@ po porodzie

ja @ dostałam przepisowe 6 tygodni op porodzie, a potem przez 4 mieiące różnie to bywało. Raz nawet obwaiałam się aby znowu nie jestem w ciązy, tak mi hoormonki szalały, ale nie. także 4 miesące @ przychodziła jak sie jej podobało

barbarossa u mnie to chyba tylko stres by wchodzil w gre. Nie odchudzalam sie nadmiernie nigdy, wychudzona tez nie jestem (niestety).
Ziol probowalam - nie podzialalo. W gre wchodzi tylko chemia.
Jestem caly czas pod opieka ginekologa-endokrynologa wiec sie nie denerwuje. A cera po tabletkach wrecz sie poprawila.
Lekarz stwierdzil ze jestem jakims dziwnym przypadkiem gdzie brak cyklu nie rozregulowuje innych procesow.
Nie mam pojecia co bedzie teraz po ciazy - jedna z diagnoz bylo to, ze moze sie wszystko unormowac.
Ale powiem szczerze ze dla mnie moglo by jednak wrocic to co bylo. Brak okresu wrecz ulatwial mi zycie. A jednoczesnie brak owulacji skutecznie bronil przed ciaza. A jak juz chyba mowilam tu gdzies - na drugiej ciazy mi nie zalezy.

Trissy ja tez kiedys miałam podobną sytuacje przez 8 miesiecy jak sie za bardzo odchudziłam.Schudłam 16 kg i mój organizm chyba doznał szoku i zatrzymała sie miesiączka i powód był ten sam-zbyt niski poziom hormonów wywołany za małą iloscią tkanki tłuszczowej w organizmie.Tez sie na początku tym nie przejmowałam ze nie mam ale lekarz mnie uswiadomił czym to grozi.Jesli nie wydzielaja sie homony w sposób naturalny na odpowiednim poziomie moze dojsc do zaburzenia wydzielania innych hormonów bo organizm to całosc i wszystko musi współgrac.Skutkiem moze byc nadmierne owłosienie zmiana sylwetki problemy z utrzymaniem wagi ciała osteoporoza(estrogeny) objawy depresyjne.Powiedział ze to trzeba leczyc.Tez brałam tabletki anty na podtrzymanie cyklu przez trzy lata do tego inne homonalne swinstwa i nic nie pomagało.Nawet jak juz przybrałam troche na wadze(bo sie opamietałam) tez cykl nie wracał.Ja nie byłam tym zachwycona.Psuła mi sie cera a tabletek miałam szczerze dosc.Wyleczyłam sie sama-ziołami Klimuszki.Był to zestaw kilkunastu ziół napar trzeba było pic trzy razy dziennie.Poszłam do sklepu zielarskiego kupiłam taki wór zielska ze ledwo go wytachałam ze sklepu.W domu wymieszałam to wszystko w ogromnym garnku przesypałam w torebki i piłam.codziennie.Nie zapomne tego smaku brrr.Cała tym smierdziałam ale po kilku miesiacach pomogło i jest dobrze do dzis.Nie chciałam do konca zycia brac chemii,chciałam byc zdrowa.
Nie wiem czy tobie Trissy na tym zalezy ale uwazam ze mogłabys sie skontaktowac z jakims dobrym endokrynologiem.To nie jest dobre dla ciebie ze organizm tak ci sie wyłacza i na pewno nie swiadczy to o zdrowiu.Z tego co lekarz mi tłumaczył jesli zostanie zaburzona reakcja miedzy jajnikami a przysadka bardzo trudno pózniej przywrócic to do równowagi.Wsród przyczyn wymienił za niską wage ciała wycienczenie oraz nadmierny stres.Moze któras z tych przyczyn dotyczy ciebie.
Nie obraż sie ze tak ci tu moralizuje ale przechodziłam to samo i chce ci pomóc.Dla mnie to był duzy problem.Pozdrawiam. :D

Joanno jest to wina hormonow. A konkretnie ich braku w moim organizmie. Nie produkuje ich po prostu.
Lekarze sa zdania ze co jakis czas jednak trzeba wywolac cykl, tak zeby "przetestowac" organizm. Moge oczywiscie brac anty i wtedy mam cykl pod kontrola.

Trissy ale to chyba normalny stan rzeczy nie jest , aby sie tak organizm wyłaczał, co na to lekarze?. Może to wina układu hormonalnego. Ale też bym tak chciała, rok bez @ i to nie z powodu ciąży, fajnie.

Joanno to proste.
Moj organizm sie po prostu wylacza. Po roku bez @ wszystko wyglada tak jakbym dopiero co ja miala i sie pieknie oczyscila. Nie mam cyklu, nie mam jajeczkowania, nie narasta endometrium i co za tym idzie nie ma fizycznej mozliwosci zeby byla @.
Co prawda raz na jakis czas "odbija" mu i sie na jeden cykl wlacza.
Ja co prawda biore tabletki anty miedzy innymi po to zeby wywolac sztucznie cykl. Ale jak nie mam na to ochoty to po prostu odstawiam.
Oczywiscie pod kontrola lekarza.

Ja to nazywam taka "naturalna antykoncepcja". Choc nigdy nie mam pewnosci w ktorym momencie mechanizm sie uruchomi.

Ja podobnie jak po pierwszym porodzie po 4 tygodnia@.

Ja w czwartek skonczylam polog a w sobote dostalam.
Niestety lecialo ze mnie po porodzie strasznie i przerwy mialam niewiele.
Takze wkurzona jestem przez to i jak zobacze jeszcze jedna podpaske to zaczne krzyczec.

Mi @ do szczescia potrzebna nie jest. Nie lubie jej. I strasznie mi odpowiada to ze moj organizm sam z siebie nie ma cyklu. Takze potrafie rok bez @ chodzic. Niestety teraz to sie moze zmienic :( A bylo mi tak dobrze.....

No cóż, dzisiaj się upewniłam, że to rzeczywiście @. Witaj więc comiesięczna mordęgo... Mam tylko nadzieję, że nie będzie już tak bolesna jak kiedyś, bo bywało ciężko. Teraz przynajmniej w ogóle nie czuję, że coś się dzieje i oby tak dalej :D

Ja dostałam 2,5 miesiaca po porodzie. Jak karmiłam Adama cysiem to po 9 miesiacach.

kurcze zginal mi suwaczek

noooo..... mozna sie odzwyczaic,ale wiecie co? po tym jak dostałam w koncu @ naprawde z powrotem poczułam sie jak normalna kobietka i nawet mój maz to zauwazył

U mnie właśnie dzisiaj chyba się zaczęło. Chyba, bo nie jest jeszcze zbyt intensywne, a boleć też nie boli (odpukać). Jestem w kropce, bo muszę zacząć brać tabletki od pierwszego dnia, a nie jestem pewna czy to już, ale chyba tak... Cholender, człowiek już nawet nie pamięta jak wygląda @

ja dostalam pierwszy @ dwa miesiace po, potem co 40 dni, a teraz juz co 30 :(

dzieki bo ja juz myslałam ze w ciazy znów jestem(hi hi)
na wszelki wypadek pojde do lekarza pa

a ja juz jestesm w trakcie pierwszej @. Dosyc szybko bo nawet polog sie nie skonczyl. A kolejna kiedy bedzie kto wie. :)

ja mialam pierwszy po 3 miesiacach a nastepna @ po prawie 9 miesiacach od porodu i z tego co wiem to wcale nie musi byc regularny..
pozdrawiam