Jarosław Kuźniar nie może odżałować swojego udziału w "X Factor". Jako nieporadny showman, konferansjer i główny, medialny wróg Kingi Rusin nie spodobał się chyba nikomu, no może z wyjątkiem swojej... mamy! Oburzona krytyką syna Pani Elżbieta postanowiła wziąć go w swoją obronę na łamach... "Super Expressu". Chyba nie mogła wybrać gorzej.
Reklama
Uwzięli się na niego nie wiem dlaczego, czy z zazdrości, czy z zawiści. Pół roku doginał się jak mógł. Ciężko pracował.
Jak myślicie - za co ludzie uwzięli się na Kuźniara? Naprawdę mu zazdroszczą? Czekamy na Wasze opinie w komentarzach.
Reklama