"Pomogłam kiedyś bezdomnej, a ona dziś mieszka ze mną i synkiem. Moja mama tego nie rozumie"

"Pomogłam kiedyś bezdomnej, a ona dziś mieszka ze mną i synkiem. Moja mama tego nie rozumie"

"Pomogłam kiedyś bezdomnej, a ona dziś mieszka ze mną i synkiem. Moja mama tego nie rozumie"

canva.com

"Gdy chodziłam do pracy, mijałam pewną kobietę, siedzącą przy sklepie spożywczym, która ewidentnie była bezdomna. Nie prosiła jednak o pieniądze ani o jedzenie, a jedynie z pełnym ciepła spojrzeniem spoglądała na przechodniów, licząc, że ktoś może się nad nią zlituje".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Bezdomna nie znaczy gorsza!

Nie ukrywam, że czasami zagadywałam do Irenki, bo tak się nazywała ta kobieta. Dowiedziałam się, że Irenkę wyrzuciła jej własna córka, która przejęła jej mieszkanie z nowym chłopakiem. Starsza kobieta nie miała gdzie się podziać, ponieważ cała jej rodzina nie żyła, a mąż mieszkał na ulicy, ponieważ był alkoholikiem i nie chciał od nikogo pomocy. Irenka mówiła, że oczywiście czasami zdarzało się, że spała w schronisku dla bezdomnych, ale często dochodziło tam do przemocowych sytuacji, których ona po prostu chciała uniknąć.

Zaledwie kilka miesięcy mieszkała na ulicy i zarejestrowała się jako bezrobotna, ale nie było dla niej pracy, dlatego zmuszona była wylądować na bruku. Jej historia poruszyła mnie na tyle, że zaczęłam myśleć poważnie o tym, jak mogę jej pomóc i w końcu wpadłam na genialny plan.

Czarno-białe zdjęcie pokazujące kobietę bezdomną na ulicy canva.com

Zaufałam bezdomnej kobiecie

Czułam, że Irenka nie kłamie i zaufałam jej na tyle, że zaprosiłam ją raz na kawę i zaproponowałam, żeby mogła się wykąpać, a także wybrać sobie ubrania z mojej szafy. Widziałam, że bardzo ją to ucieszyło i wzruszyło. Nie chciała na początku skorzystać z tej propozycji, ale w końcu się ugięła i faktycznie przyszła w odwiedziny i zauważyłam wtedy, że ma świetny kontakt z moim czteroletnim synkiem, który ją od razu pokochał.

To nie było ostatnie spotkanie moje z Irenką i przychodziła do nas dość często aż w końcu po wielu tygodniach zaproponowałam jej, żeby z nami zamieszkała. Nie chciała się zgodzić, ale powiedziałam jej wtedy, że to nie będzie pomoc za darmo, tylko poprosiłam ją o to, aby w czasie kiedy ja jestem w pracy, zajęła się moim synem. Widziałam, że jest wzruszona i zabrakło jej słów. Powiedziała, że się zastanowi, bo nie chciałaby mnie zawieść po tym wszystkim, co dla niej zrobiłam.

Opowiedziałam o całej sytuacji mojej mamie, która mieszka we Francji i ona nie była przekonana do tego, aby obca kobieta zamieszkała z nami w domu, ale wierzyła, że wszystko skończy się dobrze. Dziś Irenka mieszka już z nami prawie półtora roku i nie wyobrażam sobie lepszej przyjaciółki i pomocy domowych obowiązkach niż Irenka. Zarabiam dobrze i nie widzę potrzeby, aby Irena szła do pracy, gdy tak bardzo jest pomocna w domu. Jestem wdzięczna, że udało mi się ją spotkać i że mogę jej pomóc i Irenka na co dzień pokazuje swoją wdzięczność za to co dla niej zrobiłam.

Jason od lat pomaga bezdomnym. Jego pomoc jest nieoceniona a przemiany chwytają za serce. Zresztą sami zobaczcie!
Źródło: instagram.com/themensgroomer
Reklama
Reklama