"Teściowa sugeruje, że jak schudnę, to będę podobać się mężowi... Powiedziała, że się roztyłam"

"Teściowa sugeruje, że jak schudnę, to będę podobać się mężowi... Powiedziała, że się roztyłam"

"Teściowa sugeruje, że jak schudnę, to będę podobać się mężowi... Powiedziała, że się roztyłam"

canva.com

"Gdy poznawałam mojego męża, obawiałam się, że nie będę miała dobrego kontaktu z jego rodzicami, ponieważ wcześniej też miałam takie doświadczenia, a wszystko przez to, że jestem dość otyłą osobą i nie każdy odbiera mnie w pozytywny sposób"

Reklama

*Publikujemy list naszej czytelniczki

Jestem przy kości no i co?

No niestety nie zawiodłam się i tym razem, ponieważ mama mojego Wiktora od samego początku sugerowała, że powinnam ważyć mniej i że jej synowi należy się lepsza kobieta, a nie taka grubaska jak ja. Starałam się jednak tym nie przejmować, bo wiedziałam, że Wiktor mnie kocha i podobam mu się taka, jaka jestem i podkreśla to na każdym kroku i komplementuje mnie, ale nie miało sensu to, abyśmy rozmawiali na ten temat z teściami, ponieważ uznaliśmy, że jest to nasza sprawa.

Nie zmienia to jednak faktu, że za każdym razem, gdy byliśmy tam na obiedzie, to teściowa nakładała mi specjalnie mniej na talerz, mówiąc, że ja powinnam się odchudzić i ona dba o moją linię. Lata mijały, a ja oczywiście nie chudłam, a teściowa była bardziej załamana niż na początku i pewnego razu, gdy organizowałam przyjęcie urodzinowe dla mojego męża, ona przyszła wcześniej i zaczęła jak gdyby nigdy nic temat mojej tuszu.

kobieta w białej bluzce canva.com

Dlaczego ona mi to robi?

Zasugerowała wtedy, abym zapisała się na zajęcia fitness i być może skorzystała też z cateringu, ponieważ najwidoczniej to, co gotuję, doprowadza do tego, że ja wyglądam jeszcze gorzej. Wisienką na torcie jednak było to, gdy zasugerowała, że jak schudnę, to na pewno będę podobać się jej synowi, no bo przecież teraz to jest niemożliwe, żebym była w kręgu jego zainteresowań.

Starałam się trzymać fason, ale oczywiście nie dałam rady i popłakałam się, na co teściowa zaskoczona odparła, że ona nie rozumie, o co mi chodzi, przecież widzę jak inny dziewczyny wyglądają i powinnam zdawać sprawę sobie z tego, że nie jestem modelką. Zasugerowała także, że na pewno jak urodzę dzieci, to będę jeszcze grubsza no a wtedy będę samotną matką, bo Wiktor z całą pewnością nie będzie chciał być z kimś takim jak ja.

Jestem załamana, bo przecież jestem ładną kobietą, zadbaną i mój mąż mnie kocha, bo to wiem. Nie chcę jednak dalej słuchać tego, że nie jestem nic warto, po prostu mam tego dość... Czy ktoś był w podobnej sytuacji?

Kasia z Lublina

Krzysztof Radzikowski schudł ponad 30 kg! Pokazał się bez koszulki. Co za ciało! Zobacz galerię!
Źródło: instagram.com/krzysztofradzikowski
Reklama
Reklama