Mama codziennie podaje swojej malutkiej córeczce Viagrę. Cały świat jest wstrząśnięty i pyta ,,dlaczego"?
Mama urodziła piękną córeczkę po ślubie. Niestety życie jest naprawdę niesprawiedliwe. Po powrocie ze szpitala do domu dziewczynka zaczęła mieć problemy. Jej twarz i oczy zaczęły puchnąć i cały czas wymiotowała.
Mama była zrozpaczona
Dziecko miało też ciągłą biegunkę, a kiedy zaczynało płakać, nie mogło przestać. Oczywiście rodzice bardzo się martwili i dlatego natychmiast zawiezli ją na pogotowie. W szpitalu lekarze zdiagnozowali u niej limfangiektazję jelit, bardzo rzadką chorobę polegającą na niedrożności jelitowych naczyń limfatycznych.
Leczenie Viagrą
Lekarz zaleczył leczenie dziecka Viagrą. Choć to bardzo kontrowersyjna metoda, u dziecka przyniosła skutki.
Lekarz powiedział mi, żebym się nie martwił i zapewnił, że był to uleczalny stan, a moja mała dziewczynka wkrótce wyzdrowieje. Kiedy przeczytałem receptę byłem zaskoczony, spojrzałem na niego, a on uśmiechnął się do mnie, a następnie powiedział do mnie: „wyluzuj”. Przepisał jej Viagrę, czyli cytrynian sildenafilu, i wyjaśnił, że jest głównie stosowany w leczeniu zaburzeń erekcji i leczeniu chorób układu naczyniowego i limfatycznego. Kiedy powiedziałem o tym ludziom, osądzili mnie i obrazili, nie znając prawdziwego powodu... - mówił ojciec Elodie.
Problem polegał jednak na tym, że ubezpieczenie zdrowotne nie pokrywało wydatków na tego rodzaju leki.
Uznałem to za niesprawiedliwe, już dużo wydałem na mleko i zastrzyki, lek ratuje życie - dodał ojciec.
Dziecko obecnie dochodzi do zdrowia i wszystko świetnie prosperuje. Matka, Annie Nilsson jest dobrej myśli.
Zobacz także:
Zenek Martyniuk okłamał fanów podczas sylwestra? Ten szczegół obnaża prawdę
Wyciekło nagranie z bójki ,,Pięknych i Młodych". Internauci: ,,Zachowania, jak margines"