Weronika Marczuk postanowiła podzielić się z fanami swoimi przemyśleniami na temat stanu błogosławionego. Okazuje się, że przeżywa bardzo trudne chwile i nie było najlepiej.
Weronika Marczuk w październiku ogłosiła, że jest w ciąży. W 2020 roku na świat przyjdzie jej córka. Nikt się tego nie spodziewał.
Weronika Marczuk przeżywała osobisty dramat
Była żona Cezarego Pazury opowiedziała o tym, z jakimi trudnościami się spotykała. Wspominała też, że nie wybrała jeszcze imienia dla dziecka.
Jeśli chodzi o szczegóły, to nie zadecydowaliśmy jeszcze w sprawie imienia, ale imię Ania jest brane pod uwagę. Jestem bardzo szczęśliwa, że za kilka miesięcy będzie na świecie córeczka. Nie ukrywam, iż od zawsze pragnęłam dziecka i czuję teraz ogromną wdzięczność w sercu za taki wspaniały dar - mówiła w rozmowie z ,,Plejadą".
Bardzo cierpiała
Na początku było ciężko. Ukraińska prawniczka nie wspomina tego okresu dobrze. Objawy ciąży bardzo jej dokuczały, nie była w stanie normalnie funkcjonować. Trochę ją to przytłoczyło i nie spodziewała się, że może być tak trudno.
Pierwsze pięć miesięcy bardzo źle się czułam i też pracowałam jeszcze w Kijowie. Bo musiałam skończyć pewne sprawy i zakończyć swoją misje i jeszcze przy tym nie mogłam sobie biegać, radować się, ćwiczyć, cokolwiek… Bo ciąża była niełatwa. Potem, jak przeprowadzaliśmy już do Polski no to z kolei nowy etap osadzania się na nowo. I też praca. I do dziś z resztą od rana byłam w pracy. Jak można to trzeba działać - mówiła w "Dzień Dobry TVN".
Celebrytka została zapytana również o swojego partnera i ojca dziecka. Warto wspomnieć, że jego tożsamość nadal jest nieznana opinii publicznej.
Po pierwsze to jego życzenie, a po drugie ja byłam już żoną kogoś, kto był znany i z kolei ja nie byłam szczęśliwa, że o mnie mówią, że się interesują, ale nauczyłam się tego - dodała.
Zajrzyj do naszej galerii poniżej i obejrzyj zdjęcia ciężarnej Weroniki Oleny.