"Mój brat jest mitomanem. Udaje przed rodzicami, że zrobił magisterkę i pracuje w korporacji. W rzeczywistości..."

* Publikujemy list naszej czytelniczki.

Mój brat jest uzależniony od kłamstw

Ten chłopak jest uzależniony od kłamstw i utknął w jakimś błędnym kole. Wszystko wydało się, kiedy byłam ostatnio w Krakowie, bo musiałam zrobić pewne badania i tuż obok przychodni był bar mleczny. Będąc od rana niemal do 17 na pustym żołądku, aż burczało mi w brzuchu i było mi wszystko jedno, gdzie zjem. Chciałam na szybko zamówić jakąś zupę, ale zanim weszłam do środka, przyuważyłam, że chłopak, który w fartuchu palił papierosa przed tym barem, wygląda jakoś dziwnie znajomo. Nim dotarło do mnie, że to mój brat, jakiś donośny głos zawołał:

Krzysiek, wracaj na zmywak! Brakuje już talerzy!

Krzysiek bardzo rzadko przyjeżdża do domu rodzinnego. Ja z nim też nie mam szczególnie dobrego kontaktu, praktycznie do siebie nie dzwonimy i widujemy się tylko u rodziców. Widok mojego brata w takim uniformie był zaskakujący, tym bardziej że zawsze mówił, że pracuje w korporacji, a gdy wpadał, miał na sobie starannie wyprasowaną koszulę i eleganckie spodnie. Nic nie wskazywało na to, że to ściema!

Canva

Zrobiłam swoje śledztwo

Nie chciałam przerywać mu pracy, więc tego samego dnia postanowiłam zrobić własne śledztwo. Sprawdziłam, kiedy były terminy obrony na jego uczelni i porównałam je z jego kontami na mediach społecznościowych. Dziwne, że w godzinach, kiedy odbywała się obrona, on postował jakieś durnowate filmiki z failami.

Stwierdziłam, że na drugi dzień zadzwonię do dziekanatu i udam jego narzeczoną, która została poproszona przez niego o znalezienie dyplomu niezbędnego do nowej pracy. Sama byłam zdziwiona, że pomimo tego całego RODO tak udało mi się zagadać panią przez telefon, że to łyknęła i przyznała, że taki student figurował na liście tylko przez pierwszy semestr 2018 roku, czyli wtedy, kiedy Krzysiek zaczynał licencjat.

Zastanawiam się, po co te wszystkie kłamstwa. W jakim celu latami oszukiwał całą rodzinę, wmawiając nam, że jest kimś zupełnie innym niż w rzeczywistości? Rodzicom opadną kopary, gdy się o tym dowiedzą, bo długo dawali mu kasę na studia, choć im samym ledwo starczało na chleb!

Marta z Wieliczki