"Kochałam Mieczysława, ale wyszłam z rozsądku za Witolda. Na łożu śmierci żałuję tylko jednego"

"Kochałam Mieczysława, ale wyszłam z rozsądku za Witolda. Na łożu śmierci żałuję tylko jednego"

"Kochałam Mieczysława, ale wyszłam z rozsądku za Witolda. Na łożu śmierci żałuję tylko jednego"

Canva.com

"W młodości byłam piękną dziewczyną i każdy chłop się za mną oglądał! Mogłam przebierać w mężczyznach jak w ulęgałkach, jednak moje serce zabiło mocniej do Mieczysława. Niestety był on biedny jak mysz kościelna. Dlatego gdy przyszedł czas, podjęłam decyzję, że poślubię Witolda — bogatego wdowca, który zapewni mi godne życie. Czy żałuję?"

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Kochałam Mieczysława, ale wyszłam z rozsądku za Witolda

W młodości byłam piękną i rumianą dziewczyną i każdy chłop się za mną oglądał! Muszę przyznać, że w mojej wsi miałam powodzenie u mężczyzn, oj miałam. Ale nie dziwne, może i byłam piękna, zgrabna i powabna, ale przede wszystkim byłam robotna, a to na gospodarstwie było najważniejsze!

Mogłam przebierać w chłopach jak w ulęgałkach, ale moje serce mocniej zabiło do Mieczysława. Kilka razy złapał mnie za rękę, a nawet przyszedł pomóc mojej rodzinie we żniwach, a to już znak, że on też myślał o mnie poważnie i chciał mnie pojąć za żonę!

stare zdjęcie, kobieta nad rzeką Canva.com

Pewnego dnia mój ojciec wziął mnie na rozmowę. Mój tatulek był surowy, ale sprawiedliwy. Powiedział, że mam już swoje lata (skończyłam 18 lat) i pora mi już iść za mąż. Mój ojciec głupi nie był i wiedział, co się dzieje.

Zauważył, że Mieczysław coś często do nas zachodzi na gospodarstwo i smali do mnie cholewki. Ojciec powiedział, że to już czas i muszę podjąć decyzję, czy chcę go wziąć za męża, czy nie. Ojciec przestrzegł mnie, żebym nie bujała w obłokach, bo "Kto nie dotknął ziemi ni razu, Ten nigdy nie może być w niebie", jak pisał Adam Mickiewicz w  "Dziadach".

Dziś mogę powiedzieć, że kochałam Mieczysława — serce biło mi mocniej, gdy go widziałam, mogłam godzinami patrzeć, jak machał kosą na polu, ileż on miał siły i jaki był postawny! Jednak ja wychowałam się na wsi i wiedziałam, że muszę kierować się głową, a nie sercem.

W naszej wsi żył pewien bogaty wdowiec o imieniu Witold. Niedawno jego żona zmarła przy porodzie i zostawiła go całkiem samego, a razem z nim kilka morgów ziemi. Wiedziałam, że Witold to idealny materiał na męża. Wiedziałam, że on zapewni mi dobre życie bez trudu i znoju, jakie bym miała z kochanym, ale biednym Mieczysławem.

Dlatego tamtego wieczoru podjęłam decyzję i powiedziałam tatkowi, że ja chcę za męża Witolda. I tak też zrobiłam. Z rozsądku wyszłam za mąż za Witolda.

stare zdjęcie ślubne, kobieta z białym welonem i bkietem ślubnym, obok mężczyzna w garniturze i w okularach Canva.com

Na łożu śmierci żałuję tylko jednego

Od tych wydarzeń minęło już 75 lat. Dziś mam 93 lata i jestem już u kresu życia. Moje życie u boku Witolda potoczyło się lepiej, niż mogłam sobie wymarzyć. Pokochałam jego córkę jak swoją własną i byłam dla niej jak matka. Razem z mężem doczekaliśmy się jeszcze czworo wspólnych dzieci — dwóch córek i dwóch synów. Dziś mam ośmioro wnucząt i już troje prawnucząt! Stworzyliśmy wspaniałą rodzinę i zostawiliśmy po sobie ślad.

Z Witoldem stworzyliśmy zgodne i trwałe małżeństwo. Szanowałam go jako mężczyznę, a on nie tylko mnie szanował, ale też pomagał mi w typowo babskich pracach, a to na wsi było bardzo rzadko spotykane.

Z Witoldem byłam szczęśliwa, jednak od czasu do czasu tęskniłam za Mieczysławem i wyobrażałam sobie, jak też moje życie potoczyłoby się u jego boku. Raz na jakiś czas rozmyślałam, czy byłabym u boku mojego kochanego, Mietka szczęśliwsza niż z Witoldem.

Witolda nie ma ze mną już od 10 lat. A dziś ja sama jestem na łożu śmierci i zapewne lada dzień dołączę do niego w niebie.

Dziś, 75 lat po tych wydarzeniach, żałuję tylko jednego. Że nie pokochałam Witolda tak mocno jak Mieczysława i, że nie obdarzyłam go tak mocnym uczuciem, na jakie zasługiwał. Witold był najwspanialszym mężem, jakiego mogłam sobie wymarzyć i gdyby mógł, nieba by mi przychylił. Dziś na łożu śmierci, nie myślę już o Mieczysławie, tylko o Witoldzie i to właśnie jego chcę spotkać u bram niebieskich.

Zakochana Bogna

Iwona Pavlović skończyła 60 lat! Dziś zachwyca młodym wyglądem, a kiedyś? Zobacz jej STARE ZDJĘCIA!
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama