"Rozmawiałam z mężem o przemijaniu. Jego słowa bardzo mnie zabolały. Dlaczego je wypowiedział?"

"Rozmawiałam z mężem o przemijaniu. Jego słowa bardzo mnie zabolały. Dlaczego je wypowiedział?"

"Rozmawiałam z mężem o przemijaniu. Jego słowa bardzo mnie zabolały. Dlaczego je wypowiedział?"

Canva

„Razem z Henrykiem — moim mężem — jesteśmy już dość mocno przyprószeni siwizną i przeżywamy jesień życia. Ostatnio wypiliśmy po lampce wina i zaczęliśmy wspominać tych, których już z nami nie ma. Jakoś naturalnie rozmowa przeniosła się na temat naszej śmierci. Jego słowa bardzo mnie zabolały. Dlaczego on je wypowiedział?”

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu. 

Przeżywamy z mężem jesień życia

I ja i Henryk — mój mąż — jesteśmy już dość mocno przyprószeni siwizną i przeżywamy jesień życia. Młodsi już nie będziemy i staramy się czerpać z czasu, jaki nam pozostał tyle, ile się da. Często spacerujemy po lesie, spotykamy się z bliskimi i czasami chodzimy do teatru. Ostatnio wypiliśmy po lampce wina i listopadowa szaruga za oknem sprawiła, że zaczęliśmy wspominać tych, których z nami już nie ma.

Rozmowa, choć smutna, była bardzo ciepła i przepełniona miłymi wspomnieniami o naszych dawnych znajomych, rodzicach i innych osobach, które niestety już nie żyją. Jakoś naturalnie ta dyskusja przeniosła się na temat naszej śmierci. W końcu nie będziemy żyć wiecznie.

Do tej pory, gdy myślę o tym, co usłyszałam, mam łzy w oczach. Nie potrafię spojrzeć na Henryka w tak czuły sposób, jak dawniej. Jego słowa zwyczajnie w świecie bardzo mnie zabolały. Zastanawiam się, jak on mógł mi to zrobić...

Starsza kobieta w koszulce czerwonej Canva

Słowa męża mnie zabolały

Pół żartem, pół serio, zapytałam mojego męża o to, co planuje robić, gdy ja jako pierwsza odejdę z tego świata. Myślałam, że opowie o łowieniu ryb, czy grze w szachy, jednak w odpowiedzi wysłuchałam następującego monologu:

Tereniu, kiedy ciebie już nie będzie, to zajmie się mną taka pani, którą w kościele czasem widuję. Ona podobno świetnie gotuje i potrafi skutecznie rozmasować obolałemu mężczyźnie plecy po ciężkim dniu. Myślę, że godnie cię zastąpi, kochanie.

Rozumiem, że nikt nie musi do końca swoich dni być samotny i pogrążony w żałobie, ale przecież jest wokół nas tyle serdecznych ludzi, którzy na pewno z przyjemnością się o niego zatroszczą i pomogą, gdy będzie w potrzebie, a mnie już nie będzie. Na pewno po śmierci będzie mi już wszystko jedno, ale nie takiej odpowiedzi oczekiwałam, nawet jeśli była szczera do bólu.

Henryk sprawił mi tym ogromną przykrość, a w mojej głowie roi się od pytań. Dlaczego już teraz upatrzył sobie jakąś kobietę? Dlaczego myśli o masażach pleców wykonywanych przez obcą panią, kiedy ja jestem obok? Dlaczego wypowiedział te bolesne słowa, nie zważając na to, że tak bardzo mnie tym zrani?

Teresa, 76 l.

Zatrzymajmy się na chwilę, by powspominać gwiazdy, które — choć odeszły w 2023 roku — na zawsze pozostaną w naszych sercach.
Źródło: Canva
Reklama
Reklama