Ołena Zełenśka w bardzo szczerych słowach opowiedziała o tym, jak czuła się, gdy rozpoczęła się wojna. W rozmowie z dziennikarzem "Vogue" zdradziła, co robiła razem z mężem tuż po 3:00 nad ranem, gdy Rosjanie zaatakowali. Jej słowa trafiają prosto w serce.
Ołena Zełenśka o wojnie
24 lutego 2022 roku to data, która przejdzie do historii nie tylko Europy, ale całego świata. Rosja zaatakowała Ukrainę i od tego czasu nic nie jest już takie samo.
Ołena Zełenśka dokładnie pamięta ten dzień. Wszystko zmieniło się w jednej chwili. Właśnie o tej chwili żona Wołodymyra Zełenskiego opowiedziała w rozmowie z brytyjskim magazynem "Vogue".
To był normalny dzień: powrót dzieci ze szkoły, zwykłe prace domowe, przygotowania do kolejnego dnia w szkole… Choć przyznaję, byliśmy spięci. Wszędzie dużo mówiło się o możliwej inwazji, ale do ostatniej chwili nie wierzyliśmy, że tak się stanie… W XXI wieku? W nowoczesnym świecie?
Pierwsza Dama prezydenta Ukrainy
Z dalszej części wywiadu dowiedzieliśmy się między innymi o tym, że Ołena przebudziła się nagle w nocy i usłyszała niespotykany dotąd wybuch. Ręką sięgnęła w kierunku męża, ale już go tam nie było.
Męża nie było już w łóżku. Wstałam i zobaczyłam go ubranego, jak zwykle, w garnitur (to był ostatni raz, kiedy widziałam go w garniturze i białej koszuli – od tej pory było wojsko).
Później była tylko krótka wymiana zdań i Wołodymyr Zełenski powiedział do żony: "Zaczęło się". Kazał jej także spakować odpowiednie dokumenty i niezbędne rzeczy. Później opuścił dom.
Z informacji, które pojawiają się w mediach, prezydent ostatni raz widział swoją żonę prawie miesiąc temu. Mogą liczyć jedynie na rozmowy telefoniczne.