„Mam najwspanialszą żonę na świecie! Poświęciła się dla dobra mojej matki, choć nie musiała”

„Mam najwspanialszą żonę na świecie! Poświęciła się dla dobra mojej matki, choć nie musiała”

„Mam najwspanialszą żonę na świecie! Poświęciła się dla dobra mojej matki, choć nie musiała”

canva.com

„Na wstępie to chciałem zaznaczyć, że zdaję sobie sprawę z tego, iż ludzie wolą czytać cudze historie ukazujące konfliktowe sytuacje, w których główną bohaterką jest teściowa albo co gorsza – nieznośna synowa, ale postanowiłem zaryzykować i podzielić się czymś pozytywnym. Jestem bardzo dumny, bo mam najwspanialszą żonę na świecie! Poświeciła się dla dobra mojej matki, choć nie musiała i nigdy nie powiedziała na nią jednego złego słowa. Nie wiem, skąd w niej tyle cierpliwości”.

Reklama

*Publikujemy list naszego czytelnika.

Szczęśliwy mąż: „Trafiła mi się najwspanialsza kobieta...”

Moja Agnieszka to chodzący skarb i nie wiem skąd w tej kobiecie tyle bezinteresownego dobra. Gdy moja matka się pochorowała, to ona pierwsza wyszła z inicjatywą i zaproponowała coś, co według mnie, powinno być obowiązkiem mojej siostry, a ta nie kiwnęła nawet palcem. Tego rodzaju sytuacja jeszcze bardziej utwierdziła mnie w przekonaniu, że trafiła mi się najwspanialsza kobieta pod słońcem no i dowiedziałam się też, że z rodziną to wychodzi się dobrze tylko na zdjęciach.

Stan zdrowia mojej mamy pogorszył się nagle, ale takich rzeczy, jak udar nie da się przewidzieć. Swoje lata też ma i wiadomo, że z każdym rokiem człowiek nie staje się młodszy. Jak to się mówi po czterdziestce: najlepsze lata zdrowia, to już są za nami. W szpitalu ją chwilę potrzymali, ale wiadomo, że szpital to nie hotel i trzeba było zabrać mamę do domu.

Siostra nawet nie podjęła tematu, a ja większość czasu pracuję w delegacji – taki los inżyniera budownictwa. Sam nie mogłem też zapytać żony, czy zaopiekuje się moją matką, bo to nie jest jej obowiązek. Moja siostra jako córka to nie powinna się nawet zająknąć w takiej sytuacji, ale widocznie się nie poczuwa do opieki na sparaliżowaną rodzicielką.

kobieta pomagająca usiąść na wózku inwalidzkiem starszej kobiecie ubranej w szarą sukienkę  cavna.com

Dobrowolna decyzja synowej wymagała wielu wyrzeczeń

Kiedy opowiedziałem o tym mojej Agusi, to sama zaproponowała, żeby mamę ze szpitala przywieźć prosto do naszego domu, a ona wszystkim się zajmie. Byłem naprawdę zszokowany, bo wiedziałem, z czym taka opieka się wiąże, a przecież mnie na co dzień w domu nie ma. Przez to wszystko Agnieszka musiała zrezygnować z wolnego czasu, który miała po powrocie z pracy.

Mama mieszka z nam już od wielu miesięcy i chociaż wiem, że moja żona miała kilka momentów załamania nerwowego, to nigdy nie powiedziała, że żałuje podjętej decyzji. Przy mamie robi wszystko, a do tego ma jeszcze swoją pracę i utrzymanie domu na głowie. Mamę trzeba też wozić na rehabilitacje, co nie jest łatwe, bo ma problem z chodzeniem. Agnieszka i z tym radzi sobie doskonale...

Jestem wdzięczny Bogu, że mam taką żonę, bo wiem, że nie każda kobieta zgodziłaby się na takie poświecenie. Mama też jest jej wdzięczna, ale potrafi też czasem mocno uprzykrzyć życie. Szanujcie swoje żony panowie, bo nigdy nie wiadomo, co życie przyniesie.

Bogdan

Artur Żmijewski z żoną Pauliną na gali RMF Classic: powiedzielibyście, że są razem od niemal 40 lat!? Zobacz zdjęcia tej niezwykłej pary!
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama