"Sęk w tym, że nie przepadam za swoją teściową, i to nie bez powodu. Od początku mówiła Arkowi, że nie jestem dla niego dobrą partią, nawet na naszym ślubie rozpaczała... A teraz nagle zgrywa dobrą mamusię i przychodzi do nas na Wigilię! Wypada, żebym kupiła jej prezent pod choinkę. Cóż, jeszcze pamiętam, co dostałam od niej w zeszłym roku. W tym chcę się jej odwdzięczyć. Nie wiem tylko, na co się zdecydować, żeby w pięty jej poszło... Co wy kupujecie nielubianym krewnym?"
Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.
Teściowa otwarcie mnie nie lubi
Jedynym słabym punktem mojego małżeństwa z Arkiem jest jego mama. Próbowałam dojść do zgody z tą kobietą, ale nie da się! Ona nie chce... Już od początku była do mnie uprzedzona - i to tylko dlatego, że nie byłam Kasią, dziewczyną, którą ona opatrzyła sobie na żonę dla Arka.
Ja się starałam, żeby zdobyć jej sympatię, ale ona wcale nie zadała sobie trudu, żeby mnie poznać... Nawet na naszym ślubie rozpaczała, że syn źle wybrał. Przełknęłam jakoś tę zniewagę, choć miło mi nie było.
Przez to jej zachowanie od początku wolałam trzymać ją na dystans, ale nie zawsze się to udaje. Przecież nie zabronię mężowi kontaktów z rodzicami, jacy by nie byli... Zresztą, teść jest bardzo sympatycznym człowiekiem, można z nim normalnie pogadać i się pośmiać. Tylko teściowa ma nierówno pod sufitem.
Święta znów spędzamy razem z teściami
W zeszłym roku to oni zaprosili nas na święta. Miałam nadzieję, że nie będzie żadnych akcji, ale teściowa nie uszanowała klimatu Bożego Narodzenia i musiała wbić mi szpilę.
Canva
Mam 30 lat, a dostałam od niej trójpak białych babcinych majtek z poliestru, z głupimi napisami, i przeterminowaną kawę. Myślałam, że padnę. Wstyd było mi to rozpakowywać, a Arek aż zrobił się czerwony na twarzy z tłumionego chichotu... Myśmy podarowali jej ulubione perfumy za 180 zł...
W tym roku nie chcę pozostać jej dłużna. Mam już po kokardę nadskakiwania tej kobiecie, podczas gdy nic z tego nie wynika. Możecie powiedzieć, że jestem wredna i zachowuję się jak dziecko z podstawówki, ale zwisa mi to.
Zaplanowałam dla teściowej specjalny prezent
Pomyślałam, że na te święta kupię teściowej taki prezent, który pójdzie jej w pięty i też ją z lekka ośmieszy, tak jak ona urządziła rok temu mnie...
Czasu dużo nie zostało, 2-3 dni na zakup... Myślałam, żeby udać się do drogerii i kupić jej plastry do depilacji wąsika albo jakiś krem na zmarszczki, choć to drugie raczej oklepane. Jeśli dostanie koszulę nocną z napisem "Najlepsza teściowa", to pewnie nie zrozumie ironii...
Generalnie razem z tymi plastrami chciałabym podarować jej coś, co zasugeruje jej, żeby w końcu dała nam spokój i pozwoliła żyć po swojemu. Tylko nie mogę się zdecydować, co by to miało być. Może wy coś podpowiecie? Co kupujecie nielubianym krewnym?
Edyta
