Sian Teesdale od zawsze miała słabość do księżniczek Disneya. To, co jest naturalne u dziewczynki, u dorosłej kobiety mogłoby uchodzić za dziwactwo, gdyby nie fakt, że 29-letnia Sian została zawodową księżniczką! Z tego powodu może dalej nosić powłóczyste suknie balowe i nakładać tiary.
Jeśli mieszkanka walijskiego Swansea nosiła już kreację i biżuterię wszystkich księżniczek, to ma tę swoją jedną najdroższą: jest nią Bella. Bohaterka "Pięknej i Bestii" podoba jej się nie tylko z wyglądu, lecz ceni ją jeszcze za przymioty moralne:
Belle jest taka miła i odmienia Bestię, która przy niej także staje się milsza - zauważa. - Podoba mi się morał tej historii, by nie oceniać książki po okładce, bo prawdziwe piękno nosimy wewnątrz.
Na cześć miłej Belli Sian nazwała córeczkę imieniem Arabella. Do tego ma w zwyczaju dekorować choinkę w kolory związane z jej ukochaną księżniczką. Właśnie opublikowała na Instagramie zdjęcie tegorocznego drzewka z dekoracjami, które robiła własnoręcznie trzy dni, od rana do nocy.
Podoba Wam się taka pasja i oddanie księżniczce?