"Synowej nie odpowiadają prezenty, które kupuję dla wnuczka. Uważa, że to tandetny towar"

"Synowej nie odpowiadają prezenty, które kupuję dla wnuczka. Uważa, że to tandetny towar"

"Synowej nie odpowiadają prezenty, które kupuję dla wnuczka. Uważa, że to tandetny towar"

canva.com

"Wnuki od wielu lat były moim największym marzeniem i w końcu się ich doczekałam, jednak uważam, że i tak stało się to o kilka lat za późno. No ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Nareszcie jestem babcią i poświęcam się tej roli całym sercem. Problem w tym, że nie każdemu to się podoba, a konkretnie synowej nie odpowiadają prezenty, które kupuję dla wnuczka. Uważa, że to tandetny towar".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Babcia idealna oddaje się swojej roli na sto procent

Wnusio mój Kacperek zaraz będzie miał pięć lat i nawet nie wiem, kiedy to zleciało. Dopiero się bobas nasz narodził, uczył się stawiać pierwsze kroki, a już od września chodzi do przedszkola i staje się coraz bardziej samodzielny. Dumna jestem z niego i to bardzo. Na razie to mój jedyny wnuczek i nie wiem, czy dożyję drugiego. Synowa pierwsze po trzydziestce dopiero urodziła, bo jej się zachciało robić karierę.

Swoją matkę ma daleko, bo na drugim końcu Polski, więc staram się być oparciem zarówno dla mojego syna, wnusia, jak i dla niej, bo wiem, jak to jest ciężko samej z dzieckiem. Mój syn ile pomoże, to pomoże, ale wiadome, jak to jest z facetem. Dzieckiem się zajmie na 10 minut i już szuka pretekstu, żeby je oddać matce.

Dlatego właśnie staram się dużo pomagać dzieciom moim kochanym, jak tylko mogę. Pomagam nie tylko pilnowaniem Kacperka, ale też kupuję mu dużo zabawek, ubranek i innych rzeczy. Moja synowa jednak niechętnie przyjmuje te podarki i tak bierze, bo musi, a później to wszystko leży gdzieś w szafie pochowane. Zapytałam syna, o co jej chodzi i się za głowę złapałam, gdy powiedział mi, o co chodzi.

kolorowe zabawki dla dziecka ułożone jedna obok drugiej canva.com

Prezenty od babci nie odpowiadają synowej

Nie chciałam z nią na ten temat rozmawiać, bo bałam się, żeby się nie zezłościła, więc z mojemu Mariuszkowi powiedziałam, że tych zabawek i ubranek, to wcale nie widuję. Syn początkowo niechętnie chciał się na ten temat wypowiadać, ale w końcu mówi do mnie tak:

Dobrze mamo, powiem ci prawdę, żebyś już nie wydawała pieniędzy i nie kupowała prezentów dla Kacperka. Agnieszka nie lubi plastikowych zabawek i nie chce, żeby jej dziecko takimi tandetnymi zabawkami się bawiło. Tak samo jest, jeśli chodzi o ubrania. Wszystko z chińskich marketów, nie ma nic wspólnego z bawełną, dlatego te wszystkie koszulki są takie tanie. Nie kupuj tego, proszę, bo i tak wszystko wyląduje w koszu. Bardzo cię przepraszam.

Zrobiło mi się bardzo przykro, bo ja źle nie chciałam. Wiem, że teraz na ubranka dla dziecka można wydać krocie, ale mnie nie stać na nic innego, niż zakupy w chińskim markecie, czy na ryneczku w jakimś stoisku.

Jak ja dzieci wychowywałam, to nikt problemu nie robił z plastikowych zabawek i jakoś to było, a teraz nie wiem, co się ludziom w głowach porobiło, no ale wybór synowej muszę uszanować. Teraz, zamiast kupić, to po prostu dam pieniądze.

A.

Ewa Minge jak babcia! Z siwymi włosami i zmarszczkami na całej twarzy... Co tu się wydarzyło? Zobacz zdjęcia!
Źródło: instagram.com/eva_minge
Reklama
Reklama