"Przez okropne zachowanie gości, przepłakałam pół swojego wesela. Nie tak miało być"

"Przez okropne zachowanie gości, przepłakałam pół swojego wesela. Nie tak miało być"

"Przez okropne zachowanie gości, przepłakałam pół swojego wesela. Nie tak miało być"

Canva

"Ten dzień wyobrażałam sobie zupełnie inaczej. Miały być tańce do samego rana, zabawy, żarty i rozmowy. Impreza na 102, którą będziemy długo wspominać. Nie tylko ja, ale też i moi goście. Teraz jak o tym myślę, czuję gorycz w ustach. Mogłam zaprosić tylko rodziców, rodzeństwo i tyle. Oni umieliby się zachować, nie byliby głusi na moje prośby i przede wszystkim nie sprzedawaliby mojego ślubu i wesela. Mam do nich żal, a najgorsze jest to, że oni nie rozumieją, że to przez nich przepłakałam pół swojego wesela".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Nie tak sobie wyobrażałam swój ślub i wesele

Przeczytałam na państwa portalu list od jednej z czytelniczek, która w trosce o dobrą zabawę, zabroniła swoim gościom korzystać z telefonu. Cóż zastanawiam się, pomimo jej klapy, czy moje wesele nie było jeszcze gorsze. Ja wprawdzie nie zabroniłam tego swoim gościom, ale zastanawiam się, czy zakaz coś by pomógł w moim przypadku.

Ale od początku, wiedziałam, że mam na weselu głównie młode osoby, ale myślałam, że potrafią się zachować i nie zniszczą mi tego dnia. Niestety, miliłam się. Pierwszy sygnał, że coś jest nie tak, otrzymałam już po życzeniach, kiedy to fotograf wziął mnie na bok i powiedział, że nie ma zdjęć, jak wymieniamy się obrączkami, a kiedy wychodziliśmy z kościoła, to udało mu się zrobić jedynie nieostre zdjęcia.

Wszystko z powodu moich gości, którzy w ostatniej chwili wchodzili mu w kadr i sami robili zdjęcia telefonem. Później było już tylko gorzej.
dłonie trzymają smartfon canva.com

Goście robili relację na żywo!

Później podczas obiadu widziałam, że goście zamiast jeść, to najpierw robili zdjęcia. W trakcie pierwszego tańca wszyscy stali z wymierzonymi w nas aparatami, kręcąc film, co jeszcze bardziej mnie stresowało. Pomyliłam przez to kroki. Przez całe wesele ludzie albo cykali selfie, albo klikali w telefonach, albo nawet relację na żywo!

Kiedy zwróciłam uwagę gościom, aby odłożyli telefony i poszli się bawić, to zamiast przeprosin, usłyszałam, że jestem niepostępowa i teraz ważne jest to, co publikuje się w sieci. Od kuzynki dowiedziałam się, że wstawiła moje zdjęcie na media społecznościowe. Niestety, nie wyszłam na nim korzystnie, więc gdy później sprawdziłam komentarze, spotkała mnie fala hejtu.

Nie pomogła interwencja moich rodziców, ani zabiegi DJ-a by zaprosić gości do zabawy. Przez połowę wesela płakałam, gdyż ludzie zamiast się bawić, to byli przyklejeni do smartfonów. Najgorsze jest dla mnie to, że osoba towarzysząca mojego dalszego kuzyna przesłała wszystkie szczegóły wesela najbardziej znienawidzonej przeze mnie dziewczynie, z którą chodziłam do szkoły. Oczywiście zrobiłam jej o to awanturę, ale nic to nie dało.

Tak więc zdjęć ze ślubu nie mam zbyt wiele, bo choć goście bawili się w fotografów, to profesjonalista albo nie miał, jak nam zrobić ładnych zdjęć, albo nie było czego fotografować. No bo co uwiecznić, ludzi gapiących się wiecznie w telefony?

Gośka

Żona Daniela Martyniuka pokazała zdjęcia z sesji ślubnej! Taka sceneria to spełnienie marzeń każdej kobiety!
Źródło: instagram.com/stories/faustynaaj/
Reklama
Reklama