„Córka boi się chodzić na dodatkowy angielski. Takie odzywki ze strony nauczyciela nie powinny mieć miejsca”

„Córka boi się chodzić na dodatkowy angielski. Takie odzywki ze strony nauczyciela nie powinny mieć miejsca”

„Córka boi się chodzić na dodatkowy angielski. Takie odzywki ze strony nauczyciela nie powinny mieć miejsca”

canva.com

Gdy wracam pamięcią do czasów, kiedy to ja chodziła do szkoły, odczuwam w żołądku dziwny nieprzyjemny ucisk. Nauczyciele często przekraczali granice, których nie przekraczać powinni, ale lata osiemdziesiąte rządziły zupełnie innymi prawami. Choć w tej kwestii wiele się zmieniło, to wciąż znajdą się tacy, którzy nie potrafią utrzymać emocji na wodzy.

Reklama

Nauczycielka wzbudzająca strach

Nasza córka nigdy nie sprawiała nam żadnych problemów wychowawczych. We wrześniu rozpoczęła naukę w czwartej klasie szkoły podstawowej i mimo młodego wieku jest naprawdę sumiennym oraz pracowitym dzieckiem. Nie pamiętam, czy kiedykolwiek zdarzyło mi się gonić ją do odrabiania lekcji. Chętnie uczestniczy również w dodatkowych zajęciach takich jak basen, kółko historyczne, język angielski.

Niestety ostatnio dostrzegliśmy z mężem pewien problem, jeśli chodzi o dodatkowe lekcje angielskiego. Zosia zaczęła nam suszyć głowę, że nie chce już uczęszczać na te zajęcia, a my nawet przez chwilę nie pomyśleliśmy, że ta niechęć może być spowodowana tak okropnym zachowaniem nowej nauczycielki.

Widzieliśmy, że coś jest nie tak, ale córka bała się nam o tym powiedzieć. Gdy w końcu wyciągnęłam z niej prawdę, to nie mogłam uwierzyć, że takie rzeczy mogą się dziać w 2022 roku i to w prywatnej szkole językowej.

małe dziecko siedzące z mamą na szarej kanapie canva.com

„Ewidentnie masz ze sobą jakiś problem”

Okazało się, że problemem jest nowa pani, która od września przejęła grupę i to właśnie przez jej upokarzające teksty kierowane do dzieci córka boi się chodzić na dodatkowy angielski. Takie odzywki ze strony nauczyciela nie powinny mieć miejsca.

Gdy Zosia ze łzami w oczach opowiadała mi o kilku nieprzyjemnych sytuacjach, to w środku cała się gotowałam. Jak można powiedzieć do 10-letniego dziecka „przestań rozmawiać na lekcji albo idź się leczyć, bo ewidentnie masz ze sobą jakiś problem?!”.

Załamało mnie również to, że ta kobieta ma nie więcej niż 35 lat. Byłam przekonana, że wszystkie wiedźmy, które czerpały przyjemność z upokarzania dzieci w szkołach, już dawno są na emeryturze, a nowe pokolenie nauczycieli to zupełnie inna jakość.

Rozmawiałam już z właścicielką szkoły językowej, która również była zszokowana tym, co usłyszała. Obiecała nam, że porozmawia z panią, ale to już w sumie mało nas interesuje. Córka i tak nie będzie chciała chodzić na lekcję prowadzoną przez nauczyciela, który na samą myśl wywołuje w niej tak ogromny stres. Nie pozostaje nam nic innego, jak poszukać dla Zosi nowego miejsca, gdzie w komfortowych warunkach będzie mogła rozwijać językowe umiejętności.

Mieliście podobne przygody z nauczycielami Waszych pociech?

Sara James była prześladowana ze względu na kolor skóry! Musiała zmienić szkołę! Zobacz galerię
Źródło: Instagram.com/sara_james_music
Reklama
Reklama