"Zarezerwowałam bawialnię na wyłączność na urodziny córeczki. Czegoś takiego się nie spodziewałam..."

"Zarezerwowałam bawialnię na wyłączność na urodziny córeczki. Czegoś takiego się nie spodziewałam..."

"Zarezerwowałam bawialnię na wyłączność na urodziny córeczki. Czegoś takiego się nie spodziewałam..."

Canva

„Chciałam sprawić, by piąte urodziny były niezapomniane dla mojej córeczki. Niestety to wydarzenie, choć kosztowało mnie fortunę, nie spełniło moich oczekiwań i pozostawiło gorzki smak rozczarowania... Czy w zaistniałej sytuacji powinnam prosić o zwrot pieniędzy? Chciałabym poznać opinie innych rodziców! A może istnieją inne sposoby rozwiązania tej sytuacji, które powinnam rozważyć? Błagam o rady!”

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Zarezerwowałam bawialnię na wyłączność na urodziny córeczki

Jestem mamą pięcioletniej Madzi, która niedawno obchodziła swoje urodziny. Jak każda mama pragnęłam przychylić jej nieba w tym szczególnym dniu i uczcić to święto w wyjątkowy sposób. Długo zastanawiałam się, jak sprawić mojej córeczce największą radość i ostatecznie zdecydowałam się na organizację przyjęcia w jednej z najpopularniejszych bawialni w okolicy.

Przyznam, że było to dla mnie ogromne wyzwanie finansowe, gdyż musiałam wydać na to ponad połowę mojej miesięcznej wypłaty. Jednakże, czego nie robi się dla uśmiechu bąbelka? Dla radości mojej Madzi byłam gotowa zaryzykować! Pełna nadziei i entuzjazmu zarezerwowałam bawialnię na wyłączność, by zapewnić mojej córeczce i jej przyjaciołom niezapomniane wspomnienia w ekskluzywnym wydaniu.

Zamówiłam tort za 400 zł i dekoracje, które również kosztowały sporo pieniędzy. Włożyłam mnóstwo pracy, serca i kasy w przygotowania, dbając o każdy detal. Jednakże moje marzenia zostały brutalnie zniszczone w momencie, gdy dotarłam do bawialni w dniu przyjęcia. Widok mojej rozczarowanej córeczki złamał me serce na pół.

Matka pocieszająca płaczącą córkę Canva

Czegoś takiego się nie spodziewałam...

Otóż ponad połowa zaproszonych gości nie pojawiła się na przyjęciu, nie dając nawet znać o swojej nieobecności. Puste miejsca przy stolikach sprawiały, że z trudem mogłam powstrzymać się od łez. Oliwy do ognia dolali ci, którzy zdecydowali się przybyć na miejsce. Niestety, przynieśli ze sobą takie prezenty, które nie były nawet w połowie adekwatne do poświęcenia i nakładów finansowych, jakie włożyłam w organizację tego wydarzenia.

Moja córeczka otrzymała tanie upominki, których wartość w żaden sposób nie odzwierciedla ani mojego wysiłku, ani też kosztów poniesionych na wynajem bawialni, tort i ozdoby. Wydaje mi się, że w tych czasach nikt nie docenia trudu i poświęcenia, jakie wkładamy w przygotowanie takich przedsięwzięć. Gdzie podział się szacunek do drugiego człowieka? Czegoś takiego zupełnie się nie spodziewałam!

Jestem zawiedziona, bo wymarzone przyjęcie okazało się prawdziwą klapą... Czy w zaistniałej sytuacji powinnam prosić rodziców nieobecnych dzieci o zwrot pieniędzy? Chciałabym poznać opinie innych rodziców! A może istnieją inne sposoby rozwiązania tej sytuacji, które powinnam rozważyć? Błagam o rady!

Dagmara

Syn Krzysztofa Rutkowskiego przygotowuje się do pierwszej komunii. Z tej okazji dostanie... Samochód. Zobacz zdjęcia!
Źródło: instagram.com/majaplich
Reklama
Reklama