Ten młody influencer ma wózek na każdy dzień tygodnia i wszystkie dostał za darmo! Zgadnijcie, ile zarabia za pojedynczy post na Instagramie...

Ten młody influencer ma wózek na każdy dzień tygodnia i wszystkie dostał za darmo! Zgadnijcie, ile zarabia za pojedynczy post na Instagramie...

Ralphie Waplington ma półtora roku, a mimo to jest już marką! Chłopiec zgromadził prawie 15 tys. obserwujących na Instagramie i biją się o niego znane marki. Ma wózek na każdy dzień tygodnia i wszystkie dostał za darmo. Menadżerką chłopca jest jego mama, Stacey Woodhams. To ona negocjuje kontrakty i troszczy się, by do sieci nie trafiły przypadkowe, niekorzystne zdjęcia chłopca - krewni Ralphiego mają zakaz udostępniania prywatnych zdjęć, o ile wcześniej mama ich nie zaaprobuje.

Reklama

Stacey uważa, że sława synka to dar od losu. Kariera Ralphiego zaczęła się spontanicznie: mama założyła mu konto na Instagramie, gdy miał tylko siedem dni. Zainteresowanie chłopcem zaskoczyło ją. W miarę jak rosła liczba obserwujących, do rodziców małego Anglika zgłosili się pierwsi producenci. Późniejsza kariera dziecka jest już starannie zarządzanym biznesem. Za pojedynczy post Ralphie zarabia kilka tysięcy złotych. A przecież to dopiero początek - chłopiec ma już zapewniony kontrakt z producentem odzieży Next.

Interesy tak dobrze idą, że Stacey zamierza urodzić kolejne dziecko, by je także wypromować na dziecięcego influencera. Jej zdaniem istnieje zapotrzebowanie na sławne niemowlęta...

Trudno się dziwić, że z takim podejściem ściągnęła na siebie krytyczne komentarze. Taka jest cena, przyznaje:

Kobieta zaatakowała mnie, że robię [synowi] tyle zdjęć, a on musi pozować. Cóż, ale on naprawdę jest modelem - broni się. - Ma podpisany kontrakt z agencją, dużo pozuje i pracował dla znanych marek. Dlatego tak, owszem, robię mu zdjęcia, gdy wygląda ślicznie - bo jest śliczny.

Ralphie niedługo skończy dwa latka. Nie uważacie, że ta praca to dla niego za duże i przedwczesne wyzwanie?

 

Reklama
Reklama