"Porządkowałam rzeczy po zmarłym mężu. Gdy zobaczyłam ten list, mój świat legł w gruzach"

"Porządkowałam rzeczy po zmarłym mężu. Gdy zobaczyłam ten list, mój świat legł w gruzach"

"Porządkowałam rzeczy po zmarłym mężu. Gdy zobaczyłam ten list, mój świat legł w gruzach"

Canva

"Mój Mietek zmarł 2 miesiące temu po długiej chorobie. Na szczęście prawie do końca mógł przebywać w domu, czego pragnął. Jednak zarówno on, jak i cała rodzina wiedzieliśmy, że jego dni są policzone. Kiedy umarł, postanowiłam więc uporządkować jego rzeczy. Mimo że zrobiłam to prawie 2 miesiące po jego odejściu, to wspominania i ból odżyły. Zwłaszcza, gdy znalazłam jego list, którego nie zdążył wysłać. List zaadresowany do młodej kobiety, nie do mnie".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Przeżyłam w szczęściu 46 lat małżeństwa

A przynajmniej tak mi się wydawało, że nasze lata były szczęśliwe i pełne miłości. Za Mietka wyszłam za mąż w wieku 21 lat, a więc standardowo jak na nasze czasy. Chciałam być jego żoną odkąd tylko go zobaczyłam. Byłam szaleńczo zakochana. Kiedy więc poprosił mnie o rękę, to byłam w pełni szczęścia i miłości.

Przeżyliśmy razem 46 lat. Mieliśmy trzy psy, czwórkę dzieci, które teraz są już dorosłe i poszły w świat, a także dom z ogródkiem. Nigdy nic mi nie brakowało, czasem się sprzeczaliśmy, ale nie o ważne rzeczy, w tym byliśmy zgodni. Kiedy zachorował i okazało się, że nie da się nic zrobić, wpadłam w depresję. Tylko dzięki dzieciom ja podniosłam się z tego, a mąż miał najlepszą opiekę.

Niestety on zmarł, ale jego rzeczy zostały. Teraz żałuję, że automatycznie los nie zabiera także i tego.
Canva

Mój mąż miał przede mną sekret

Podczas porządkowania rzeczy męża, znalazłam w małym pudełku starannie złożony list wraz ze starym zdjęciem. Było to zapakowane w kopercie i gotowe do wysłania. Jak widać, nie zdążył. Przeczytałam ten list i rozpłakałam się. Mój mąż wiele lat wcześniej miał romans ze swoją dawną miłością.

Kobieta urodziła mu córkę, ale mój mąż nie zdecydował się mi niczego powiedzieć, bo bał się mojej reakcji i nie chciał rozwodu, bo to wstyd dla niego i dla mnie. Poza tym napisał w tym liście, że zawsze kochał jej matkę, a nie mnie, ale w młodości ona go nie chciała, a później było już niemożliwe, aby byli razem.

Chciał jej wysłać zdjęcie jego i jej matki, jedyne, jakie miał, a przynajmniej tak pisał. Na koniec prosił o wybaczenie i życzył jej pięknego szczęśliwego życia. Nie wiem, ile płakałam po przeczytaniu listu, ale wszystko się dla mnie skończyło. Jakby się świat przewrócił. Żałuję, że znalazłam ten list. Teraz na nasze życie wstecz patrzę zupełnie inaczej.

Gienia

Tatuaż upamiętniający bliskich. Zobacz te niesamowite projekty!
Źródło: Instagram.com/jasminetattooart
Reklama
Reklama