"Żona po ślubie chce mieć osobne konta. Boję się, że to może oznaczać tylko jedno"

"Żona po ślubie chce mieć osobne konta. Boję się, że to może oznaczać tylko jedno"

"Żona po ślubie chce mieć osobne konta. Boję się, że to może oznaczać tylko jedno"

canva.com

"Żenię się! Od momentu, gdy Asia zgodziła się zostać moją żoną, jestem najszczęśliwszym facetem na ziemi. Powoli ustalamy wszystkie szczegóły wspólnego życia, a że moja narzeczona jest przesadnie ułożona, to omawiamy każdy aspekt. Wczoraj przeżyłem szok, bo okazało się, że mamy zupełnie inne spojrzenie na finanse. Ona chce po ślubie mieć osobne konta i rozliczać się z każdego wydatku, ja sobie tego nie wyobrażam. No i niestety zrozumiałem, czemu jej na tym tak bardzo zależy. To przykre!"

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Żenię się

Moja narzeczona jest piękną duszyczką. Poznaliśmy się na wycieczce i jakoś tak szybko złapaliśmy wspólny język. Od razu wydawało mi się, że Asia jest moją bratnią duszą. Nie to, że ją podrywałem, po prostu zaczęliśmy rozmawiać i okazało się, że możemy tak bez końca. Zapowiadała się z tego cudna przyjaźń.

Tak w sumie na początku było. Zaczęło się od sympatii, która szybko przerodziła się w przyjaźń. Być może, gdyby nie moja wrodzona nieśmiałość, szybciej zrodziłoby się między nami uczucie. Niczego jednak nie żałuję, widocznie tak miało być.

Z czasem oboje zrozumieliśmy, że jesteśmy dla siebie stworzeni. Ja nawet nie marzyłem, żeby mieć tak piękną i wyjątkową kobietę. Raczej nie jestem typem przystojniaka i babki nigdy się o mnie nie zabijały. Asia dostrzegła we mnie coś więcej, coś, co ją urzekło.

Po roku bycia razem byłem pewny, że to ta jedyna, że to właśnie z nią chcę spędzić resztę życia. Zaplanowałem wyjątkowe zaręczyny. Wybraliśmy się na wakacje dokładnie tam, gdzie się poznaliśmy. Asia powiedziała "tak" i się zaczęło! Przygotowania do tego wyjątkowego dnia totalnie nas pochłonęły.

na soliku mężczyzna prowadzi wyliczenia finansowe canva.com

Żona po ślubie chce mieć osobne konta

Tak jak już pisałem, jesteśmy świetnie dobrani. W większości kwestii mamy to samo zdanie. Myślę, że to właśnie takie samo spojrzenie na życie nas połączyło. Oboje marzymy o małym domku za miastem, trójce dzieci i życiu w zgodzie z naturą. Nie jesteśmy korposzczurami, nie gonimy za karierą i uznaniem. Cenimy spokój i czas, który możemy spędzać w przyjemny sposób.

Ponieważ Asia jest na maksa uporządkowana, zarządziła, żebyśmy jeszcze przed ślubem obgadali wszystkie zasady wspólnego życia, a w kwestiach spornych, żebyśmy ustalili jakiś kompromis.

W zasadzie wszystko udało nam się ustalić bez problemu, oprócz kwestii finansów. Dla mnie to oczywiste, że jako małżonkowie wspólnie dokładamy się do budżetu, niezależnie od tego, ile kto zarabia i wspólnie gospodarujemy budżetem. Aśka ma całkiem inny, dla mnie odjechany, pomysł. Jej zdaniem powinniśmy mieć osobne konta, na które będą wpływały nasze wynagrodzenia i konto wspólne, na które każdy będzie co miesiąc przelewał określoną kwotę.

Narzeczona upiera się przy swoim, twierdząc, że nie może pozwolić sobie na utratę niezależności finansowej. Dla mnie to oznacza jedno, Asia asekuruje się na wypadek rozwodu. No jak można brać ślub i jednocześnie przygotowywać się na wypadek rozstania? To jest poroniony pomysł. Teraz już sam nie wiem, czy powinniśmy się żenić, skoro ona ma takie obawy...

Romek

 

 

 

Katarzyna Bosacka się rozwodzi! Po 26 latach małżeństwa mąż zostawił ją dla innej kobiety. Zobacz ich zdjęcia po raz ostatni!
Źródło: Piotr Molecki / East News
Reklama
Reklama