Chłodna, wyrafinowana, ale jednocześnie zjawiskowo piękna. Taki obraz Królowej Śniegu wyłania się nam z filmów. Zima to idealny czas na to, aby inspirowane wizerunkiem tej kultowej postaci z baśni Andersena wprowadzić w czyn.
Kolorem bazowym będzie tutaj chłodny odcień niebieskiego, który kojarzy się z zimnem. Taki cień świetnie podkreśli kolor tęczówki. Błękitna kreska na dolnej powiece powinna więc znajdować się na linii rzęs, zaś na górnej cień powinien być poprowadzony od 2/3 szerokości oka miękko wychodząc poza zewnętrzne kąciki, nadając im w ten sposób „kociego” kształtu.
Kolejnym kolorem jest delikatny odcień szarości lub srebra. Ma on posłużyć do roztarcia granic wcześniej nałożonej barwy. Bielą natomiast podkreślmy wewnętrzne kąciki oka oraz obszar tuż pod łukiem brwiowym.
Na koniec pozostaje wydobycie głębi spojrzenia przy użyciu czarnej kreski na dolnej i górnej powiece oraz pomalowanie rzęs białym tuszem do rzęs. Usta zaś warto zaakcentować pomadką w kolorze perłowym (ma być jak w chłodnym, stonowanym odcieniu).
Makijaż gotowy! Spójrzcie jeszcze na zimową galerię, w której przypominamy mroźną i śnieżną sesję zdjęciową inspirowana kulturą Eskimosów. Fotografie wykonał Hong Jang Hyun, a w Królowe Śniegu wcieliły się modelki: Han Hye Jin, Song Kyung Ah, oraz Jang Yoon Ju.