• Gość odsłony: 3622

    Jak poradzić sobie z bólami w podbrzuszu po zbliżeniach?

    Witajcie, planujemy i co miesiąc w okolicach owulacji i w czasie dochodzi do zbliżeń. Po tym małżonka skarzy się na bóle jajników i podbrzusza. Ciągną się one aż do miesiączki. Pytam, co może dziać się w tym czasie??Wcześniej, przed "próbami" nie cierpiała na takie bóle. Zaznaczam, że nie forsujemy się za bardzo. Nie są to bóle spowodowane zwiększoną "ekslopatacją"Czy dochodzi do zapłodnienia? Domniemywam, że istnieje jakiś problem, zwiększona produkcja hormonów??Poradźcie, spotkaliście się z tym??Karolo

    Odpowiedzi (24)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-07-07, 11:58:54
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2009-07-07 o godz. 11:58
0

No ja wiem ze kazdej z nas sie uda i ze trzeba byc cierpliwym... tylko czasem mysle ze to jednak niesprawiedliwe ze niektorym tak od razu sie udaje a my sie staramy i staramy (juz nawet nie lubie tego slowa, bo jakos tak sztucznie brzmi). Ciaza powinna byc naturalnym zjawiskiem a tymczasem jest efektem obliczen, badan, lekow...

No nic, trzeba zacisnac zeby i do roboty... wierze ze kazdy kolejny cykl przybliza nas dziewczynki do tej upragnionej fasolki!!!

Odpowiedz
Gość 2009-07-07 o godz. 11:11
0

kobietki na pewno niedlugo uda sie nam zafasolkowac :D
ja pocieszam sie tym ze moge zachodzic w ciążę,ale trudno jest z zagnieżdżeniem fasolki.Mam nadzieje że przy tym leku na hormony tarczycy sie uda :D Byłam u gin i powiedziała że śluzówka znowu ładnie rośnie,więc ide znowu zbadać progesteron,czy się poprawił i nie spada.
trzeba wierzyc i nie poddawać się, to jest najważniejsze
pozdrowionka :) :) :)

Odpowiedz
Lisek 2009-07-07 o godz. 05:34
0

Dziewczynki, na pewno wkórtce bedziemy chodzić z brzusiami, prędzej czy póżniej, na pewno prędzej, ja w to wierzę, wiem że każda z nas jest niecierpliwa, ja już nauczyłam się pokory, jak organizm bedzie gotowy to i dzdzia się pojawi, niekóre kobitki potrzebują więcej czasu. Ja już byłam w ciąży, i trzymam się tego że mogę mieć dzieci, tylko mój organizm nie byl jeszcze przygotowany dla dzidzi. Będzie dobrze, mam nadzije że urodzę dzidzię na 30 urodziny mojego mężusia, ma urodzinki 30 lipca, jakby się udało na przełomie października i listopada to akurat by tak wyszło. Ale zobaczymy co los przyniesie

Odpowiedz
Gość 2009-07-07 o godz. 02:32
0

kiki widzę, że wszędzie nas pełno lol Nie martw się, jeszcze nic nie wiadomo. Ja baaardzo mocno będę trzymać kciuki, a jeśli naprawdę nic z tego, to nastepny miesiąc juz napewno nie zrobi nam takiego okropnego psikusa.Wierzę w to mocna. Buziaczki :P

Odpowiedz
Gość 2009-07-07 o godz. 02:19
0

canes @ powinna przyjsc w piatek i boje sie ze niestety przyjdzie, bo tempka mi spada

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-07-07 o godz. 02:04
0

kochana kiki zaciążymy!Zobaczysz,że już nie długo spotkamy się na ciężarówkach A przypomnij mi kiedy zamierzasz robić test, bo trochę sie już pogubiłam
Mam nadzieję,że oczywiście POZYTYWNY lol

Odpowiedz
Gość 2009-07-07 o godz. 01:57
0

oh, canes dzieki ze tak we mnie wierzysz, choc ja samam nie mam nadziei...tak bym chciala zebysmy wszystkie razem zaciazyly :D

Odpowiedz
Gość 2009-07-07 o godz. 00:40
0

Lisku, myslę,że nadchodzący październik, listopad to będą nasze miesiące :D Widzę, że annas chyba już zaczęła, teraz czas na kiki, bo z nią też nie wiadomo co się dzieje-i oby to było tylko jedno :P A potem może my Coś mi się zdaje,że przyszłe wakacje baaaaardzo podniosą nasz niziutki niż demograficzny a w maju będziemy wszystkie stękać, że nam gorąco.Ale byloby super lol lol lol Do usłyszonka, pa,pa. Madzia.

Odpowiedz
Lisek 2009-07-06 o godz. 01:12
0

Canes na pewno zobaczysz wszystko bedzie dobrze. Ja też w to mocno wierzę, czasami jest ciężko nawet bardzo ale nie wolno nam się poddawać. Całuski i powodzonka lol

Odpowiedz
Gość 2009-07-05 o godz. 08:59
0

Liskudziękuję za miłe słowa i szczere życzenie.Naprawdę bardzo cię podziwiam.To jest bardzo odpowiedzialne. Jestem pewna,że za to los szczęśliwie cię wynagrodzi. Życzę ci tego z całego serca. :D :D

Odpowiedz
Reklama
Lisek 2009-07-05 o godz. 07:52
0

Canes Na pewno bym nie czekała, bo już mi tak śpieszno do dzdzi jak nie wiem co, ale za tydzień jedziemy z meżem do Włoch na wyprawę rowerową, troche sobie pojeździmy, a przy tym organizmy będą troche wyczerpane. I znając siebie ciągle będę myślała o dziecku, czy to już czas go robić, czy nie. ponadto zmiana klimatu i wysilek, to troche może porzestawiac mi w organizmie. Dlatego stwierdziłam że nie będę podejmować decyzji zbyt pochopnie, wole poczekać. To co przezyłam w tym roku nauczyło mnie pokory. Poprzednio byłam strasznie niecierpliwa, i wcale mi to na dobre nie wyszło, dlatego wolę poczekać jeszcze miesiąc, aby sie na wyjeździe nie stresować. Sama siebie podziwiam za taką decyzję. Ale wydaje mi się że postępuję słusznie. Chociaż już poprostu się skręcam, i kiedy nadchodzi kolejna owu to z jednej strony się cieszę bo to znaczy że wszsytko jest ok, ale wiem że jajeczko poprostu odejdzie w niebyt. No ale z drugiej strony tych jajeczek mam przecież jeszcze dużo :P . Mam nadzieję że się uda, tobie na pewno wcześniej niż mi, Zycze ci tego już wkrótce.

Odpowiedz
Gość 2009-07-05 o godz. 05:16
0

Lisku najpierw napisałam ten post, a potem dopiero zobaczylam gdzie indziej,że chcesz odczekać do października, listopada.Ale piszesz,że ponoć lekarz dał ci już zielone światełko (więc po co czekać?)Znam twoją historię i wierzę, że tym razem wszytsko będzie dobrze.Endo rośnie to jest najważniejsze. trzymam za ciebie kciuczki, oby wszystko wrócilo do super formy no i mam nadzieję na rychły brzuszek z twojej strony. Pozdrawiam cie gorąco,pa :P

Odpowiedz
Lisek 2009-07-05 o godz. 05:06
0

Canes dziekuję ci bardzo. Do mnie wielkimi krokami zbliza się @, ale ten przyszły cykl jeszcze jestem w poczekalni. czyli czeka mnie jeszcze jedna niewykorzystana owu, a potem zabieram się do roboty. szkoda ze musze tak sie męczyc na daremno, bo jak już się pracuje nad dzidzią to i te bóle owulacyjne nie przeszkadzają

Odpowiedz
Gość 2009-07-05 o godz. 04:37
0

Lisku odetchnełam z ulgą :) To dobra wiadomość, szkoda tylko,że tak się męczysz.No ale w takiej sytuacji weźmiesz sobie coś rozkurczowego i wszystko będzie ok.Przynajmniej wiesz kiedy masz owu.
Teraz to już tylko szykuj się do pracy, bo to chyba już pora na przytulanko, nieprawdaż lol
Powodzenia, pa,pa

Odpowiedz
Lisek 2009-07-05 o godz. 04:22
0

dziewczyny byłam u lekarza, jajniczki są ok, owu była, endometrium 9 mm czyli sie odbudowuje. A niestety te bóle i ciągnięcia to z powodu owulacji. Lekarz mi wytłumaczył że u nie których kobiet jajnik ma grubszą torebke jajnikową dlatego tak bolesne owulacje, boli przed po pęcherzyk rośnie, boli w trakcie bo peka gruba otoczka i boli po efekt po peknietym pęchcerzyku. Moja mama miała takie owulacje że mdlała i wymiotowała. Mnie podczas owu boli wszystko, plecy, brzuch w pachwinach, nawet w odbycie, siedzieć nie mogę. Taki już los. bardzo sie cieszę że nic mi nie jest że to poprostu tylko fizjologia. Pozdrawaim was wszystkie i dziekuje serdecznie za rady. Całe szczęście mój czarny scenariusz się nie sprawdził.

Odpowiedz
Gość 2009-07-04 o godz. 12:26
0

Lisku ja jestem własnie w trakcie leczenia zapalenia przydatków i rzeczywiscie tak jak mówi canes leczenie jest bardzo długie. Z antybiotyków biorę:butapirazol, metronidazol, distreptaze i jeszcze takie do łykania ale nie pamiętam już nazwy. Do tego pije jeszcze Fibs. Ja naszczęście zrostów nie mam i tak naprawde nic mnie nie bolało

Odpowiedz
Gość 2009-06-29 o godz. 12:16
0

Lisku to napewno zmiany hormonalne. ja po odstawieniu anty dochodziłam do siebie przez ok.4 m-ce.
Jak już się coś dowiesz od lekarza daj znać, bo sama jestem ciekawa czy wszystko będzie ok :D
Powodzenia i gorące pozdrowionka :P

Odpowiedz
Lisek 2009-06-29 o godz. 04:52
0

Canes Dziękuje co z całego serca, mam nadzieję że to nic poważnego, bo 20 września jedziemy na urlopik do Włoch i bedziemy spać na campingach i jeździc rowerkami, no a jak by mi coś było to wyjazd bedzie raczej nieciekawy. Czuję takie nieokreslone mrowienie w brzuchu, tak samo miałam przez dwa miesiące po odstawieniu anty i wtedy nic mi nie było jajniki były w idealnym stanie, mam nadzieje że tym razem to tez tylko zmainy hormonalne. trochę się denerwuje, ale w czwartek wszystko bedzie jasne. Dziekuję za rady i zycze powodzonka

Odpowiedz
Gość 2009-06-29 o godz. 01:04
0

Lisku, możesz pytać śmiało, zawsze odpowiem :D Pamiętam, że napewno nie miałam ani gorączki, ani nawet stanu podgorączkowego.
Ból był jakby to określić-przeszywający. Zdażało się (nawet b.często), że kiedy stałam, szłam itp. nagle znienacka pojawił sie ból -jakby ktoś wsadzał mi w jajnik jakąś szpilę. (to bolało bardzo)a tak w ogóle to cały czas czułam jakby mrowienie, takie ćmienie w dole brzucha. Poprostu cały czas czułam się źle. Lisku nie warto jeszcze się martwić. Z tego co piszesz nie sądzę, żeby były to zapalenie przydatków. Ale to dobrze się składa że idziesz do gina. On napewno od razu by rozpoznał. Życzę ci dużo zdrówka i optymizmu, bo to przecież ważne przy planowanym staranku. lol
Pa,pa,pa :D :D

Odpowiedz
Lisek 2009-06-28 o godz. 23:32
0

Dzieki Canes, mnie w zasadzie nic nie dolega, tylko czasami jak mnie cos zaboli to odrazu panikuję, jestem teraz strasznie przewrażliwiona. Całe szczęście ide w czwartek do lekarza przebadać się. Mam nadzieję że to napiecie w podbrzuszu to tylko efekt po owu. W zasadzie dzisiaj już nic nie czuję. A powiedz mi jeszcze Canes czy przy tym miałaś gorączkę i jakie to były bóle jakiego rodzaju i czy mocno bolało. Przepraszam że tak się dopytuję ale na necie jakoś mało znalazłam o zapaleniu przydatków.

Odpowiedz
Gość 2009-06-28 o godz. 09:19
0

Lisku, kilka lat temu przechodziłam zapalenie przydatków, a zaczęło sie od głupiego przeziębienia-a dokładniej od przemarznięcia nóg.Nie pamiętam już co brałam, ale było tego bardzo dużo (m.in. napewno antybiotyki) i leczenie trwało równie długo. Ponieważ od razu nie trafiłam na kompetentnego lekarza cierpiałam dosyć długo, a później pojawiły się podejrzenia, że w związku z przewlekłym zapaleniem mogę mieć niedrożne jajowody.Brałam wtedy leki na rozpuszczenie istniejących już zrostów.Przez jeszcze kilka lat po leczeniu odczuwałam bóle gdy troszkę zmarzłam, pzreziębiłam się itp.
Teraz jest już ok no... ale to było 10 lat temu.
Odpowiednio dobrane leczenie jest tu bezwględne. Uważaj na siebie i powodzonka,pa,pa :D :D

Odpowiedz
Lisek 2009-06-28 o godz. 06:56
0

dziewczyny a tak apropos czy ktoraś z was przechodziła zapalenie przydatków i czym to się objawia, czy to się bierze od infekcji czy moze byc od podziebienia?

Odpowiedz
Lisek 2009-06-28 o godz. 06:54
0

Karolo mam ten sam problem. Bardzo intensywnie przechodze owulacje, mam ciągle obolałe podbrzusze, nie mam żadnej infekcji ani zapalenia, a ciągle czuje moje janiki, nawet po owulacji. Lekarz wczeniej powiedział mi że to na tle hormonalnym. Jestem teraz po owu i teraz cały czas mam takie napięcie w podbrzuszu i w plecach, badanie moczu nie wykazało bakteri, leukocyty i opad też ok. Idę w czwartek do ginekologa, zapytac się co i jak, zbadac się, jak chcesz to podpytam i napisze ci na forum co i jak. A tak poza tym to taki kobiecy los, albo jest przed albo w trakcie albo po, ciągle coś, poprostu hormonki szaleją.

Odpowiedz
Gość 2009-06-28 o godz. 05:10
0

Karolo a czy kiedy kochacie sie przed owulacja to twoja zona tez miewa te bole, bo byc moze jakas infekcja jest tego przyczyna, a byc moze twoja zona tak silnie odczuwa owulacje i zmiany po niej zachodzace. na wszelki wypadek dobrze by bylo skonsultowac to z lekarzem, on moze w razie czego skierowac na jakies badanka. Zycze powodzenia :D

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie