Agata Rubik nie należy do zbyt konwencjonalnych gwiazd. Dokonuje własnych wyborów, które nie zawsze współgrają z tym, co myśli przeciętny Polak. Takie zachowanie często powoduje, że influencerka otrzymuje negatywne komentarze. Tym razem żona Piotra Rubika zdecydowała się na celebrowanie Świąt Wielkanocnych daleko od domu!
Agata Rubik - podróż w nieznane
Agata Rubik bardzo często podróżuje wraz z rodziną. Z reguły wybiera ciepłe kraje, które mają do zaoferowania wiele ciekawych miejsc dla dzieci i dorosłych. Wszyscy Rubikowie uwielbiają zwiedzać i spędzać wspólnie czas, dlatego takie wakacje są dla nich wymarzonym czasem. Starają się korzystać z nich przy każdej możliwej okazji. W tym roku Agata i Piotr zdecydowali, że Święta Wielkanocne spędzą w zupełnie inny, niż zazwyczaj sposób.
Para wybrała się w bardzo daleką podróż. Ich cały lot trwał aż 26 godzin z jedną przesiadką. Na relacjach zamieszczonych przez gwiazdorską parę widać, że tak samo oni, jak i ich córeczki Helena i Ala, byli bardzo zmęczeni. Na koniec jednego z nagrań Piotr wyznaje nawet, że w końcu będzie mógł pójść spać.
Agata Rubik - słowianka płynie pod prąd
Agata zawsze działa według swojej intuicji. Często robi rzeczy, za które jest srogo krytykowana w social mediach. Wiele osób zarzuca jej, że żyje na koszt męża. Pytają nawet wprost, kiedy zacznie pracę.
Na szczęście influencerka ma do siebie ogromny dystans i ignoruje złośliwe pytania lub w przemiły sposób udziela odpowiedzi. Kobieta żyje na własnych zasadach i wychodzi z założenia, że to jak żyje i co robi to jej własna decyzja, a z sytuacji finansowej w rodzinie tym bardziej nie musi się tłumaczyć.
Świąteczny urlop Rubików rozpoczął się w Wielki Piątek, ale do tej pory, nazwę luksusowej destynacji trzymają w sekrecie. Wyjawili jedynie, że pierwszy lot przeniósł ich aż do.... San Fransisco!
Jaki kierunek finalnie obstawiacie?