Takie szokujące zdarzenia zdarzają się chyba tylko za oceanem. Zamożni Amerykanie adoptowali 6-letnią Ukrainkę. W rzeczywistości okazała się być chorą psychicznie socjopatką, która chciała zrobić im krzywdę.
6-latka okazała się dorosłą socjopatką
Mieli absolutnie wszystko — dobrą pracę, piękny dom na Florydzie i troje dzieci. W pewnym momencie postanowili podzielić się swoim szczęściem z dzieckiem adoptowanym z sierocińca. Michael i Kristine Barnett wybrali 6-letnią Natalie Grace z Ukrainy. Nie spodziewali się jednak, że zostaną oszukani.
Dziewczynka zachowywała się jak dorosła kobieta i górowała nad rówieśnikami wzrostem i wyszukanym słownictwem. Rodzice nabrali podejrzeń, że coś jest nie tak, gdy Natalie Grace zaczęła się dziwnie zachowywać — bawiła się nożami, wlewała wybielacz do kawy swojej przybranej matce i stawała z nożem nad łóżkiem swoich rodziców.
W pewnym momencie dziewczynka została przyłapana na złym uczynku przez swoją matkę, a wtedy wytłumaczyła się w bardzo znamiennym sposób.
Chcę cię otruć
Przerażona rodzina udała się do adwokata.
Sprawa trafiła do sądu
Barnettowie złożyli pozew do sądu, aby ten "anulował adopcję". Sędzia zdecydował, że dziewczynka jest socjopatką i w rzeczywistości urodziła się w 1989 roku. Barnettowie nie mogli już z nią wytrzymać, więc zostawili ją samą w domu kilka hrabstw dalej, a sami wyprowadzili się z Florydy. Sprawa znów trafiła do sądu, a teraz to Barnettowie zostali oskarżeni o "zaniedbywanie dziecka", a po zmianie daty urodzenia Natalii o "zaniedbanie z racji karłowatości, która ograniczyła jej samodzielność".
W wyniku batalii sądowych stracili większą część swojego majątku. Ostatecznie wygrali w sądzie, a dziewczynkę adoptowała inna rodzina.
Już po zdarzeniu Natalie Grace udzieliła kilka wywiadów w mediach, tłumacząc, że "wcale nie jest dorosłą osobą, a jej nowa rodzina uważa, że nie dzieje się nic niepokojącego".
W naszej galerii zobaczysz zdjęcia adoptowanych gwiazd.