"Moja 15-letnia córka wyraźnie przesadza. Jestem w szoku, że ona ubiera się w taki sposób. Patrzę i nie mogę uwierzyć. Przecież właśnie ona ma tylko tyle lat, a w takim wieku coś takiego nie przystoi. Ja w jej wieku byłam inna. Nie dość, że się tak ubiera, to jeszcze nie chce chodzić do Kościoła. Nie mogę uwierzyć, że ona ma czelność zachowywać się w taki sposób. Przykro mi jest bardzo, bo ja inaczej ją wychowałam i nadal nie wiem, co się stało".
Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.
Moja córka kiedyś była inna
Nadal nie mogę uwierzyć, że córka ma już 15 lat. Tak szybko minęło, jak z bicza strzelił. Bardzo ją kocham i szanuję, ale jednocześnie jest mi przykro, że ona się tak zmieniła.
Kiedyś bardzo kochała mamę i tatę, pomagała nam i zawsze mogliśmy na nią liczyć. Ile ja się nie mogłam nachwalić do znajomych tego, że córeczka to taka dobra, taka pomocna i miła.
A jednak ludzie się zmieniają, a dzieci dorastają. Od roku zaczęła się zmieniać. Działo się to sukcesywnie. Najpierw nie chciała pomagać, mówiąc, że "nie ma czasu", ale jak bardzo poprosiłam, to coś tam pomogła.
Z biegiem czasu jednak próśb było coraz więcej, a ona ignorowała. Zmieniło się jednak nie tylko jej zachowanie, ale także wygląd.
Canva
Córka tak się ubiera do szkoły
Córka ma 15 lat i nie da się ukryć, że no jest już nastolatką i trochę się buntuje. Ja to rozumiem i naprawdę, wiem, jak to jest. Ale no z drugiej strony ona przesadza.
Ja Państwu powiem, że ona nie chce chodzić do Kościoła. Mówi, że tego "nie potrzebuje". Jak ona tak może mówić... Jak można Boga samego odrzucać, to ja nie rozumiem.
Jakby tego było mało, to jeszcze na dodatek jej wygląd jest okropny. To znaczy, ona się ubiera, jak Pani z ulicy, a nie nastolatka w jej wieku.
Ja Państwu powiem: króciutka spódniczka, że ledwo tył zasłania, biust na wierzchu i to jeszcze push-upy nosi. Wymalowana tak mocno, że ja bym jej na ulicy nie poznała. No ja nie wiem, co się z nią dzieje. Najbardziej się wstydzę przed rodziną. Jak ją zobaczyli, to aż dziwnie się spojrzeli. Wstyd przed całą rodziną.
Już jej mówiłam kilka razy: Ania przesadzasz. Ile ty masz lat, żeby się tak ubierać. Ona do mnie, że to Ja jestem staroświecka i teraz taka moda i wszystkie dziewczyny Tak się ubierają. Szanowni Państwo, doradźcie mi - proszę. Jak jest z Waszymi dziećmi? U was nastolatkowie też się tak buntują? Też się zachowują w taki sposób? Uprzejmie proszę o radę.
Jadwiga
