"Ta wiadomość zmieniła nasze życie. Krótkie życzenia do dawnego kumpla zaprowadziły nas przed ołtarz"

"Ta wiadomość zmieniła nasze życie. Krótkie życzenia do dawnego kumpla zaprowadziły nas przed ołtarz"

"Ta wiadomość zmieniła nasze życie. Krótkie życzenia do dawnego kumpla zaprowadziły nas przed ołtarz"

CANVA

"Życie jest za krótkie, żeby bać się miłości! Historie, jak z filmu zdarzają się zwykłym ludziom. Nam się taka zdarzyła! Życie jest naprawdę przewrotne. Przeznaczenie czeka tam gdzieś za rogiem, żeby uderzyć znienacka. Odezwałam się do Rafała po 10 latach bez kontaktu. Ot, taki impuls. Odpisał i od tej chwili sprawy potoczyły się szybko. Jesteśmy 6 lat po ślubie i czekamy na trzecie dziecko.

Reklama

Ta wiadomość zmieniła nasze życie

Od roku byłam sama. Nie szukałam nikogo na siłę. Choć dobijam do 30, nie miałam parcia na posiadanie faceta. Fakt, bywało czasem smutno w pustym domu, ale i do tego można przywyknąć.

Siedziałam chora i  z nudów pisałam do dawnych znajomych na messengerze. Napisałam też do Rafała, akurat miał imieniny:

Hej Rafik, mam nadzieję, ze jeszcze mnie pamiętasz :).  Kalendarz podpowiada, że masz dziś święto! Jeśli tak, to przyjmij ode mnie życzenia. Miłości, miłości i dobrego seksu

-zażartowałam tak, jak młodzieńczych latach. Rafał był moim bardzo dobrym kumplem. Zawsze byłam chłopaczarą i faceci nie widzieli we mnie kobiety. Z Rafikiem nie jedno piwko spiliśmy i nie jedno przeżyliśmy. Potem nasze drogi się rozeszły i urwaliśmy kontakt.

Nawet nie liczyłam, że mi odpisze. Odpisał i to jak! Aż mnie zatkało:

Jagoda? No nie wierzę! Tyle lat. Dzięki za życzenia. Jak już nie muszę się ukrywać, to powiem wprost! Śnisz mi się nadal po nocach. Zawsze się w Tobie kochałem! Jak się masz mała?

Dalej wszystko potoczyło się jak w filmie!

Odwrócona tyłem para młoda stoi na łące CANVA

Krótkie życzenia do dawnego kumpla zaprowadziły nas przed ołtarz

Mieszkaliśmy 60 kilometrów od siebie. Jeszcze tego wieczoru Rafał do mnie przyjechał. Wróciło dawne porozumienie dusz. Zawsze się dogadywaliśmy bez słów. Tak było i tym razem. Wystarczyło kilka spojrzeń i oboje popłynęliśmy. Spędziliśmy razem noc. I tak już zostało.

Po tygodniu zamieszkaliśmy razem. Nie umiem tego racjonalnie wytłumaczyć. Kiedyś znaliśmy się jak łyse konie, a uczucie po prostu wybuchło. To wszystko, co się działo było dla nas oczywiste i totalnie tego nie analizowaliśmy.

Przyjaciele i rodzina łapali się za głowy. Że za szybko, że za wcześnie. Zaręczyliśmy się po miesiącu od spotkania. Pół roku później byłam jego żoną. Do ołtarza szłam już w ciąży. To też nie była wpadka, a nasza świadoma decyzja.

Teraz oczekujemy trzeciego dziecka, nadal kochamy się jak dzieciaki i absolutnie niczego nie żałujemy. Patrząc z boku, można uznać nas za wariatów. Serio, tego nie da się opisać. Wtedy gdy do mnie przyjechał, spojrzeliśmy sobie w oczy i wiedzieliśmy, że to na zawsze.

Życie jest za krótkie, żeby bać się miłości! Historie jak z filmu zdarzają się zwykłym ludziom. Nam się taka zdarzyła!"

Zakochana żona Rafika 

Związek Cichopek i Kurzajewskiego rozpętał burzę! Zobacz komentarze!
Źródło: instagram.com/katarzynacichopek
Reklama
Reklama