"Po śniadaniu wielkanocnym znowu zostanę sama jak palec. Córka z zięciem co roku odbębniają wizytę"

"Po śniadaniu wielkanocnym znowu zostanę sama jak palec. Córka z zięciem co roku odbębniają wizytę"

"Po śniadaniu wielkanocnym znowu zostanę sama jak palec. Córka z zięciem co roku odbębniają wizytę"

Canva

"Rozumiem, że młodzi ludzie są dziś bardzo zapracowani — kariera, sport, pasje, znajomi... W tym "wyścigu szczurów" ciężko znaleźć im chwilę dla siebie, a co dopiero dla schorowanej staruszki. Dlatego jestem wyrozumiała i na co dzień nie nalegam na częste wizyty. Doskonale wiem, że każdy ma swoje obowiązki i prowadzi własne, niezależne życie. Jednak gdy nadchodzi okres świąteczny, zawsze łudzę się, że młodzi zechcą spędzić ze mną więcej czasu przy wspólnym stole, bez tej gonitwy i pośpiechu..."

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Młodzi ludzie są tacy zapracowani

Rozumiem, że młodzi ludzie są dziś bardzo zapracowani — kariera, sport, pasje, znajomi... W tym "wyścigu szczurów" ciężko znaleźć im chwilę dla siebie, a co dopiero dla schorowanej staruszki. Dlatego jestem wyrozumiała i na co dzień nie nalegam na częste wizyty. Doskonale wiem, że każdy ma swoje obowiązki i prowadzi własne, niezależne życie.

Jednak gdy nadchodzi okres świąteczny, zawsze łudzę się, że młodzi zechcą spędzić ze mną więcej czasu przy wspólnym stole, bez tej gonitwy i pośpiechu. Tak bardzo chciałabym, by te chwile były okazją do wspólnego dzielenia się radością i ciepłem rodzinnego ogniska — zupełnie tak jak kiedyś, gdy wszyscy byliśmy razem.

Jednak doświadczenie nauczyło mnie, że po śniadaniu wielkanocnym znowu zostanę sama jak palec. Od śmierci mojego męża, nasza córka praktycznie przestała pojawiać się w rodzinnych stronach. Tęsknota za wspólnymi chwilami przyćmiewa nawet najjaśniejsze chwile teraźniejszości, a sentymenty do minionych czasów, gdy cała rodzina gromadziła się wokół stołu, budzą ból, który trudno ukoić.

Samotna starsza pani w szarym polarze Canva

Dokucza mi samotność

Choć czas ucieka jak szalony, wcale nie leczy ran. Wręcz przeciwnie. Im więcej dni mija, tym bardziej odczuwam pustkę, która pozostała po czasach, gdy nie czułam się taka samotna. W święta moja córka z zięciem tylko odbębniają wizytę po to, żeby mieć ją z głowy. Wpadają jak po ogień — na godzinę lub półtora.

Dla mnie jest to niezwykle bolesne doświadczenie, gdyż czuję, że zależy im jedynie na wypełnieniu obowiązku, a nie na prawdziwej chęci spędzania czasu ze mną. Wiem, że każdy ma swoje życie i priorytety, ale mając na uwadze fakt, że zostało mi coraz mniej czasu, tak bardzo marzę o dniu, który spędzimy tak, jak dawniej, gdy rodzina była najważniejsza dla każdego z nas.

Mimo że doskonale już wiem, jaki scenariusz mnie czeka w nadchodzące święta, staram się jakoś trzymać i cieszyć się każdą chwilą, jaką mam okazję spędzić w towarzystwie bliskich. Jestem wdzięczna nawet za te krótkie spotkania, choć szalenie tęsknię za głębszymi rozmowami i spędzaniem czasu bez żadnego pośpiechu...

Bronisława

Jak spędzić miło Wielkanoc? 5 rad, jak się nie pokłócić z rodziną przy stole. Zobacz galerię!
Źródło: Canva
Reklama
Reklama