udzielam gdyż właśnie od ponad miesiąca borykam się ze stawianiem się macicy i muszę leżeć.Początkowo, kiedy jeszcze pracowałam, czulam to twardnienie przy większym wysiłku, kiedy np przyspieszałam kroku albo kiedy dłużej przebywałam w pozycji stojącej, zwłaszcza pod wieczór.Oczywiście o wszystkim powiedzialam mojej ginekolog (mam wizyty co 3 tyg) i dostałam nakaz leżenia tydzień i dopochwowo luteinę raz dziennie. Przy badaniu okazało się, że mimo tych skurczy szyjka macicy jest w porządku, nie skraca się.Po tygodniu niestety zauważylam krew na wkładce, od razu pojechałam do lekarki, okazało się że mam stan zapalny i przekrwioną pochwę więc stąd to krwawienie. Zapalenie leczyłam clotrimazolem. Znów dostalam nakaz leżenia, od miesiąca jestem na L4. Szyjka nadal była w porządku.Tak więc już jakiś czas praktycznie nie wychodzę z domu, mało się ruszam i dużo leżę. Cały czas biorę luteinę - niestety twardnienie brzucha stało się coraz częstsze - w tej chwili praktycznie jak tylko wstanę gdzies z pozycji leżącej albo siedzącej, zaraz mnie to napada. Przedwczoraj w nocy obudziło mnie twardnienie samo z siebie jak leżałam.Zadzwoniłam dziś do mojej ginekolog która pracuje dzisiaj w szpitalu - mam zadzwonić ok. 19 i być może skieruje mnie do szpitala na badania kontrolne.Wiem, że mi nie powiecie co mi jest ani nie rozwiązecie problemu, boję się jednak co się okaże przy badaniu.jeśli wyjdzie że nic mi nie jest - będę się czula winna że narobiłam niepotrzebnie paniki, tym twardnieniem straszę męża i rodzinę już od tygodnia. Mój starszy synek codziennie zabierany jest przez mamę która mieszka niedaleko żebym mogła leżeć.Dlatego zastanawiam się czy to twardnienie to powód do niepokoju czy tez taka już "uroda" ciąży - a zaznaczam, że w poprzedniej ciąży ani razu czegoś takiego nie doświadczyłam, dlatego tak mnie to denerwuje.Czy jeśli szyjka będzie nieskrócona, znajdą powód aby zatrzymać mnie w szpitalu? Bo tego oczywiście bym nie chciala...:(Opiszę jeszcze jakie to uczucie - jak chodzę czy stoję czuję taką jakby obręcz opasającą mi brzuch - mam wrażenie że robi się twardy, bardziej "skurczony" jakby nieco zmniejszyl swoją objętość, czuję kamiennie twardą macicę pod skórą brzucha i jednoczesne parcie, jakby ciśnienie które powoduje, że od razu chce mi się siku.Od kilku dni czuję też często bóle podbrzusza (nieregularne) jak przy miesiączce.z pozdrowieniaminarzekająca ciężarówka:)

    Odpowiedzi (15)
    Ostatnia odpowiedź: 2013-11-11, 18:39:49
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2013-11-11 o godz. 18:39
0

Tak Relanium...
Jutro jadę do szpitala wyciszyć moje skurcze. OBY synuś jeszcze posiedział w brzuszku, przynajmniej do momentu, gdy poród już niczym mu nie będzie zagrażał...OBY!!!

Odpowiedz
Hala 2013-11-11 o godz. 18:38
0

relanium :o no,a le jeśli tzreba.
U mnie skurcze też były przy fenoterolu, ale jak odpoczełam było lepiej.

Odpowiedz
Panna Cz. 2013-11-11 o godz. 18:36
0

to tzw. stawianie sie macicy, przygotowuje sie skurczami do porodu , najelepiej zazywac nospe forte- na recepte a jesli sie nasila - polozyc

Odpowiedz
Gość 2013-11-11 o godz. 18:35
0

U mnie niestety skurcze nadal występują...mimo brania Fenoterolu.
Dziś zażyłam pierwszą tabletkę Relanium (polecenie ginki)...zobaczymy czy to pomoże

Odpowiedz
evic 2013-11-11 o godz. 18:33
0

Oj, to było miesiąc temu..... pewnie już tulisz dzieciątko do siebie :D

Odpowiedz
Reklama
evic 2013-11-11 o godz. 18:29
0

Owszem, stawianie się macicy może być, ale nie za często. Jak dobrze pamietam to chyba raz na godzinę, chyba tak mi lekarz w szpitalu powiedział.Magnez pewnie już łykasz? Przy częstszych dają już fenoterol i isoptin bądż cordafen. Dla własnego spokoju, jakby lekarka oczywiście chciała, pojeżdziłabym trochę na zapis ktg.

Odpowiedz
Gość 2013-11-11 o godz. 18:22
0

Ja też mam skurcze, które spowodowały skrócenie się szyjki macicy. Mam nakaz leżenia i zajadam Fenoterol. Skurczy jest mniej, ale nadal sie pojawiają. Choc lek biorę dopiero od kilku dni, więc może jeszcze będzie lepiej. Ja jestem dopiero w 28tc, wiec muszę uważać, bo to stanowczo za wczesnie na poród
OBY moja dzidziulka jeszcze we mnie pomieszkała...OBY!!!

Odpowiedz
magduś* 2013-11-11 o godz. 18:18
0

Witajcie!Co do tych skurczy,to mam dokladnie to samo co Ty i biore lek rozkurczowy.Skurcze rozpoczely sie okolo 31 tc,a obecnie jestem w 35.
Lekarz kazal mi duzo odpoczywac i nie przemeczac sie...przede wszystkim duzo lezec.Mam "dociagnac"na cordafenie do 37 tygodnia,a potem to juz moge rodzic Nepewno nie radze Ci sie tym stresowac,ale powinnas powiedziec o tym lekarzowi.Powodzenia!

Odpowiedz
magduś* 2013-11-11 o godz. 18:15
0

Witajcie!Co do tych skurczy,to mam dokladnie to samo co Ty i biore lek rozkurczowy.Skurcze rozpoczely sie okolo 31 tc,a obecnie jestem w 35.
Lekarz kazal mi duzo odpoczywac i nie przemeczac sie...przede wszystkim duzo lezec.Mam "dociagnac"na cordafenie do 37 tygodnia,a potem to juz moge rodzic Nepewno nie radze Ci sie tym stresowac,ale powinnas powiedziec o tym lekarzowi.Powodzenia!

Odpowiedz
ketriken 2013-11-07 o godz. 20:49
0

ja mialam identyczna sytuacje jak Wiola27, tez skurcze i fenoterol (brrr) i wszystko mnie przy tym bolalo, tzn. brzuch, czulam niesamowity nacisk na krocze tak ze nogi nie moglam podniesc, np. zeby wejsc do wanny, i jak pochodzilam troche to mialam wrazenie jakby dzidzia mi wychodzila, w ten sposob doszlo do skrocenia szyjki i minimalnego rozwarcia, oszczedzanie sie, leki spowodowaly ze dotrwalam do 38 tygodnia i w dobe po odstawieniu fenoterolu kacperek byl juz po drugiej stronie brzuszka :D

Odpowiedz
Reklama
Gość 2013-11-07 o godz. 15:31
0

Wiola, widzisz , kazdy lekarz ma inną teorie, ja bóli nie miłam, tylko to twardnienie macicy, ale nawet w ksiażkach jest napisane , ze to normalne, wiec...sama nie wiem. W obu ciażach tak miałam, powiedziałam o tym lekrzowi ale on powiedział, ze to jest normalne, macica to mięsień który w ten sposób się zachowuje. Nie miałam nawet leków typu nospa czy cos. Ciaże donosiłam do końca i przed cc, ktg zadnych skurczy nie pisało.

Odpowiedz
Gość 2013-11-07 o godz. 13:56
0

a ja takie cos miałam, i lezałam w szpitalu przez ok tydzien. Dostałam fenetorol na powstrzymanie i brałam je do konca ciąży. Mój lekarz twierdzi ze takie stawianie moze byc, ale pod koniec ciązy 31 tc to za wczesnie. a bół przypominajacy miesiaczkowy i te twardnienia brzucha u mnie wywolały skracanie szyjki a potem to juz porod przedwczesny.

niechce Cie straszyc,. musisz duzo odpoczywac. nie dzwigac, i najlepiej jedz do tego szpitala. podłoacza Ci KTG i oni najlepiej Ci powiedza czy sa to skurcze przepowiadajace czy nie. Kada kobieta przechodzi to inaczej. a w pierwszej ciazy tego nie miałas? do samego konca?

Odpowiedz
Gość 2013-11-06 o godz. 23:13
0

Mamuska jezeli to nie jest boł jak przy miesiączce to nie ma powodu do obaw. Takie twardnienie brzucha, czyli ''stawianie się macicy'' to normalna rzecz w ciaży. Macica w ten sposób trenuje przed porodem. To sa tzw. skurcze Braxtona cos tam , nie pamiętam ale to nieistotne. Ja w obu ciażach tak miała od ok.5 moze 6 miesiaca, nawet kilka razy dziennie, lekarz nie kazał się tym przejmować. To takie odczucie spinania brzucha, jakby cos od środka sciskało.

Odpowiedz
Gość 2013-11-06 o godz. 23:08
0

mamuska23 z tego co opisujesz mam doslownie tak samo. ale nawet do glowy mi nie przyszlo zeby powiedziec to mamie czy lekarzowi. mam tak od dawna i zyje. nic mi nie jest. zawsze jak pochodze czy nawet posiedze za dlugo to mam takie podobne ojawy ktore ty opisalas.
napewno skonsultuj sie z lekarzem jesli nie daje ci to spokoju ale ja natomiast nigdy bym nie wpadla na to ze to cos dziwnego. ja mam tak od dawna i zadnych innych objawow ani silnych skurczy wiec nikomu nic nie mowie bo nie czuje sie zle przez to ale jesli Ty masz jakies silne te bole to nic innego jak pojsc do lekarza
zycze spokoju i dotrwania do konca ciazy bez problemow zdrowotnych :D

Odpowiedz
Hala 2013-11-11 o godz. 18:26
-1

Ja również miałąm te skurcze, brałąm Fenoterol i miałam się oszczędzać, odpoczywać, dlatego pod koniec 6 mieisaca przezszłam na L4. Nic poważnego sie nie działo, szyjka macicy też mi się skróciła i na miesiac przed porodem miałam rozwarcie na 1 cm, ale lekarz nie panikował.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie