"Teściowa wystawiła mnie w ostatniej chwili. Jak ona mogła mi to zrobić?"

"Teściowa wystawiła mnie w ostatniej chwili. Jak ona mogła mi to zrobić?"

"Teściowa wystawiła mnie w ostatniej chwili. Jak ona mogła mi to zrobić?"

canva.com

"Ja naprawdę zazdroszczę wszystkim tym osobom, które mogą liczyć na swoje teściowe. Czasem ktoś mówi mi, że to słabe, że narzekam na moją, ale jak mogę nie narzekać, skoro nie mam w niej żadnego wsparcia. Ostatnio też mi coś obiecała. Tak bardzo się nastawiłam i odliczałam dni do chwili, gdy zrealizuję swój plan. Ostatecznie jednak wszystko trafił szlag, bo teściowa wystawiła mnie w ostatniej chwili. Wiem, że zrobiła to po złości i nawet wiem dlaczego. Oczywiście ona się do tego nie przyzna, ale ja potrafię czytać między wierszami. Jest mi bardzo przykro".

Reklama

*Publikujemy list od naszej czytelniczki.

Podobno teściowe nie są takie złe

No nie wiem. Ja wielokrotnie próbowałam się przekonać do mojej, ale chyba marne są na to szanse. Szczególnie dlatego, że ona zawsze robi mi pod górkę i wygląda na to, że ma z tego frajdę.

Mój mąż oczywiście obrażał się na mnie, gdy mówiłam mu takie rzeczy, dlatego przestałam mu mówić.

Nie chcę, żeby było mu przykro, a to jednak jego matka. Ja też nie chciałabym, żeby ktoś źle mówił o mojej. Nawet jeśli to byłaby prawda.

Ale zazdroszczę koleżankom

Niektóre z nich twierdzą, że ich teściowe są im bliższe niż ich własne matki. Że są dla nich wsparciem w każdej sytuacji i sam z siebie oferują im pomoc.

U mnie tak nie ma i proszę o tę pomoc tylko wtedy, gdy już naprawdę nie mam innego wyjścia.

Jestem mamą rocznego synka. Nie pracuję od dłuższego czasu, bo końcówkę ciąży musiała, przeleżeć. A po porodzie okazało się, że moje dziecko jest bardzo absorbujące.

Poświęcam się synowi tak bardzo, że od ponad roku nie spotkałam się z koleżankami i nie wyszłam nigdzie sama.

Czasami mam ochotę od tego odetchnąć, ale moja teściowa tego nie rozumie. Wiecznie tylko mówi o tym, że jej syn zarabia sam na całą naszą rodzinę, a ja tylko siedzę w domu.

Siedzę? Raz zajęłaby się małym, to zobaczyłaby, że to wcale nie jest siedzenie.

smutna kobieta canva.com

Ostatnio mi coś zaproponowała

Była u nas na kolacji i opowiadałam mężowi, że mam spotkanie klasowe. Nie widziałam tych ludzi od 10 lat i zależało mi, żeby na nie pójść, ale wiedziałam, że on pracuje w tym czasie, a dzieci nie były tam mile widziane.

Teściowa sama, przy mężu powiedziała, że właściwie to może zająć się wnukiem na ten czas i mogę pójść.

Nie mogłam w to uwierzyć, ale nie chciałam dopytywać, bo bałam się, że jeszcze się rozmyśli.

Na tydzień przed spotkaniem przypomniałam się tylko i zapytałam, czy to wciąż aktualne, a ona tylko odpowiedziała:

Przecież obiecałam.

Ja cała w skowronkach zapłaciłam za to nasze spotkanie, bo miało się odbyć w restauracji.

W wyczekiwanym przeze mnie dniu spakowałam małego i pojechałam do teściowej na umówioną wcześniej godzinę. Ale w jej domu nikogo nie było.

Trochę się spieszyłam, bo wszystko zaczynało się za pół godziny, więc zadzwoniłam do niej. A ona odebrała i powiedziała:

Ups! Zapomniałam zupełnie, że się umawiałyśmy. No musisz poradzić sobie sama, bo ja teraz jestem w kinie z koleżankami. Ale najlepiej to zostań w domu. Mój syn też nie wychodzi nigdzie, poza pracą.

Nie wiem, co wtedy poczułam. Czy byłam bardziej zła, czy smutna, ale wróciłam do domu i po prostu się rozpłakałam.

Gdyby teściowa powiedziała mi wcześniej, że nie chce zostać z małym, zorganizowałabym sobie jakąś inną pomoc, a może nawet ściągnęła do nas moją mamę, która mieszka za granicą. Wtedy już było za późno. I jak ja mam lubić tę kobietę? No jak?

Karolina

Lubicie czarny humor? Te memy i żarty o teściowej zrobią Wam dzień :)
Źródło: Źródło: www.facebook.com
Reklama
Reklama