„Rodzice nie chcą się rozwodzić na stare lata. Kolejne udawane święta mnie wykończą“

„Rodzice nie chcą się rozwodzić na stare lata. Kolejne udawane święta mnie wykończą“

„Rodzice nie chcą się rozwodzić na stare lata. Kolejne udawane święta mnie wykończą“

canva.com

Gdy święta w większości domów ociekają radosną atmosferą, to ja muszę walczyć sama ze sobą, aby czerpać z nich jakąkolwiek przyjemność. Mimo iż jestem już dorosła i mam swoją rodzinę, to wciąż ciągnę za sobą ciężki wózek wypchany po brzegi problemami moich rodziców, którzy już dawno powinni być po rozwodzie i układać swoje życia na nowo.

Reklama

„Rodzice nie chcą się rozwodzić na stare lata”

W moim domu rodzinnym nigdy nie było dobrze, jeśli chodzi o relacje między mamą i tatą, co oczywiście negatywnie oddziaływało na mnie oraz moją siostrę. Choć bywało wiele dobrych momentów, w których widziałam, że wspierają siebie nawzajem, to dziś jestem niemalże pewna, że udawali. Wszystko było z przymusu i na pokaz, aby reszta rodziny nie domyśliła się, że tych dwoje od dawna nic już nie łączy.

Siostra od lat mieszka na innym kontynencie i w kraju pojawia się raz w roku na maksymalnie dziesięć dni. Głównie jest to okres wakacyjny, więc świąteczne szopki jej nie dotyczą. Ja niestety wciąż jestem obciążona tym, że rodzice nie chcę się rozwodzić na stare lata. Kolejne udawane święta mnie wykończą i najchętniej to zaszyłabym się gdzie pod ziemią na ten czas, aby nie musieć w tym wszystkim uczestniczyć, bo po prostu się nie da. Robię to tylko i wyłącznie dla mamy, bo jest mi jej szkoda.

Oni w wigilię udają szczęśliwą rodzinę, dzielą się opłatkiem i robią sobie prezenty, ale rzeczywistość jest całkowicie inna. Jest mi wstyd nawet przed własnym mężem, choć od lat zna sytuację i jak twierdzi zdążył się do niej przyzwyczaić.

starszy pan siedzący na fotelu i stojąca obok żona trzymająca ręce na jego barkach canva.com

Wydzielone półki w lodówce i wieczne awantury o nic

Od prawie piętnastu lat żyją jak współlokatorzy, co na pierwszy rzut oka trudno zauważyć. Dramat rozgrywa się za drzwiami mieszkania w bloku, gdzie każde z nich ma swój własny pokój i wydzielone półki w lodówce oraz zamrażalniku. Rachunki płacą po połowie, ale ojciec domaga się innego podziału, ponieważ mama używa czajnika elektrycznego, który według niego zużywa za dużo prądu. Awantury o nic to norma, gdy rodzice przebywają w jednym pomieszczeniu dłużej niż kilka minut. No, chyba że są akurat święta, to wtedy udają wzorową rodzinę, jak z obrazka.

Żadne z nich nie chce słyszeć o rozwodzie, a próbowałam już przeróżnych sposobów, aby o tym z nimi porozmawiać. Ta sytuacja zabiera mi dużo radości z życia, a nie powinna, bo ich problemy nie powinny mieć wpływu na moje codzienne funkcjonowanie i relacje z mężem. Czasem niestety cierpi na tym mój związek, bo zamiast angażować się we własną rodzinę, to wiszę na telefonie rodzicami, próbując załagodzić kolejny konflikt, który tak naprawdę wcale mnie nie dotyczy.

Cristiano Ronaldo i Georgina Rodriguez już ubrali choinkę. Poniosła ich fantazja? Zobacz galerię!
Źródło: instagram.com/georginagio
Reklama
Reklama