Czy nowa marka alkoholowa JLo zagrozi trzeźwości męża? Fani są oburzeni!

Czy nowa marka alkoholowa JLo zagrozi trzeźwości męża? Fani są oburzeni!

Czy nowa marka alkoholowa JLo zagrozi trzeźwości męża? Fani są oburzeni!

Rex Features/East News

Na JLo wylała się ogromna fala krytyki ze strony internautów, którzy zarzucili jej hipokryzję po stworzeniu marki napojów wyskokowych. W końcu mąż gwiazdy – Ben Affleck – od lat zmaga się z alkoholizmem. Fani są oburzeni, a my sprawdziliśmy, co sama piosenkarka ma do powiedzenia. 

Reklama

Alkohol (nie) pasuje do jej stylu życia

Jennifer Lopez w opublikowanej na Instagramie reklamie swojej marki alkoholowej Delola przyznała:

Delola to tak naprawdę zdrowszy sposób picia. To coś, co pasuje do mojego stylu życia.

Internauci jednak szybko zaczęli zastanawiać się, czy aby na pewno alkohol pasuje do jej stylu życia, zarzucając Lopez hipokryzję. W komentarzach pojawiły się krytyczne opinie:

To takie niezręczne, gdy JLo mówi o odpowiedzialnym piciu, wiedząc, że jej mąż od lat cierpi na alkoholizm.

Inni dodawali:

Moim zdaniem to zwyczajnie niesmaczne – mieć swoją własną markę alkoholową podczas gdy Twój mąż wychodzi z nałogu (…). Jesteś cudowną kobietą, ale wiele osób nie rozumie, że to uzależnienie jest chorobą, która – podobnie jak rak, zabija wiele ludzi. Kochasz Bena całym sercem, ale promowanie alkoholu nie jest dla niego właściwym wsparciem.

Fani uznali, że jedynym, co liczy się dla piosenkarki są pieniądze:

W jaki sposób ma to pomóc Twojemu mężowi, wpływając na jego trzeźwość? Pokazałaś właśnie, co najbardziej się dla Ciebie liczy… pieniądze. Ale wstyd!

Jeniffer Lopez w beżowo-czarnej kreacji i Ben Affleck w czarnym garniturze podczas premiery filmu The Flash Rex Features/East NewsRex Features/East News

Czy marka alkoholowa i uzależnienie męża mogą iść w parze?

Ben Affleck od wielu lat walczy z uzależnieniem od alkoholu. Na swoim koncie ma kilka pobytów na odwyku, podczas których w mniej lub bardziej skuteczny sposób próbował stawić czoła chorobie alkoholowej.

Co ciekawe, w 2003 roku piosenkarka w wywiadzie dla "InStyle" przyznała, że alkohol niszczy jej cerę, więc unika go jak ognia. Tymczasem JLo sama znalazła się w… ogniu krytyki.

Gwiazda spróbowała ratować swój nieco nadszarpnięty wizerunek, tłumacząc się fanom:

Piję odpowiedzialnie. Nie piję po to, żeby się upić. Piję, żeby być duszą towarzystwa i dobrze się bawić. Po prostu lubię się zrelaksować i wrzucić na luz. Ale zawsze robię to odpowiedzialnie.

Na swoim Instagramie JLo przygotowała specjalną zakładkę poświęconą marce Delola, gdzie dumnie pozuje, popijając trunki wysokoprocentowe. Myślicie, że może to zagrozić trzeźwości Bena?

Mamy nadzieję, że nowa marka JLo nie wpłynie negatywnie na związek z Benem. Zobaczcie, jak słodko razem wyglądają!
Źródło: Rex Features/East News
Reklama
Reklama