"Żona specjalnie przedłużyła pazury, żeby nic nie robić w domu. Zarabiam i chyba mogę wymagać!"

"Żona specjalnie przedłużyła pazury, żeby nic nie robić w domu. Zarabiam i chyba mogę wymagać!"

"Żona specjalnie przedłużyła pazury, żeby nic nie robić w domu. Zarabiam i chyba mogę wymagać!"

Canva.com

"Anka mnie denerwuje. Nie pracuje, bo nie musi i wiem, ze jej to pasuje. Ale mogłaby chociaż obiad ugotować, czy posprzątać w mieszkaniu! Ale nie... Ona tylko ciągle przesiaduje u koleżanek i u kosmetyczki. Teraz zrobiła sobie długie paznokcie i mówi, że nie może ich zniszczyć. Zarabiam kasę, niczego jej nie żałuję, a obiadu brak! Co mam jeść? Kebab, bo moja księżniczka zrobiła paznokcie za kilka stówek? Tak dłużej nie będzie!"

Reklama

Publikujemy list naszego Czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Pracuję dla nas, a on tego nie docenia

Moja żona, nie powiem, jest piękna i bardzo atrakcyjna. Koledzy z pracy bardzo mi zazdroszczą tak świetnej laski. Niestety, patrzą tylko na jej walory fizyczne, a nie wiedzą jaki z niej ancymon w rzeczywistości...

Zawsze dobrze zarabiałem, więc Anka mogła zajmować się tym, co tak naprawdę lubi. Pozwoliłem jej, żeby spełniała swoje marzenia, a nie siedziała w jakimś biurze. Nie wymagałem od niej wiele, ale byłoby miło czasem zjeść ciepły obiad w domu i mieć wyprane ubrania. Sprzęty w domu mamy najwyższej klasy, wystarczyłoby ustawić co trzeba i wszystko byłoby zrobione. Moja żonka woli jednak wychodzić do koleżanek, a potem ze słodką minką mówi:

Kochanie, zamów sobie pizzę. Jestem na diecie!

I to ma być usprawiedliwienie? Płacę za wszystko, więc zacząłem z czasem wymagać i nawet już nie prosić. Pewnie powiecie, że jestem tyranem... To zobaczcie, co zrobiła Anka, żeby przypadkiem się nie przepracować w domu.

biel i pomarańcz na paznokciach instagram.com/paulina_migdalek/

Pazury długie jak szpony

Przyjechałem z delegacji ostatnio i miałem nadzieję, że Ania będzie czekać na mnie w domu. Myślałem o tym, czy coś ugotuje. Nawet wysłałem jej SMS-a, kiedy wracam. Wróciłem, a jej jak zwykle nie było.

Wróciła wieczorem i jak zwykle na pytanie o obiad, czy kolację odpowiedziała mi, że nie miała czasu. Moją uwagę skupiły jej długie paznokcie. Wtedy jeszcze nie myślałem, że kolejnego dnia moja żona przestanie nawet zmywać talerze, czy kubki po śniadaniu. A wiecie dlaczego?

Kotku, pozmywaj. Paznokcie mi się popsują! Kosztowały krocie.

Miarka się przebrała. Po co jej długie pazurska, gdy w domu trzeba robić najprostsze czynności? Tak ją rozpieściłem? Za dobrze chyba miała...

Za kilka dni jadę znów w delegację. Odetnę jej dostęp do kasy i zobaczymy co wtedy...

Podpowiedzcie, co zrobić!

Tomek

20 stylizacji pięknych i skromnych paznokci. Do pracy, na uczelnię, na co dzień!
Źródło: instagram.com/wondernails_wn/
Reklama
Reklama