"Fajny z niego facet, ale... nasze znaki zodiaku nie są kompatybilne. Przyjaciółka mówi, że zwariowałam. Ma rację?"

"Fajny z niego facet, ale... nasze znaki zodiaku nie są kompatybilne. Przyjaciółka mówi, że zwariowałam. Ma rację?"

"Fajny z niego facet, ale... nasze znaki zodiaku nie są kompatybilne. Przyjaciółka mówi, że zwariowałam. Ma rację?"

Canva

„Poznaliśmy się w nietypowy sposób i nic nie wskazywało na to, że kiedykolwiek nasze drogi się połączą. Jednak stało się! Krystian zaprosił mnie na randkę, jednak trochę poszperałam w internecie i znalazłam jego datę urodzenia. Okazuje się, że nasze znaki zodiaku nie są kompatybilne. Nie mogę ryzykować i raczej się z nim nie spotkam. Moja przyjaciółka mówi, że zwariowałam. Ma rację?”

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Poznaliśmy się w nietypowy sposób

Jakimś cudem kurier zostawił mi za płotem paczkę, której zawartość nie należała do mnie. Od razu zauważyłam, że coś jest nie tak. Od jakiegoś czasu niczego nie zamawiałam, a czekało na mnie dość duże pudełko. Dla pewności zerknęłam na dane adresata i moją uwagę przykuło obce imię i nazwisko. Pomyślałam, że nie będę już zawracać głowy kurierowi, bo i tak ma masę roboty, więc sama zadzwoniłam pod wskazany numer adresata.

Telefon odebrał jakiś mężczyzna, który przyznał, że faktycznie zaszła jakaś pomyłka i zaproponował, że przyjedzie odebrać swoją przesyłkę. Bez wahania podałam mu mój adres i po niecałej godzinie był już na miejscu. Chwilę porozmawialiśmy i pojechał w swoją stronę.

Zupełnie nic nie wskazywało na to, że nasze drogi jeszcze kiedyś się połączą. Na drugi dzień zadzwonił do mnie jakiś nieznany numer. Nawet nie skojarzyłam, że może to być ten facet od paczki. Powiedział, że przypadkowo do mnie zadzwonił, ale że skoro jestem akurat na linii, to chciałby jeszcze raz bardzo mi podziękować za szybką reakcję i uczciwość. Muszę przyznać, że rozmowa na tyle się kleiła, że szybko przeszliśmy na ty.

To fajny facet, ale jest jedno „ale”...

Krystian zaproponował wspólne wyjście na kawę, żeby mi się odwdzięczyć. Randka, czy nie — nazywajcie to sobie, jak chcecie. Ja jestem singielką i od dawna marzę o swoim księciu z bajki. Nawet jeśli zamiast na białym koniu miałby przyjechać zwykłym autem odebrać swoją paczkę... Powiedziałam, że akurat nie mogę teraz rozmawiać, ale oddzwonię z odpowiedzią.

Nie dałam mu jednoznacznej odpowiedzi, bo stwierdziłam, że muszę sprawdzić, czy gwiazdy nie mają wątpliwości, że jesteśmy sobie pisani. Dobrze pamiętałam jego nazwisko z paczki, więc zaczęłam szperać na Facebooku. Szybko go znalazłam i przekopałam galerię, żeby upewnić się, że dobrze odbieram jego sygnały. Odetchnęłam z ulgą, gdy nie znalazłam ani zdjęć żony, ani dzieciaków.

Rudowłosa dziewczyna leżąca wśród kart i amuletów Canva

Chyba nie pójdę na tę randkę

Już byłam pewna, że zgodzę się na tę kawę, ale moją uwagę przykuła jego data urodzenia. Krystian to zodiakalny baran, a ja jestem koziorożcem. Połączenie oazy spokoju z impulsywnym, pełnym emocji i niekontrolującym się człowiekiem to świetny przepis na nieustanne kłótnie!

Moja przyjaciółka mówi, żebym stuknęła się w głowę i dała mu szansę. Ale ja chyba nie pójdę na tę randkę. Nie chcę kusić losu!

Pati

Małgorzata Kożuchowska świętuje 15. rocznicę ślubu. Wyginała śmiało ciało w dzikim tańcu Zobacz galerię!
Źródło: www.instagram.com/malgorzatakozuchowska_/
Reklama
Reklama