Reka Nyari z Nowego Jorku jest fotografką i mamą 34-miesięcznej dziewczynki, którą do tej pory karmi naturalnie. Ludzie różnie reagują na to, że nie odstawiła jeszcze córeczki od piersi. Ale to, co ostatnio spotkało tę z pochodzenia Finkę, przechodzi wszelkie pojęcie.
Na pokładzie samolotu zasugerowano jej, że karmiąc dziecko "kradnie cudzych facetów!".
To irytujące, że ludzie mają skłonność krytykować karmiące matki, a sutek i pierś sprowadzają do narzędzia seksualnego - oburza się mama. - Chyba najbardziej nieprzyjemna była dla mnie kobieta siedząca naprzeciwko mnie ze swoim chłopakiem w samolocie w drodze z Nowego Jorku do Budapesztu. Nazwała mnie "odrażającą", po czym popłynął w moją stronę wianuszek niewybrednych słów. Wyraźnie uznała, że karmiąc dziecko w samolocie, usiłuję ukraść jej faceta!
Ten incydent nie tylko nie zniechęcił mamy, ale jeszcze dodał jej energii do walki na rzecz nieskrępowanego odsłaniania piersi przez karmiące mamy:
Karmienie piersią jest naturalne, a piersi powstały po to, by karmić dzieci - odpowiada wszystkim, którzy mieliby coś przeciwko jej zachowaniu. - Jeśli komuś karmienie piersią kojarzy się z seksem, czy perwersją, to naprawdę niepokojące!
Na swoim profilu na Instagramie Reka publikuje zdjęcia z córką przy piersi. Niektóre ujęcia są naprawdę niesamowite!