Jedna z najjaśniejszych gwiazd muzyki pop ostatnich lat - Rihanna - powiedziała niedawno w jednym z wywiadów, że muzyka Adele "jest depresyjna". Choć chwile później przyznała, że jest wielką fanką brytyjskiej artystki i że album "21" bardzo do niej przemówił.
Słowa piosenek Adele mogą przywoływać gorzkie i bolesne wspomnienia, które były udziałem każdego, kto miał doświadczenia ciężkich związków. Jak wiemy, Rihanna ma tych doświadczeń zdecydowanie za dużo. Tak o tym mówi piosenkarka z Barbadosu:
"Czuję się jak wszyscy na świecie, którzy mogą utożsamiać się z tekstami z płyty 21. Do tego stopnia wpływają na mnie te piosenki, że na jakiś czas musiałam przestać ich słuchać, bo zbyt mnie przygnębiały. Jeśli z czymś się tak mocno identyfikujesz, czasem nie chcesz tego słuchać."
Panie miały okazję poznać się podczas rozdania tegorocznych nagród Grammy. Ponoć od razu zapałały do siebie sympatią.