"Żona mojego syna chciała wprowadzić w naszym domu nowe porządki. Już ja tej pańci pokazałam..."

"Żona mojego syna chciała wprowadzić w naszym domu nowe porządki. Już ja tej pańci pokazałam..."

"Żona mojego syna chciała wprowadzić w naszym domu nowe porządki. Już ja tej pańci pokazałam..."

Canva

"Mój syn Krzysiek niedawno ożenił się z taką Matyldą. Strasznie mi się ona nie podoba i ma wiele do niej zastrzeżeń, ale co miałam zrobić... To jego decyzja i chociaż ja próbowałam na nią wpłynąć, to jednak się nie udało. Młodzi zamieszkali w moim domu, abym mogła sama ich kontrolować. Okazało się jednak, że z małżonką Krzyśka nie jest tak łatwo. Chciała sobie mnie ustawić, ale ja już tej pańci pokazałam..."

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Mam wiele zastrzeżeń do partnerki mojego męża

Nie da się ukryć, że mój syn Krzysiek jest wspaniałym mężczyzną i naprawdę ja nie mam żadnych uwag co do jego zachowania - pracuje, dobrze zarabia, jest inteligenty. Od razu więc widać, że Krzysiek to naprawdę dobra partia, więc nic dziwnego, że był rozchwytywany przez kobiety.

Oglądałam sobie te jego różne partnerki i moją faworytką była taka Justyna - ładna, uczynna, grzeczna i gospodarna. A jednak Krzysiek zakochał się w Matyldzie. Niestety, ona mi się nie spodobała. Bardzo wygadana była, śmiała i taka apodyktyczna. Nie taką kobietę powinien mieć mój syn. Poza tym, ona nie zna się na gotowaniu i porządkach w domu. Nie pasuje mi to.

Już po ich ślubie zdecydowałam się poprosić syna i tę jego kobietę, żeby razem ze mną zamieszkali. Nie mają mieszkania, wynajem drogi, a u mnie miejsca jest dużo. Ona była niechętna, ale się w końcu zgodziła.

Starsza kobieta z siwymi włosami i niebieskiej bluzce Canva

Pokazałam tej pańci...

Żona mojego męża zaczęła się rządzić w moim domu, jak we własnym. Zaczęła o wszystkim decydować: o tym, jak posprzątane, co ugotowane i tak dalej. No jak ona tak może... Przecież to nie jej mieszkanie, ale moje.

Początkowo przy synu jeszcze się zgadzałam na to wszystko, co ona tak ode mnie chciała. A jednak od dawna ja już tam swoje wiedziałam...

Gdy syn pojechał w delegację i ja zostałam sama w domu z tą jego wybranką i Matylda znowu zaczęła mi rozkazywać. Wtedy ostro jej powiedziałam, co o tym myślę i postanowiłam postawić ją do pionu. Stwierdziłam, że ja takiej pańci, jak ona się słuchać nie będzie i albo ona zacznie w inny sposób się wobec mnie zachowywać, a jak nie będzie, to tam są drzwi. Jasne jej powiedziałam, że ja tu rządzę i to ona musi się do tego wszystkiego przyzwyczaić, bo w tym domu rządzę ja.

Mariola

Agnieszka Kaczorowska wspomina teściową. Powiedziała prawdę o ich relacjach. Zobacz!
Źródło: www.instagram.com/agakaczor/
Reklama
Reklama