Gdyby zapytać obcokrajowców o Polskę i Polaków to wielu z nich jeszcze kilka dni temu pewnie nawet nie potrafiłoby wskazać naszego kraju na mapie. Dziś Polska jest "na językach" wielu obywateli innych krajów, a Polaków postrzega się jako tych, którzy chętnie niosą pomoc. Maja Ostaszewska również aktywnie się w tę pomoc włączyła i postanowiła w miarę swoich możliwości, ugościć ukraińską rodzinę.
Maja Ostaszewska pomaga
Maja Ostaszewska, od początku wojny w Ukrainie, wspiera ukraiński naród. Nie tylko przesyła ciepłe myśli, ale również pomaga realnie i celowo.
Celebryci w tym czasie wykorzystują swoje zasięgi do tego, by czynić dobro. Żeby każdy Ukrainiec, któremu udało się wydostać ze swojego kraju, mógł poczuć się u nas bezpiecznie.
I choć zwykle fani najchętniej skupiają się na partnerze Ostaszewskiej, jej makijażu czy fryzurze, dziś boją jej brawo za to, co robi dla Ukrainy.
www.instagram.com/ostaszewskamaja_official/
Maja Ostaszewska przygarnęła Ukraińską rodzinę
Na profilu Ostaszewskiej czytamy:
Daria, Elena i malutka Wika są już bezpieczne.
To były niezwykle długie, bezsenne dwie doby, tyle czasu zajęło im przekroczenie granicy i tyle na nie czekałam.Od pierwszego dnia napaści na Ukrainę spały jedna noc w łóżkach, resztę spędziły w schronach w metrze i podróży. Były tak wykończone, ze najpierw zabrałam je do moich rodziców, żeby odpoczęły, zjadły, zagrzały się. Teraz są już pod naszą opieką w Warszawie. Od dziś zaczęłyśmy ogarniać formalności- nie znają tu nikogo. Ale ruszył przepiękny łańcuszek pomocy dobrych serc.
Jutro przenosimy dziewczyny do mieszkania, w którym będą mogły zatrzymać się na dłużej. Nie pisałam wcześniej bo nie miałam czasu i sił ( 3 godz snu przez dwie doby i sporo za kierownicą) Teraz wklejam, bo wiem, ze osób tak pomagających jest cała masa. Chcę Wam napisać, ze kocham Was za to i ze wzruszeniem wpisuję się w tę wspólnotę. Niech to doświadczenie otworzy serca na pomoc innym osobom uchodźczym.
Panie nie miały nic przeciwko zrobieniu sobie wspólnego zdjęcia i uśmiechnięte za pozowały przy kolacji. Zdjęcie znajdziesz w naszej galerii.