Karina Irby nigdy nie czuła się piękniejsza i bardziej sexy. Wcale nie przeszkadza jej, że nie jest już smukłą dziewczyną, jak przed laty. Karina robi to, co wiele innych internautek: zestawia zdjęcia sprzed i po metamorfozie. Ale woli tę grubszą, a nie szczuplejszą wersję siebie.
Karina często pozuje w bikini. To nie przypadek: blondynka z Australii jest projektantką kostiumów kąpielowych, właścicielką marki Moana Bikini. Gdy przed laty zaczynała, sądziła, że do końca życia będzie musiała się głodzić, bo ciało w kostiumie musi być obowiązkowo bardzo szczupłe. Teraz twierdzi, że bardzo się myliła. Dopiero gdy stała się kobieca i zaokrąglona, poczuła się naprawdę atrakcyjna. I nie przeszkadza jej, że czasami jej brzuch nadyma się jak balon:
To nie ciąża, lecz wzdęcia - pisze szczerze na Instagramie. - Wszystkie czasem tak mamy, m.in. z powodu cyklu miesiączkowego.
Kochajcie swoje ciała - apeluje w innym miejscu.
Fani entuzjastycznie chwalą krągłości modelki. Zobaczcie jej ostatnie zdjęcia i zestawienia "przed i po". Piękniejsza kiedyś czy obecnie, jak uważacie?