"Wujek zostawił mi w spadku zegarek. Teraz jego syn domaga się zwrotu"

"Wujek zostawił mi w spadku zegarek. Teraz jego syn domaga się zwrotu"

"Wujek zostawił mi w spadku zegarek. Teraz jego syn domaga się zwrotu"

Canva.com

"Zawsze miałam dobry kontakt z moim wujkiem. Często go odwiedzałam, lubiliśmy pić razem kawę i wspominać stare czasy. Kiedy chorował, przychodziłam do niego do domu, gotowałam mu i sprzątałam. Jego syn rzadko go odwiedzał. Nigdy nie miał dla niego czasu. A teraz, po śmierci swojego ojca, domaga się zwrotu zegarka, który dostałam po nim w spadku". 

Reklama

*Publikujemy list naszej czytelniczki. 

Miałam dobre relacje z wujkiem

Wiedziałam, że wujek jest dość samotny. To brat mojej mamy, więc bardzo bliska rodzina. Zależało mi na tym, żeby jakoś umilić mu czas, zwłaszcza, że mieszkałam zaledwie trzy kroki od niego. Zaczęłam do niego przychodzić na kawę, czasami przynosiłam mu też obiad. Bardzo mu smakowały moje dania.

Szybko okazało się, że mamy wiele wspólnych tematów. To dlatego tak świetnie się dogadywaliśmy. Nie miałam żadnych trudności w tym, żeby często odwiedzać Romana. Kiedy zachorował, wiedziałam, że muszę mu pomóc. Niestety, jego syn się od niego odwrócił. Bardzo rzadko go odwiedzał, nawet niechętnie odbierał od niego telefony. Było mi przykro, kiedy patrzyłam na to, jak starszy pan cierpi. Nie miałam jednak na to wpływu. Wiedziałam, że robię dobrze, opiekując się nim.

starszy pan siedzi na ławce Canva.com

Kuzyn domaga się zwrotu zegarka

Oczywiście nie oczekiwałam niczego w zamian, robiłam to wszystko zupełnie bezinteresownie. Wujek często proponował mi pieniądze, a ja ich nigdy nie przyjmowałam. Jedynie brałam od niego pieniądze na zakupy, sam domagał się paragonów. Zwracał mi też pieniądze za paliwo, choć przyjmowałam je niechętnie.

Przed samą śmiercią wręczył mi swój ukochany złoty zegarek. Wiedziałam, że wiele dla niego znaczy. Mówił, że zależy mu na tym, aby pozostał w moich rękach, ponieważ jego syn na pewno go sprzeda, a ma dla niego wartość sentymentalną.

Oczywiście po śmierci Romana kuzyn zaczął szukać zegarka, który jest sporo wart. Kiedy dowiedział się, że ja go dostałam, zaczął domagać się zwrotu.

Niczego mu nie oddam

Moje niedoczekanie! Na pewno nie oddam mu zegarka, bo wiem, ile znaczył dla Romana. Sama nie sprzedam tego prezentu i zamierzam go kiedyś przekazać jednemu z moich dzieci. Niech zostanie w rodzinie. Takie pamiątki są wyjątkowe i tutaj nie chodzi o wartość materialną, a właśnie o sentymentalną. Teraz kuzyn straszy mnie sądem i odgraża się, że na pewno zabierze mi zegarek. Jak będzie trzeba to wynajmę najlepszych prawników, a na pewno mu go nie oddam!

Smutna Kuzynka 

Krzysztof Ibisz zabrał żonę z okazji rocznicy ślubu w wyjątkowe miejsce. Tego się nie spodziewacie. Zobacz zdjęcia!
Źródło: instagram.com/krzysztof_ibisz_official
Reklama
Reklama