"Zawsze daję bliskim drogie prezenty, a sama dostaję byle co. Chyba czas skończyć z hojnością"

Publikujemy list od czytelniczki.

Nie wyobrażam sobie, że mogłabym oszczędzać na prezencie

Uważam, że to, jaki dajemy prezent drugiej osobie, wiele o nas mówi oraz o naszym zaangażowaniu w daną relację. Nie wyobrażam sobie, że mogłabym oszczędzać na prezencie dla kogoś z rodziny czy przyjaciół. Są dla mnie najbliższymi osobami i zawsze staram się kupić im coś, co nie tylko będzie przydatne, ale również dobrej jakości i posłuży im przez wiele lat.

Na urodziny 25-te urodziny mojej przyjaciółki, którą znam od dziecka, sprezentowałam komplet złotej klasycznej biżuterii. Nie był to najtańszy prezent, ale dzięki temu wiem, że jest to pamiątka na długo. Innym też zawsze kupuję biżuterię, dobrej jakości torbę lub portfel, ewentualnie karty podarunkowe - chociaż akurat w tej sytuacji uważam, że jest to pójście na łatwiznę.

canva.com

A kupili jakieś badziewie?

Ja w tym roku dostałam kwiaty, matę do jogi i planner. Na prezent składało się tyle osób, a kupili jakieś badziewie? Owszem, chciałam matę, ale porządną, bo akurat "byle jaką" to mam od dawna i drugiej nie potrzebuję. Wystarczyło przecież zapytać o szczegóły, a nie oszczędzać na prezencie i zamówić coś po taniości. Zaczęło mnie to denerwować, bo tak jak już pisałam - ja staram się zawsze kupić naprawdę fajny prezent drugiej osobie, a sama ciągle dostaję badziewie albo nietrafione rzeczy, które później tylko się kurzą.

Najbardziej wkurzyło mnie jednak zachowanie moich gości, którzy tak podkreślali, co kupili, jakby co najmniej dali biżuterię z diamentami. Postanowiłam, że w takim razie ja też zacznę dawać innym jakiś totalny drobiazg, skończyły się drogie prezenty ode mnie.

Amelia