"Znalazłam się w sytuacji bez wyjścia. Albo praca, albo mąż"

"Znalazłam się w sytuacji bez wyjścia. Albo praca, albo mąż"

"Znalazłam się w sytuacji bez wyjścia. Albo praca, albo mąż"

Canva

"Są takie chwile, gdy człowiek znajdzie się w sytuacji bez wyjścia i zupełnie nie wie, jaką podjąć decyzję, bo każda będzie zła i będzie skutkować zaprzepaszczeniem okazji na coś wspaniałego. Pomóżcie mi podjąć słuszną decyzję".

Reklama

*Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Miałam bardziej spokojne życie

Moje życie było naprawdę okej i muszę przyznać, że niczego mi nie brakowało. Od trzech lat jestem w szczęśliwym związku małżeńskim z Markiem i nieźle nam się układa. Mojego partnera poznałam bardzo dawno temu, ale dopiero po studiach zdecydowaliśmy się sformalizować nasz związek.

Mówię, że "nieźle", bo wiadomo, że po takich długim stażu w związku nigdy nie jest idealnie i przychodzi swego rodzaju wypalenie. Z drugiej jednak strony ja naprawdę nie miałam wielkich powodów do tego, żeby na coś narzekać.

Okej, mój mąż przytył strasznie, ale prawdę mówiąc "charakterowo" był tym samym słodkim misiem, co wcześniej. To prawda, że wstyd było się z nim pokazać na mieście, ale przecież to nie jest najważniejsze. Liczy się moc naszego uczucia.

Po studiach znalazłam pracę w warszawskiej korporacji i szybko pięłam się po szczeblach kariery. W końcu w naszej firmie zaszła zmiana pokoleniowa i starego szefa zastąpił jego przystojny syn Maciek. Myślałam, że to będzie okazja, żeby zrobić karierę i szybko awansować. Nie spodziewałam się jednak, że to potoczy się w taki sposób...

Mężczyzna uśmiecha się do swojej sekretarki Canva

Znalazłam się w sytuacji bez wyjścia

Bardziej szybko złapałam genialny kontakt z szefem, który był kompletnym przeciwieństwem mojego męża i łączyła ich tylko literka "m" w imieniu. Szef był nieziemsko przystojny, szarmancki i męski, czego nie mogłam powiedzieć o swoim mężczyźnie.

Nie da się ukryć, że spędzałam z Maćkiem bardzo dużo czasu, a w pewnym momencie zostałam nawet jego asystentką. Świetnie się dogadywaliśmy i złapaliśmy między sobą takie wspaniałe "flow". W pewnym momencie odniosłam nawet wrażenie, że Maciek mnie podrywa, co bardzo mnie zaskoczyło. Uznałam, że ma to pewnie jednak wymiar tylko koleżeński.

Później jednak sytuacja nagle się zmieniła, a mój szef zaczął coraz bardziej okazywać mi zainteresowanie. W końcu złożył mi propozycję. Szef wyznał, że się we mnie zakochał i chciałby, żeby łączyło nas coś więcej. Gdybym się zgodziła, to jak zaznaczył, mogę liczyć na to, że stanę się współwłaścicielką tej firmy. Zapewnił też, że da mi wszystko, czego zapragnę i sprawi, że będę najszczęśliwszą kobietą na tej planecie.

Jego słowa bardzo mnie zaskoczyły i nic nie odpowiedziałam. Znalazłam się w trudnej sytuacji, bo jeśli odmówię, to mogę pożegnać się z pracą i z tym wszystkim, co osiągnęłam. Jeśli się zgodzę, to będzie koniec mojego małżeństwa.

Co robić? Proszę o rady.

Ania

Julia Wieniawa w demonicznej stylizacji. Ikona stylu czy seksowna sekretarka z kosmosu? Zobacz jej skórzany total look!
Źródło: instagram.com/juliawieniawa
Reklama
Reklama