"Kocham syna, ale nie wybaczę mu tego. Jak on mógł mi to zrobić?"

"Kocham syna, ale nie wybaczę mu tego. Jak on mógł mi to zrobić?"

"Kocham syna, ale nie wybaczę mu tego. Jak on mógł mi to zrobić?"

canva.com

"Mój jedyny syn. Moje jedyne dziecko. Pokładałam w nim takie nadzieje. Tylko on mógł spełnić moje oczekiwania. I zazwyczaj tak było. Ale w tym ważnym dniu, kompletnie nie podołał. Zawiódł mnie tak mocno, że nie wiem, czy ja kiedykolwiek będę umiała mu wybaczyć. A tłumaczyłam, prosiłam. Przecież mógł jeszcze zmienić zdanie, nawet w ostatniej chwili. Ja już bym mu to załatwiła. To nie! Bo on nie chce. Ale ja nie wierzę, że to była jego decyzja. Po prostu w to nie wierzę".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Uwielbiam mojego syna

Nie ma na świecie bliższego mi mężczyzny. Nie skłamię, mówiąc, że jest wręcz idealny. Nic dziwnego, że od zawsze nie mógł się opędzić od dziewczyn, bo jest i przystojny i inteligentny i ma dobrą pracę. Każda kobieta chciałaby mieć takiego partnera u boku.

Starałam się nie ingerować w jego wybory związane z kobietami, jednak czasami trudno było mi patrzeć na to, z kim układa sobie życie.

Ale zaakceptowałam jego ostateczny wybór. Choć nie byłam zachwycona jego partnerką.

Mój synek jest bardzo skromny, choć jednocześnie pewny siebie. Ona to taka rozwrzeszczana trzpiotka, której wszystko się należy.

Od początku tupała nogą

No i dobrze, niech sobie tupie, jeśli synowi to odpowiada. Tylko że powinna nauczyć się, czym jest kompromis, a ona kompletnie tego nie wie.

Jak sobie zażyczy, tak musi być. A syn chyba dla świętego spokoju już jej przytakuje i na wszystko pozwala. Choć dla mnie jest to niepojęte. Bo o ile miałoby chodzić na przykład o to, co mają zjeść na obiad, to sama machałabym ręką. Ale w sytuacji podejmowania życiowych decyzji, tak po prostu nie może być.

para młoda canva.com

Dostałam zaproszenie na ślub

Miałam mieszane uczucia, bo z jednej strony wiedziałam, że syn jest raczej szczęśliwy, ale z drugiej, ja nie przepadam za jego partnerką.

No tak, mówiłam, że nie będę się wtrącać. No i naprawdę starałam się tego nie robić. Ale ja nie tak mojego syna wychowałam.

Od najmłodszych lat chodził co niedzielę do kościoła, a od kiedy ją zna, odsunął się kompletnie od Boga. Nie jestem z tego dumna. A szczególnie że młodzi mieli zamiar wziąć tylko ślub cywilny.

No i jak chcieli, tak zrobili, a ja jak to zobaczyłam, to myślałam, że dostanę zawału.

Próbowałam prosić. Mówiłam, że ojciec będzie się w grobie przewracał, jak on weźmie tylko ślub cywilny. Ale na nic było moje gadanie. Oni i tak robili tak, jak chcieli.

Poczułam się zdradzona przez syna. Zawiódł mnie tak mocno, że nie wiem, czy kiedykolwiek będę umiała mu to wybaczyć.

Mało tego, moja synowa jest w ciąży. Pojawił się już temat, że mój wnusio ma nie zostać ochrzczony.

Nie tak wychowałam mojego syna. I jeśli już naprawdę zszedł na złą drogę, to mógłby, chociaż dla mojej przyjemności i zaspokojenia moich potrzeb ochrzcić to dziecko. Ale ona mu pewnie nie pozwoli. Wiem, że to wszystko przez nią. Co mu przyszło do głowy, żeby poślubić taką kobietę?

Jadwiga

Kasia Kowalska pokazała syna. Ależ oni są do siebie podobni. Niewiarygodne! Zobacz!
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama