„Dziecko już duże, a synowa wciąż nie pracuje. Mój syn haruje od rana do nocy, żeby ją utrzymać”

„Dziecko już duże, a synowa wciąż nie pracuje. Mój syn haruje od rana do nocy, żeby ją utrzymać”

„Dziecko już duże, a synowa wciąż nie pracuje. Mój syn haruje od rana do nocy, żeby ją utrzymać”

canva.com

Legenda głosi, że gdzieś w Polsce żyje teściową, która na temat swojej synowej wypowiada się w samych superlatywach. Niestety takich przypadków na próżno doszukiwać się na naszej redakcyjnej skrzynce, czego kolejny dowodem jest z życia wzięta historia, opisana przez jedną z naszych czytelniczek. Pani Renata nie może zrozumieć, dlaczego jej synowa mimo trwających od wielu miesięcy deklaracji, wciąż nie kwapi się do powrotu na rynek pracy.

Reklama

Zaskoczona teściowa: „Dziecko już duże, a synowa wciąż nie pracuje...”

56-latka z Radzymina k. Warszawy samotnie wychowywała swojego syna i do dziś jest on dla niej najważniejszą osobą w życiu. Kobieta starała się wpoić mu wiele cennych zasad, podkreślając, iż wszystko, co go spotka w życiu, zależy tylko i wyłącznie od decyzji, które podejmie.

Niespełna trzydziestoletnie mężczyzna wiele decyzji ma już za sobą w tym tą o zostaniu mężem i ojcem, lecz Pani Renata nie do końca jest zadowolona z tego, jak obecnie wygląda życie jej jedynego potomka. Największe wątpliwości budzi zachowanie synowej, która miała wrócić do zawodowej aktywności, gdy wnuczek Pani Renaty pójdzie do przedszkola.

Niestety młoda kobieta nawet nie zaczęła szukać pracy. Zaniepokojona teściowa nie kryje swojego zaskoczenia zaistniałą sytuacją i najzwyczajniej w świecie martwi się przede wszystkim o zdrowie swojego syna, który, aby utrzymać rodzinę musi pracować po kilkanaście godzin dziennie.

Jacusiowi to od zawsze powtarzałam, że jak sobie pościeli, tak się wyśpi i to tyczy się wszystkiego. Żony szukał, to mówiłam mu to samo. Przecież to on ma ją kochać i to on spędzi z nią resztę swojego życia, więc co mi tam. Mnie tylko zależało na tym, żeby moją synową została kobieta pracowita i to tyle, albo aż tyle. Gdy ją poznałam, to myślałam, że robotna dziewczyna, ale dziecko już duże, a synowa wciąż nie pracuje. Mój syn haruje od rana do nocy, żeby ją utrzymać, a też ma swoje zdrowie, które praca zabiera mu bezpowrotnie.

młoda kobieta w ciemnych prostych włosach trzymająca małe dziecko na rękach ubrane w białą koszulkę canva.com

Teściowa nie może się pogodzić z bezrobociem synowej

Wychowana w innych czasach teściowa nie może pogodzić się z faktem, iż to jej syn jest jedynym żywicielem rodziny. Podejście synowej jest dla niej nieakceptowalne i według 56-latki wynika tylko i wyłącznie z tego, że żona jej syna została wychowana w mieście. Nie obeszło się także bez porównać do synowych swoich koleżanek, które od lat zajmują szanowane społecznie stanowiska pracy.

Nie wiem, jak to dalej będzie, ale nawet sobie nie wyobrażam, że taki stan rzeczy będzie utrzymywał się przed kolejne lata. Synowa jednej mojej koleżanki jest pielęgniarką, synowa innej koleżanki pracuje w urzędzie gminy i mają naprawdę udane życie rodzinne i dzieci też mają, a dają sobie radę. Mój syn Jacuś jest dla mnie najważniejszy i ja zrobiłabym dla niego wszystko, żeby tylko odciążyć mu życie chociaż trochę, a synowej to widocznie wszystko jedno. Tak to właśnie jest z tymi miastowymi kobietami, które całe życie miały podstawiane pod nos i o nic nie musiały się postarać.

Czy obawy teściowej są w tym przypadku uzasadnione? Jesteśmy bardzo ciekawi Waszego zdania na ten temat.

Dagmara Kaźmierska już wybrała wózek dla wnuka. Żaden celebryta takiego nie miał! Zobacz.
Źródło: www.instagram.com/queen_of_life_77/
Reklama
Reklama