"Teściowa postanowiła, że wyszkoli moje dziecko. No nie sądzę"

"Teściowa postanowiła, że wyszkoli moje dziecko. No nie sądzę"

"Teściowa postanowiła, że wyszkoli moje dziecko. No nie sądzę"

canva.com

"Mój synek jest bardzo wymagający. Ma pięć lat i potrafi urządzić niezłe sceny. Stawiam na rodzicielstwo bliskości, wzajemne zaufanie i dużo rozmów. Teściowa jednak uważa, że jestem zbyt miękka, a moje metody nie przyniosą żadnych rezultatów. Ostatnio stwierdziła, że ona wyszkoli moje dziecko. Grubo się myli. Na pewno jej na to nie pozwolę". 

Reklama

*Publikujemy list naszej czytelniczki 

Mam wymagającego syna

Wiem, że mój syn nie jest ideałem. Ma pięć lat i bardzo silny charakter. Potrafi czasami zrobić awanturę w sklepie, bo nie chcę mu kupić zabawki. Dzieci jednak próbują swoich sił, a ja bardzo dobrze o tym wiem. Uważam, że po prostu nie potrafi jeszcze panować nad swoimi emocjami, a więc musimy nad tym pracować. Już w moja tym głowa, aby był w przyszłości kulturalnym człowiekiem. To rodzice są dla dzieci, a nie odwrotnie, więc zrobię wszystko, żeby w przyszłości jego życie potoczyło się jak najlepiej.

Bywam zmęczona, jest mi trudno, ale czytam dużo literatury, która pomaga mi odpowiednio reagować na zachowania syna. To dość długo trwa, ale widzę, że rozmowy przynoszą odpowiednie efekty. Teściowa jednak tego nie rozumie.

zbliżenie na twarz dziecka canva.com

Teściowa ma z tym problem

Teściowa cały czas powtarza, że moje dziecko jest źle wychowane i nic z niego nie będzie. Przykro mi się tego słucha. Ja tłumaczę jej jak to wygląda naprawdę, co robię, aby nauczył się panowania nad swoimi emocjami. To jednak spełza na niczym. Ona skupia się tylko i wyłącznie na swoich utartych schematach. Nie dociera do niej, że dziś inaczej wychowuje się dzieci niż trzydzieści lat temu. Ostatnio stwierdziła, że zabierze się za nasze dziecko i je odpowiednio wychowa. Po moim trupie! Na pewno jej nie pozwolę na żadne krzyki. Uważa, że takie małe dzieci potrzebują silnej ręki. Nie pozwolę jej na wtrącanie się.

Mąż nie stoi po mojej stronie

Najgorsze jest to, że nie mam wsparcia w moim mężu. On uważa, że to wszystko zbyt długo trwa, a ja jestem za miękka w stosunku do syna. Mąż pracuje poza krajem, więc przyjeżdża tylko na weekendy. Twierdzi, że powinnam skorzystać z pomocy jego matki, bo przecież on wyszedł na ludzi, więc w czym widzę problem. Jestem smutna i zła na to wszystko, ale nie zamierzam się poddać. Sama wiem, co jest najlepsze dla mojego dziecka.

Zła Matka 

Majdan pokazał nogi Rozenek i rozpętało się piekło. Tego się chyba nie spodziewał. Zobacz zdjęcia!
Źródło: instagram.com/r_majdan
Reklama
Reklama