"Szukałem żony podobnej do mojej mamusi. Myślałem, że się udało, ale..."

"Szukałem żony podobnej do mojej mamusi. Myślałem, że się udało, ale..."

"Szukałem żony podobnej do mojej mamusi. Myślałem, że się udało, ale..."

canva.com

"Nikt mi nie powie, że faceci nie szukają podświadomie partnerek, które są w pewien sposób podobne do ich mam. Zauważyłem, że wszyscy moi koledzy szukali w kobietach jakiegoś podobieństwa, ale oczywiście żaden z nich się do tego nie przyznaje. Ja się przyznaję i mówię otwarcie o tym, że chciałem znaleźć żonę, która będzie kopią mojej mamusi. No i miałem wrażenie, że mi się to udało, ale..."

Reklama

Publikujemy list naszego czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Nie chodzi o wygląd

Choć tak szczerze, to ten wygląd chyba też ma znaczenie. I nie mówię tutaj o pociągu fizycznym, bo to oczywiste. Bardziej chodzi o fakt, że szukamy kobiet podobnych fizycznie w pewien sposób do naszych mam.

Moja mama jest blondynką i ja również spotykałem się tylko z brunetkami. Jest niska, filigranowa wręcz i takie właśnie kobiety były moimi wybrankami.

Ale w tym wszystkim najważniejsze jest podejście do życia, przyzwyczajenia i cała ta otoczka. Pewnie dlatego, żebym czuł się z nią po prostu jak w domu.

Szukałem długo

Chciałem, żeby moja przyszła żona była jak najbardziej podobna do mojej mamusi. Chciałem mieć pewność, że będzie mi z nią dobrze, że będzie wiedziała, jak się mną opiekować.

No i to jest właśnie filigranowa blondynka o niebieskich oczach i anielskim głosie (moja mama jest wokalistką). Gotuje tak, że mi się domowe smaki przypominają. Robi mi śniadanka do pracy i specjalnie po to wstaje jeszcze przede mną,  chociaż ona chodzi na późniejszą godzinę.

Teoretycznie powinienem być przecież zadowolony. Ale jednak nie wszystko jest takie idealne.

płaczące niemowlę canva.com

To wyszło dopiero po narodzinach syna

Mam dwóch braci i trzy siostry. W domu zawsze było tłoczno. Jestem najstarszy i moja mama zawsze dbała o to, żeby była cisza, nawet jak maluchy nie miały najlepszego nastroju. Opiekowała się nimi sama, tata nie musiał pomagać no i tego samego oczekiwałem od żony.

A gdy urodził się nasz synek, ona od początku oczekiwała ode mnie pomocy przy nim. W dodatku mały czasem płakał przez pół nocy, a ona, zamiast wychodzić z nim sypialni i uciszyć go choćby w kuchni, zostawała i tym sposobem budziła też mnie. Jak ma miałem się wysypiać do pracy?

Teraz już przeniosłem się do salonu, ale spanie na narożniku wiąże się z bólem pleców. Zaproponowałem jej, żeby to ona z małym się tam przeniosła, ale odmówiła.

Ona jednak nie jest jak moja mamusia. Ale już za późno. Jestem po ślubie i nie dam rady się z tego wymiksować.

Błażej

Patrycja Tuchlińska pokazała mamę. Zobacz, jak wygląda przyszła teściowa milionera Józefa Wojciechowskiego!
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama